Oni wiedzą, czym jest zdrowie

W tej szkole nie ma ani chipsów, ani coli - szkolny sklepik istnieje, ale można tam znaleźć przede wszystkim wodę, gazowaną i niegazowaną, soki, owoce czy jogurty. Dzieci mają spotkania z dietetykami i warsztaty kulinarne, robią razem z nauczycielem kanapki i sprawdzają jak robi się chleb.  Są również zajęcia z gimnastyki dla tych z nadwagą, dwie długie przerwy na spokojne zjedzenie śniadania i dużo zajęć z wuefu - jazda na łyżwach, pływanie czy wrotki. W SP nr 19 każdemu dziecku, na początku roku szkolnego, dobiera się numer stołu i krzesła, a na wuefie ocenia się przede wszystkim zaangażowanie, a nie tylko predyspozycje. W życie szkoły włączają się również rodzice, którzy dziś (24 maja) przygotowali cztery kolorowe stoły pełne smakołyków, oczywiście tych zdrowych. Oprócz tego były gry sportowe, występy artystyczne i wspólne śpiewanie piosenek przez dzieci, nauczycieli i rodziców. Po co? Po to, by cieszyć się z tego, że szkoła promuje zdrowie i ma na to certyfikat.
       - On jest dla nas po prostu ważny, nie dla prestiżu ani korzyści finansowych - mówi Ewa Piotrowska, szkolny koordynator projektu Szkoła Promująca Zdrowie, w którym placówka uczestniczy od 2009 r. Teraz swój certyfikat Szkoły Promującej Zdrowie chce odnowić.
       Jak mówiła Anna Zdaniukiewicz, wojewódzki koordynator tego programu, szkoła już teraz ma dobre wyniki i będzie ją rekomendować do krajowej kapituły, która taki certyfikat daje.