UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • kiedyś Elbląg miał swoj honor i był bardzo blisko zwiazany z Trójmiastem. Dziś dzieki reformie administracyjnej Buzka i Kuleszy między tymi miastami jest przepaść jak między mongolią a usa
  • " Autorze " ! Odsyłam Cię do mojego felietonu na PortElu z dnia 16.04 2011r. pt" " Las Birnamski w Elblągu" , o głębszym podtekście. .. no i zeskanowałeś z niego moje zdjęcie. .. .bez mojej wiedzy. .. Sławomir Czerniak
  • nie przedstawiaj się jako pan Sławomir bo daleko Ci do niego. Zdjęcie jest użyczone od kolegi Grzesia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    2
    poinformowany(2014-04-20)
  • slawek podaj go na policje- to karalne
  • A niech Was. .. a było już tak przyjemnie. I kto Was tu prosił, aby zepsuć nam tak miły klimat ? Dlaczego zawsze, ale to zawsze znajdą się jacyś ludzie których jedynym sensem życia jest puszczanie bąków. W każdej sytuacji i o każdej porze. Ja tego nie rozumiem.
  • ta lekkim wąsem?
  • Wybaczcie Luksowi- zazdrość go zżera. Za dobrze było, aż się dziwiłem że tak długo wytrzymywał by swoim jadem trysnąć.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    geniek(2014-04-21)
  • a pamiętacie budkę z lodami włoskimi pomiędzy pawilonami a kinem " Syrena" ?
  • Jest co wspominać. Kultowych miejsc było sporo. Bażantarnia, gdzie chłopcy ze Smolnej rządzili. Dolinka i dolinkarze. Za kanałem zakanalaki. W parku Kajki chłopcy z Cichej, Żeglarskiej i okolic. Po zmroku lepiej było się nie zapuszczać w obce dzielnice a odprowadzenie dziewczyny to była niebezpieczna sprawa. Trójkąt bermudzki Kalinka-Gwiezdna-Żuławianka. Dyskoteki w Światowidzie, dancingi w Ewie. Działo się. Zabawić się, napić się i oberwać można było wszędzie i o każdej porze. Teraz to bezpieczne miasto i spokojne. Groźne niby Stare Miasto. Stara gwardia by tych młodych wymiotła w jeden dzień. Czerwony
  • oj pamiętam częste zgrzyty pomiędzy Wyspiańskiego a Polną. ale wtedy wszyscy trzymali się razem, prawie przed każda klatką grupką młodzieży.
  • albo za elektrociepłownią, gdzie tak fajnie się pływało. A najwyższy numer taksówki to był 26!
  • ale był taki dzień, kiedy z dzieciakami poszedłem na otwarty basen a tam na części płytkiej pływały ludzkie gówna. I to był koniec przygody rok 1986.
Reklama