Kłoda spadnie na drogę w święta i trzy dni będzie stał aż kłodę usuną albo jak ktoś źle zaparkuje to będzie stał bo może kot z pod auta wybiec na drogę a linia ciągła na pół mu przetnie samochód i nie będzie miał czym jeździć. Przecież to idiotyzm jest żeby za miejskim autobusem zatrzymywać się za każdym razem i czekać aż ten ruszy. Inna rzecz, że jakby pieszy wchodził pod koła autobusu to ten tak samo mógłby go rozjechać. Autor artykułu powinien jeździć rowerem to się zmieści między ciągłą a autobusem nawet jak będzie jechał. Pojazd stoi to się włącza kierunkowskaz i go omija i to jest zgodne z prawem. Prawo to nie jest jeden przepis i nie można sytuacji oprzeć na tym jednym przepisie.