Koniec drugiej wojny światowej był również kresem niemieckiej historii Elbląga. Jednakże ślady dawnych właścicieli miasta do dnia dzisiejszego możemy odnajdywać nie tylko na pocztówkach, ale także pośród różnych zakamarków ulic. Każdy, kto chciałby je odkrywać może wziąć udział w cyklicznych spotkaniach organizowanych przez PTTK Odział Ziemi Elbląskiej.
– W tym roku biorę udział już w trzecim takim spotkaniu, wcześniej była prezentowana historia Zawady oraz ulicy Bema. Przychodzi coraz więcej osób – mówiła pani Alicja. – Najbardziej podoba mi się fakt, że mogę spokojnie przejść się na spacer, zobaczyć rzeczy, na które nie na co dzień nie zwraca się uwagi oraz posłuchać przewodnika, który się przygotował, „dogrzebał się” do różnych materiałów, wtedy też ma to taki swój „smaczek”. Gdyby człowiek sam przeszedł się ulicą nie zauważyłby wielu szczegółów.
– Dzisiaj jestem po raz pierwszy. Przyszedłem, bo interesuję się historią Elbląga, głównie zajmuję się tablicami pamiątkowymi w Elblągu, moja żona pisała na ten temat pracę magisterską. Najbardziej podoba mi się po prostu poznawanie miasta, bo tak naprawdę mieszka się w mieście, a można go nie znać – mówił pan Krzysztof.
– W tamtym roku byłam na trzech spacerach, najbardziej podoba mi się w nich to, że nie muszę chodzić sama i to, że dowiaduję się różnych rzeczy od różnych osób – mówiła pani Katarzyna.
– Dzisiaj przyszło o wiele więcej osób niż tydzień temu. Ludzie pytają mnie o różne szczegóły czy daty. Oczywiście nie jestem w stanie pamiętać wszystkiego – opowiada z uśmiechem przewodnik PTTK Oddziału Ziemi Elbląskiej Karol Wyszyński. – To trzecia wycieczka w tym roku, ludzie dowiadują się o nich z różnych źródeł, choć wiadomo, że nie wszyscy wszystko czytają, nie każdą gazetę się kupuje i dostęp do informacji nie zawsze jest na bieżąco. To dobra okazja, żeby dowiedzieć się czegoś ciekawego o mieście, ale także do tego, żeby się trochę rozruszać, mieć lepsze krążenie, spalić tłuszcze, a przy okazji można miło spędzić miło czas – zachęca przewodnik.