
- Proponowany przebieg Wschodniej nie rozwiązuje problemów. Kilka tysięcy pojazdów dziennie ma wjeżdżać w ul. Sybiraków – i co dalej? Ta droga nie utrzyma takiego ruchu. To nie jest rozwiązanie kompleksowe, którego potrzebujemy - napisał Ruch Społeczny Nowy Elbląg w liście otwartym do prezydenta. Publikujemy jego treść.
Szanowny Panie Prezydencie.
Ruch Obywatelski Nowy Elbląg wyrósł m.in. z oddolnego sprzeciwu zwykłych mieszkańców wobec działań podejmowanych wbrew woli mieszkańców. W 2021 roku petycję „Nie dla Obwodnicy Wschodniej przez Bażantarnię” podpisały 3134 osoby – to był jasny sygnał, że znaczna grupa mieszkańców Elbląga nie zgadza się na realizację inwestycji w tym miejscu. Obecna propozycja miasta, która ma zostać poddana opracowaniu jest bardzo podobna do koncepcji sprzed paru lat. Tymczasem w raporcie z konsultacji nie wspomniano ani słowem o tej petycji, mamy wrażenie, że przemilcza się ten fakt w oficjalnej dyskusji.
Obecny problem z ruchem wynika m.in. z wcześniejszych decyzji poprzednich władz, które umożliwiły intensywną zabudowę w rejonie zanim nie wybudowano odpowiedniej, wypracowanej kompleksowo infrastruktury drogowej. Istnieją alternatywne rozwiązania, które nie zniszczą tych cennych terenów i jednocześnie lepiej rozwiążą potrzeby komunikacyjne miasta. Proponowany przebieg Wschodniej nie rozwiązuje problemów. Kilka tysięcy pojazdów dziennie ma wjeżdżać w ul. Sybiraków – i co dalej? Ta droga nie utrzyma takiego ruchu. To nie jest rozwiązanie kompleksowe, którego potrzebujemy.
Pozorne oszczędności finansowe, mogą później okazać się iluzoryczne, kiedy trzeba będzie spełnić szereg warunków (i ograniczeń) jakie muszą spełniać inwestycje na takim obszarze. Czy nie lepiej zaprojektować drogę dalej od Bażantarni, bez tych problemów?
Pan Prezydent podczas kampanii w 2024 roku deklarował, że Bażantarni „nie da dotknąć”. Tymczasem ta trasa ją dotknie – przez hałas, ingerencję w krajobraz, presję na przyrodę i komfort mieszkańców. Wpływ tysięcy samochodów dziennie będzie słyszalny głęboko w lesie, zarówno przez naturę i przez nas mieszkańców szukających w Bażantarni spokoju.
Co więcej, raport z konsultacji zakłada przecięcie żółtego szlaku turystycznego poprzez wytyczenie tam przejścia dla pieszych. To kuriozalne rozwiązanie: zamiast spokoju, który powinien towarzyszyć zwiedzaniu walorów turystycznych i przyrodniczych Bażantarni, planuje się dla wędrujących szlakiem wprowadzić wyczekiwanie pośród samochodów.
Trudno nam też zrozumieć, dlaczego w raporcie z konsultacji mieszkańców sprzeciwiających się wariantom II i III nazwano zbiorczo ekologami. Ekologiem, za słownikiem języka polskiego jest specjalista w dziedzinie ekolog. Jako ruch społeczny jesteśmy otwarci na współpracę z ekspertami ds. ochrony przyrody, jednak stanowczo sprzeciwiamy się przypinaniu łatek mieszkańcom, którzy przyszli na konsultacje z potrzeby wyrażenia swojej opinii. Wskazywać na walory przyrodnicze i rekreacyjne może każdy mieszkaniec naszego miasta.
W odpowiedzi na liczne pytania mieszkańców po naszym apelu o to, jak można pomóc w ochronie Bażantarni, powstała inicjatywa pod hasłem "Nie Tędy Droga", do której może dołączyć każdy, komu zależy na przyszłości Elbląga i Bażantarni. Tworzą ją zwykli Elblążanie z różnych środowisk – m.in. sportowcy, społecznicy, przyrodnicy, nauczyciele, osoby prowadzące własną działalność, osoby starsze i młodzież. Działamy wspólnie, bo Bażantarnia jest dobrem wspólnym i zasługuje na ochronę. Nie jesteśmy przeciwnikami budowy dróg. Nie jesteśmy "przeciw drodze" – mówimy: można to zrobić inaczej.