Zaczęło się od „Potopu”. Następnie przywołano fragmenty „Ogniem i mieczem” i „Pana Wołodyjowskiego”. Dziś (6 września) cała Polska, od Bałtyku aż po Tatry, czytała „Trylogię”. Podobnie jak w poprzednich latach do akcji przyłączyli się również elblążanie. Zobacz zdjęcia.
Za nami trzecia edycja ogólnopolskiej akcji Narodowe Czytanie. Tym razem lekturą obowiązkową stała się Trylogia Henryka Sienkiewicza. W tegorocznej edycji do wspólnego czytania przyłączyło się ponad tysiąc miast, miasteczek i wsi. Narodowe Czytanie oficjalnie rozpoczął prezydent Bronisław Komorowski, przywołując w warszawskim Ogrodzie Saskim pierwsze akapity powieści. Tymczasem elbląską akcję zainaugurował wiceprezydent Marek Pruszak w towarzystwie uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 4.
Zjawił się sam mistrz Henryk
W sobotę na elbląskiej starówce stanęła plenerowa czytelnia, w której honorowe miejsce zajęły dzieła Sienkiewicza; „Potop”, „Ogniem i mieczem” oraz „Pan Wołodyjowski”. Nim dzwony wybiły godzinę 11, do jednodniowej czytelni przybyło kilkudziesięciu elblążan pragnących pokrzepić serca dziełami autora. Zjawił się także siwobrody jegomość, ubrany w nieco staromodną marynarkę. Jego nos zdobiły okrągłe binokle, a głowę - słomiana panamka. Tajemniczym gościem był oczywiście sam Henryk Sienkiewicz, w którego postać wcielił się Piotr Imiołczyk, elbląski historyk i nauczyciel.
Trylogia w wykonaniu elblążan
„Przyszedł nowy rok 1655. Styczeń był mroźny, ale suchy; zima tęga przykryła Żmudź” - elbląskie Narodowe Czytanie rozpoczęto od pierwszego rozdziału „Potopu”, w którym dochodzi do spotkania Kmicica i Oleńki. W rolę narratora wcielił się wiceprezydent Marek Pruszak, a głównych bohaterów zagrali Daria Przybyszewska i Maciej Piątek - uczniowie Szkoły Podstawowej nr 4 w Elblągu. To trio zaprezentowało aktorski kunszt i świetnie poradziło sobie z fragmentem pisanym staropolszczyzną. - Czułam trochę tremy, ale jak zaczęłam czytać, już wszystko było w porządku - przyznała Oleńka, czyli Daria Przybyszewska. - Dosyć ciężko czyta się taki tekst, bo są słowa, które trudno wymówić.
I choć dzieła mistrza Henryka nie należą do łatwych, wielu z nas ma na swoim czytelniczym koncie przynajmniej kilka jego powieści i nowel. - Czytałem Trylogię, dodatkowo „Quo Vadis”, „W pustyni i w puszczy”, a także te mniejsze pozycje na przykład „Latarnik” - wymienia wiceprezydent Marek Pruszak. - Najbardziej wzruszająca i wartościowa dla mnie książka, którą najmocniej przeżyłem, to „Quo Vadis”, za którą Sienkiewicz otrzymał nagrodę Nobla.
Zjawił się sam mistrz Henryk
W sobotę na elbląskiej starówce stanęła plenerowa czytelnia, w której honorowe miejsce zajęły dzieła Sienkiewicza; „Potop”, „Ogniem i mieczem” oraz „Pan Wołodyjowski”. Nim dzwony wybiły godzinę 11, do jednodniowej czytelni przybyło kilkudziesięciu elblążan pragnących pokrzepić serca dziełami autora. Zjawił się także siwobrody jegomość, ubrany w nieco staromodną marynarkę. Jego nos zdobiły okrągłe binokle, a głowę - słomiana panamka. Tajemniczym gościem był oczywiście sam Henryk Sienkiewicz, w którego postać wcielił się Piotr Imiołczyk, elbląski historyk i nauczyciel.
Trylogia w wykonaniu elblążan
„Przyszedł nowy rok 1655. Styczeń był mroźny, ale suchy; zima tęga przykryła Żmudź” - elbląskie Narodowe Czytanie rozpoczęto od pierwszego rozdziału „Potopu”, w którym dochodzi do spotkania Kmicica i Oleńki. W rolę narratora wcielił się wiceprezydent Marek Pruszak, a głównych bohaterów zagrali Daria Przybyszewska i Maciej Piątek - uczniowie Szkoły Podstawowej nr 4 w Elblągu. To trio zaprezentowało aktorski kunszt i świetnie poradziło sobie z fragmentem pisanym staropolszczyzną. - Czułam trochę tremy, ale jak zaczęłam czytać, już wszystko było w porządku - przyznała Oleńka, czyli Daria Przybyszewska. - Dosyć ciężko czyta się taki tekst, bo są słowa, które trudno wymówić.
I choć dzieła mistrza Henryka nie należą do łatwych, wielu z nas ma na swoim czytelniczym koncie przynajmniej kilka jego powieści i nowel. - Czytałem Trylogię, dodatkowo „Quo Vadis”, „W pustyni i w puszczy”, a także te mniejsze pozycje na przykład „Latarnik” - wymienia wiceprezydent Marek Pruszak. - Najbardziej wzruszająca i wartościowa dla mnie książka, którą najmocniej przeżyłem, to „Quo Vadis”, za którą Sienkiewicz otrzymał nagrodę Nobla.
AS