4 września elblążanin Krzysztof Kluge weźmie udział w mistrzostwach świata na dystansie 1/2 Ironman w dalekiej Australii. Ciężko trenuje, by być w formie. Ale trening to nie wszystko. Potrzebne są również pieniądze na start, by spełnić swoje marzenie i właśnie o to elblążanin prosi internautów.
Zawody w australijskim Sunshine Coast to pierwsze mistrzostwa świata z serii Ironman na półkuli południowej. Z dystansem 1,9 km pływania, 90 km na rowerze i 21 km biegu zmierzy się około 3 tysięcy najlepszych triathlonistów na świecie.
- Na mistrzostwach chcę dać z siebie wszystko i walczyć o podium w swojej kategorii. Potrzebuję jednak pomocy w realizacji postawionego celu, a konkretnie wsparcia sponsora. Sport na profesjonalnym poziomie dużo kosztuje. Zwracam się więc z prośbą o wsparcie moich rocznych przygotowań do tej wielkiej imprezy, a także samego startu w dalekiej Australii. Jeśli otrzymam pomoc finansową, zgodnie z mantrą Ironman,„Anything is possibile” - pisze Krzysztof Kluge w popularnym serwisie internetowym wspieram.to, który pomaga realizować pomysły tysięcy Polaków.
Krzysztof przeliczył, że na 10-miesięczne przygotowanie do startu i trening aklimatyzacyjny w Australii potrzebuje ok. 28 tysięcy. - Część tej kwoty muszę pokryć z własnego budżetu, jednak nie jestem w stanie zarobić na całość przewidywanej sumy – pisze Krzysztof Kluge. Dlatego poprosił o pomoc internautów. - Można wesprzeć moją aukcję, wpłacając nawet 10 zł. Projekt zostanie ukończony, jeżeli zbiorę całą kwotę. Inaczej wszystko przepada i pieniądze wrócą do darczyńców. Więc wszystko albo nic, ale mam nadzieje, że uda mi się zebrać całą kwotę i przygotować się dobrze do tej imprezy.
Krzysztof potrzebuje 13,5 tysiąca złotych. W zamian ofiaruje darczyńcom - w zależności od wsparcia - kubki, koszulki, zdjęcia i filmy z zawodów, a nawet poprowadzenie treningu dla darczyńcy, rodziny, pracowników. Taka jest zresztą idea crowdfoundingu, czyli finansowego wspierania różnych projektów przez, głównie internetową, społeczność.
Krzysztof Kluge w tym roku skończy 32 lata. W 2014 roku został amatorskim mistrzem Polski w triathlonie na dystansie olimpijskim, uczy wuefu w jednej z elbląskich szkół. - Obecnie trenuję około 10-12 godzin w tygodni, bo na tyle pozwala mi praca i obowiązki domowe. W miarę możliwości chciałbym zwiększyć trening do 15 godzin, jak się uda., czyli wstawać dużo wcześniej – mówi Krzysztof Kluge. - W marcu i kwietniu czekają mnie pierwsze starty biegowe, zaplanowałem półmaraton w Gdyni i jakiś start na 10 km, chciałbym też się pojawić na Grand Prix Elbląga. Teraz głównie skupiam się na treningu pływackim i biegowym, bo aura nie pozwala na jazdę na zewnątrz. Czasami trening rowerowy odbywam na trenażerze, ale kto spróbował, to wie, że nie należy on do najprzyjemniejszych... Mam nadzieje że wszystko w przygotowaniach pójdzie dobrze i wynik, który planuję, będzie możliwy do osiągnięcia. Oby tylko omijały mnie kontuzje i choroby...
Na razie Krzysztofa wsparło 37 osób, które wpłaciły w sumie 2360 złotych. Do końca zbiórki pozostały 32 dni...
Tutaj możesz pomóc Krzysztofowi.
- Na mistrzostwach chcę dać z siebie wszystko i walczyć o podium w swojej kategorii. Potrzebuję jednak pomocy w realizacji postawionego celu, a konkretnie wsparcia sponsora. Sport na profesjonalnym poziomie dużo kosztuje. Zwracam się więc z prośbą o wsparcie moich rocznych przygotowań do tej wielkiej imprezy, a także samego startu w dalekiej Australii. Jeśli otrzymam pomoc finansową, zgodnie z mantrą Ironman,„Anything is possibile” - pisze Krzysztof Kluge w popularnym serwisie internetowym wspieram.to, który pomaga realizować pomysły tysięcy Polaków.
Krzysztof przeliczył, że na 10-miesięczne przygotowanie do startu i trening aklimatyzacyjny w Australii potrzebuje ok. 28 tysięcy. - Część tej kwoty muszę pokryć z własnego budżetu, jednak nie jestem w stanie zarobić na całość przewidywanej sumy – pisze Krzysztof Kluge. Dlatego poprosił o pomoc internautów. - Można wesprzeć moją aukcję, wpłacając nawet 10 zł. Projekt zostanie ukończony, jeżeli zbiorę całą kwotę. Inaczej wszystko przepada i pieniądze wrócą do darczyńców. Więc wszystko albo nic, ale mam nadzieje, że uda mi się zebrać całą kwotę i przygotować się dobrze do tej imprezy.
Krzysztof potrzebuje 13,5 tysiąca złotych. W zamian ofiaruje darczyńcom - w zależności od wsparcia - kubki, koszulki, zdjęcia i filmy z zawodów, a nawet poprowadzenie treningu dla darczyńcy, rodziny, pracowników. Taka jest zresztą idea crowdfoundingu, czyli finansowego wspierania różnych projektów przez, głównie internetową, społeczność.
Krzysztof Kluge w tym roku skończy 32 lata. W 2014 roku został amatorskim mistrzem Polski w triathlonie na dystansie olimpijskim, uczy wuefu w jednej z elbląskich szkół. - Obecnie trenuję około 10-12 godzin w tygodni, bo na tyle pozwala mi praca i obowiązki domowe. W miarę możliwości chciałbym zwiększyć trening do 15 godzin, jak się uda., czyli wstawać dużo wcześniej – mówi Krzysztof Kluge. - W marcu i kwietniu czekają mnie pierwsze starty biegowe, zaplanowałem półmaraton w Gdyni i jakiś start na 10 km, chciałbym też się pojawić na Grand Prix Elbląga. Teraz głównie skupiam się na treningu pływackim i biegowym, bo aura nie pozwala na jazdę na zewnątrz. Czasami trening rowerowy odbywam na trenażerze, ale kto spróbował, to wie, że nie należy on do najprzyjemniejszych... Mam nadzieje że wszystko w przygotowaniach pójdzie dobrze i wynik, który planuję, będzie możliwy do osiągnięcia. Oby tylko omijały mnie kontuzje i choroby...
Na razie Krzysztofa wsparło 37 osób, które wpłaciły w sumie 2360 złotych. Do końca zbiórki pozostały 32 dni...
Tutaj możesz pomóc Krzysztofowi.
RG