UWAGA!

Odkrywanie elbląskich tajemnic

 Elbląg, Karol Wyszyński opowiada o historii Elbląga
Karol Wyszyński opowiada o historii Elbląga (fot. AD)

Koniec drugiej wojny światowej był również kresem niemieckiej historii Elbląga. Jednakże ślady dawnych właścicieli miasta do dnia dzisiejszego możemy odnajdywać nie tylko na pocztówkach, ale także pośród różnych zakamarków ulic. Każdy, kto chciałby je odkrywać może wziąć udział w cyklicznych spotkaniach organizowanych przez PTTK Odział Ziemi Elbląskiej.

Pałacyk Adolfa Neufeldta przy ulicy Zacisze, dworzec dawnej Kolei Nadzalewowej, zabytkowe pokrywy studzienek mówiące o elbląskich potentatach przemysłowych takich jak, Schichau czy Komnick. Historia kościoła św. Jerzego z jedynymi na tych terenach wiszącymi stropami, który spłonął, a dzięki odnalezionej w zgliszczach po pożarze hostii stał się kościołem pw. Bożego Ciała, czy dawna osada Mattendorf, miesząca się w okolicach ulicy Lubranieckiej, zawdzięczająca swoją nazwę słomianym matom wyrzucanym na brzeg kanału, którymi biedniejsi mieszkańcy obkładali swoje domostwa. Wszyscy ci, którzy wzięli udział w sobotnim (21 lipca) spacerze z przewodnikiem mieli okazję dowiedzieć się wielu interesujących szczegółów dotyczących ulicy Browarnej, poznać jej tajemnice, które umykają pośród codziennych spraw. Spotkania te odbywają się pn. „Sobota z przewodnikiem” i za każdym razem dotyczą innej części miasta.
       – W tym roku biorę udział już w trzecim takim spotkaniu, wcześniej była prezentowana historia Zawady oraz ulicy Bema. Przychodzi coraz więcej osób – mówiła pani Alicja. – Najbardziej podoba mi się fakt, że mogę spokojnie przejść się na spacer, zobaczyć rzeczy, na które nie na co dzień nie zwraca się uwagi oraz posłuchać przewodnika, który się przygotował, „dogrzebał się” do różnych materiałów, wtedy też ma to taki swój „smaczek”. Gdyby człowiek sam przeszedł się ulicą nie zauważyłby wielu szczegółów.
       – Dzisiaj jestem po raz pierwszy. Przyszedłem, bo interesuję się historią Elbląga, głównie zajmuję się tablicami pamiątkowymi w Elblągu, moja żona pisała na ten temat pracę magisterską. Najbardziej podoba mi się po prostu poznawanie miasta, bo tak naprawdę mieszka się w mieście, a można go nie znać – mówił pan Krzysztof.
       – W tamtym roku byłam na trzech spacerach, najbardziej podoba mi się w nich to, że nie muszę chodzić sama i to, że dowiaduję się różnych rzeczy od różnych osób – mówiła pani Katarzyna.

 


       – Dzisiaj przyszło o wiele więcej osób niż tydzień temu. Ludzie pytają mnie o różne szczegóły czy daty. Oczywiście nie jestem w stanie pamiętać wszystkiego – opowiada z uśmiechem przewodnik PTTK Oddziału Ziemi Elbląskiej Karol Wyszyński. – To trzecia wycieczka w tym roku, ludzie dowiadują się o nich z różnych źródeł, choć wiadomo, że nie wszyscy wszystko czytają, nie każdą gazetę się kupuje i dostęp do informacji nie zawsze jest na bieżąco. To dobra okazja, żeby dowiedzieć się czegoś ciekawego o mieście, ale także do tego, żeby się trochę rozruszać, mieć lepsze krążenie, spalić tłuszcze, a przy okazji można miło spędzić miło czas – zachęca przewodnik.
      


Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • rzecz niezwykle fajna, tylko jakoś umknęła mi. .. .czyżby znowu komunikacja społeczna i departament mi przesłonił rzeczywistość???
  • KIEDY te płotki zostaną pomalowane, zaczynają się przewracać od rdzy. Na dodatek idąc w stronę zajezdni tramwajowej brakuje sporo tych płotków które są po to by chroniły przed wpadnięciem pieszych pod tramwaj.
Reklama