Jedni mieszkańcy głosowali za tym, by Gęsia Góra stała się wizytówką miasta, a drudzy niestety systematycznie ją niszczą. Nie ma tygodnia, by na najpiękniejszym punkcie widokowym w Elblągu, nie walały się sterty śmieci.
To, jak jeszcze kilka dni temu wyglądała Gęsia Góra, widać na naszych zdjęciach. Wszędzie walały się śmieci, które ktoś musiał celowo rozsypać, traktując to pewnie jako niezłą zabawę. Śmieci już zostały sprzątnięte przez Zarząd Zieleni Miejskiej, który się tym terenem opiekuje, ale inne zniszczenia pozostały: wyrwane i przewrócone śmietniki, zniszczone fragmenty wiat, wypalony jeden z drewnianych stołów.
Budowa tarasu widokowego na Gęsiej Górze była finansowana z budżetu obywatelskiego, bo ten projekt wygrał głosowanie mieszkańców w 2013 roku. Inwestycja kosztowała 130 tysięcy złotych, ale od momentu oddania jej do użytku, już co najmniej kilka razy dali o sobie znać wandale.
- Pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej uprzątnęli taras po ostatnim akcie wandalizmu, chociaż na miejsce nie wróciły jeszcze niektóre śmietniki, które ktoś sturlał z góry. Sprawa ostatnich zniszczeń została zgłoszona na policję i do Straży Miejskiej – mówi Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Urzędnicy twierdzą, że nawet zamontowanie w tym miejscu kamer monitoringu, nie rozwiązałoby problemu. - Koszt zamontowania kamer przekroczyłby koszt całej inwestycji na Gęsiej Górze – informuje Łukasz Mierzejewski.
Jak się dowiedzieliśmy, Zarząd Zieleni Miejskiej będzie występował do firmy ubezpieczeniowej o odszkodowanie, bo wszystkie tereny, którymi się ZZM opiekuje, są ubezpieczone na wypadek wandalizmu.
Budowa tarasu widokowego na Gęsiej Górze była finansowana z budżetu obywatelskiego, bo ten projekt wygrał głosowanie mieszkańców w 2013 roku. Inwestycja kosztowała 130 tysięcy złotych, ale od momentu oddania jej do użytku, już co najmniej kilka razy dali o sobie znać wandale.
- Pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej uprzątnęli taras po ostatnim akcie wandalizmu, chociaż na miejsce nie wróciły jeszcze niektóre śmietniki, które ktoś sturlał z góry. Sprawa ostatnich zniszczeń została zgłoszona na policję i do Straży Miejskiej – mówi Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Urzędnicy twierdzą, że nawet zamontowanie w tym miejscu kamer monitoringu, nie rozwiązałoby problemu. - Koszt zamontowania kamer przekroczyłby koszt całej inwestycji na Gęsiej Górze – informuje Łukasz Mierzejewski.
Jak się dowiedzieliśmy, Zarząd Zieleni Miejskiej będzie występował do firmy ubezpieczeniowej o odszkodowanie, bo wszystkie tereny, którymi się ZZM opiekuje, są ubezpieczone na wypadek wandalizmu.
RG