80 lat temu został zbudowany odkryty basen, jeden z największych basenów w Europie. Jak sięgam pamięcią, w upalne dni zawsze było tam tłoczno i brakowało miejsca, aby rozłożyć ręcznik. Super miejsce na wypoczynek i rekreację. Jest też w Elblągu wiele innych miejsc, które na zawsze wbiły się w naszą pamięć.
1 stycznia 1959 r. przy ulicy 1-go Maja została otwarta kawiarnia "Mocca". Miejsce, gdzie spokojnie można było napić się dobrej kawy i poczytać gazetę.
W 1972 r. powstała Jagiellonka - pamiętam piwo podawane z sokiem przez pana Andrzeja zwanego " Kelnerkiem". A największym hitem były serwowane tam lody "Cassatte", do dziś wspominane przez elblążan.
"Delikatesy Elbląskie"- sklep z barem "pod łokciem", gdzie wydawano alkohol. Przez wiele lat delikatesy zaopatrywały mieszkańców prawie we wszystkie artykuły, ileż tam się nastało w kolejkach przeskakując z jednego działu na drugi.
Jednak za najbardziej kultowe miejsca uważam kino "Syrena" i zaraz kawałek dalej "pawilony prywaciarzy" przy Parkowej.
W 2008 r. to historyczne kino (dziś budynek miałby 95 lat) zostało wyburzone. Wiele osób z sentymentem wspomina Syrenę i panującą tam wyjątkową atmosferę. Któż nie pamięta kolejek za biletami na " Gwiezdne wojny" czy na inne dobre filmy?
Pawilony przy Parkowej - niezapomniany smak "Amerykanek", pyszne lizaki, jadący obok pociąg i w późniejszym czasie oblegane automaty z grami.
Jest pewnie wiele i innych miejsc, które na zawsze wbiły się w naszą pamięć i niejednej osobie kręci się łezka w oku przy ich wspomnieniu. Część tych obiektów została zniszczona i do dziś nic się tam nie dzieje. Zastanawiam się tylko czy za kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat dzisiejsi młodzi elblążanie będą wspominać z takim sentymentem jakieś obiekty dzisiejszego miasta? Oby to nie były sieci handlowe...
W 1972 r. powstała Jagiellonka - pamiętam piwo podawane z sokiem przez pana Andrzeja zwanego " Kelnerkiem". A największym hitem były serwowane tam lody "Cassatte", do dziś wspominane przez elblążan.
"Delikatesy Elbląskie"- sklep z barem "pod łokciem", gdzie wydawano alkohol. Przez wiele lat delikatesy zaopatrywały mieszkańców prawie we wszystkie artykuły, ileż tam się nastało w kolejkach przeskakując z jednego działu na drugi.
Jednak za najbardziej kultowe miejsca uważam kino "Syrena" i zaraz kawałek dalej "pawilony prywaciarzy" przy Parkowej.
W 2008 r. to historyczne kino (dziś budynek miałby 95 lat) zostało wyburzone. Wiele osób z sentymentem wspomina Syrenę i panującą tam wyjątkową atmosferę. Któż nie pamięta kolejek za biletami na " Gwiezdne wojny" czy na inne dobre filmy?
Pawilony przy Parkowej - niezapomniany smak "Amerykanek", pyszne lizaki, jadący obok pociąg i w późniejszym czasie oblegane automaty z grami.
Jest pewnie wiele i innych miejsc, które na zawsze wbiły się w naszą pamięć i niejednej osobie kręci się łezka w oku przy ich wspomnieniu. Część tych obiektów została zniszczona i do dziś nic się tam nie dzieje. Zastanawiam się tylko czy za kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat dzisiejsi młodzi elblążanie będą wspominać z takim sentymentem jakieś obiekty dzisiejszego miasta? Oby to nie były sieci handlowe...