To był świat w zupełnie starym stylu, to był świat z za szyb automobilu -ŝpiewała Sipińska, I jeszcze do tego kolorowe jarmarki Marylki z mnóstwem baloników, kogucików na druciku I mamy głęboki PRL, z delikatesami na Hetmańskiej pachnącymi mieloną kawą, dla spragninych bar pod łokciem, I mordownia pod Lipkami tuż na przeciw gminy, I Astoria u Mendalki, skąd się rwało tam dziewczyny, no I lasek w Bažantarni, gdzie zwirzynę jeść dawano, tam dziewczynę z pod latarni, mogłeś spotkać jakich mało. Co za czasy wtedy były, łza się w oku znowu kręci, wszyscy chodzą wśród tych gratów... czy są znowu w niebowzięci??