UWAGA!

"Pandemia to dla nas trudny czas"

 Elbląg, Izabela Misiak, dyrektor DPS Niezapominajka,
Izabela Misiak, dyrektor DPS Niezapominajka, fot. arch. prywatne

Jak pensjonariusze i personel Domu Pomocy Społecznej Niezapominajka radzą sobie podczas pandemii? Jak długo czeka się teraz na miejsce w DPS w Elblągu? Czy jest szansa na podwyżkę wynagrodzeń dla pracowników Niezapominajki? Na te i inne pytania odpowiada pani Izabela Misiak, która 22 października 2021 roku objęła stanowisko dyrektora tej placówki.

- Jakie warunki mają obecnie pensjonariusze Niezapominajki i czy w tym zakresie chciałaby wprowadzić jakieś zmiany? Może na jakimś innym polu widzi pani konieczność zmian?

- Są to dobre warunki i spełniają wszelkie normy, które określa obecnie prawo. W każdym z pokoi jest łazienka. Do dyspozycji pensjonariuszy jest piękny teren zielony, a także patio i ogród zimowy. Dom pozbawiony jest oczywiście barier architektonicznych. Na co dzień nasi mieszkańcy korzystają z rehabilitacji, terapii i pracy socjalnej. Ta z uwagi na wzrost zachorowań na koronawirusa odbywa się obecnie w formie indywidualnej, w pokojach mieszkańców. Pensjonariusze wiedzą, że mogą liczyć na naszą pomoc w każdym zakresie i chętnie zwracają się o nią do nas. Mówią o swoich potrzebach i pomysłach. Interesują się tym, co dzieje się na terenie placówki, w zakresie nie tylko proponowanych zajęć, ale i nowego doposażenia domu oraz remontów. Wiele prac zostało wykonanych już w poprzednich latach. Teraz musimy zadbać o utrzymanie budynku w należytym stanie i jednocześnie dostosować go do zmieniających się norm. Planujemy remonty, tak naprawdę już się one rozpoczęły. Zamontowane zostały nawiewniki poprawiające cyrkulację powietrza w pomieszczeniach. Będą też wymieniane drzwi w pokojach mieszkalnych. Będą także inne zmiany, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz budynku, uzależnione one są jednak od finansów, jakimi będziemy dysponowali lub jakie uda nam się pozyskać.

 

- Jak długo czeka się obecnie na przyjęcie do Niezapominajki? Czy są to kilkuletnie kolejki?

- Mamy pięć wolnych miejsc, natomiast osiem osób czeka na przyjęcie, z czego pięć odracza jego termin Pandemia spowodowała, że oczekiwanie na przyjęcie wydłuża się z powodu izolacji i kwarantanny, ale absolutnie nie są to kilkuletnie kolejki. W poprzednim roku do Niezapominajki przyjętych zostało 65 nowych mieszkańców, w styczniu tego roku 5, lutym 2 osoby.

 

- Jak dom pomocy społecznej radzi sobie obecnie z zagrożeniem pandemicznym? Czego najbardziej brakuje pensjonariuszom w tym trudnym dla nich okresie?

- Pandemia jest bardzo trudnym okresem. Przekonali się o tym mieszkańcy, ich rodziny i pracownicy. Wprowadzane obostrzenia i wytyczne dla domów pomocy społecznej oraz obserwowana ilość zakażeń wymusiły na dyrektorach placówek podejmowanie bardzo trudnych decyzji: zakaz lub ograniczenie odwiedzin, wprowadzanie wzmożonego reżimu sanitarnego. Mieszkańcy ze względu na wiek, choroby i niepełnosprawność należą do grupy najbardziej narażonej na zakażenie. Dlatego pracownicy wykonując swoje obowiązki dbają przede wszystkim o ich bezpieczeństwo. Wykonują pracę w pełnym zabezpieczeniu: fartuchach ochronnych, rękawiczkach jednorazowych, maskach. Do osób znajdujących się na kwarantannie wchodzą dodatkowo w kombinezonie i przyłbicy. Rehabilitacja, praca terapeutyczna, psychologiczna i socjalna odbywają się indywidualnie w pokojach mieszkańców. Jest to czas, w którym mieszkańcom brakuje najbardziej osób bliskich, spotkań z nimi. Pomimo starań pracownik nie zawsze zastąpi rodzinę, a rozmowa przez telefon, czy internet nie zabezpieczy im tej potrzeby. Mam jednak nadzieję, że to nie potrwa długo i niebawem powróci do Niezapominajki zwyczajne życie. Tym bardziej, że w planach mamy realizację wielu projektów.

 

- Praca socjalna w czasie pandemii jest na pewno dużym wyzwaniem. Jak ten okres zmienił, pracę personelu Niezapominajki?

- Każdy stara się swoje obowiązki wykonywać jak najlepiej. Kwarantanny powodują ciągłe zmiany w grafikach pracy. Jednak personel jest dyspozycyjny, wspiera się i do pracy podchodzi bardzo odpowiedzialnie. W takich sytuacjach jak pandemia, pracownicy nie patrzą na to, na jakim stanowisku pracują, tylko idą tam, gdzie jest potrzebne wsparcie. Obecnie placówka zatrudnia 87 osób.

 

- Pracownicy domów pomocy społecznej przeważnie narzekają na niskie wynagrodzenia. Czy pod tym względem w Niezapominajce powinno się coś zmienić?

- Rzeczywiście, warunki płacowe pracowników domów pomocy społecznej należą do jednych z najniższych w kraju. Są duże wymagania specjalistyczne, ale nie wiąże się to z wysokim wynagrodzeniem. Nie jest to wina pracodawców, czy samorządów. Różnice w płacach pomiędzy resortami najbardziej widać przyglądając się płacom pielęgniarek i zatrudnianych opiekunów w szpitalach oraz w domach pomocy społecznej. Następuje w błyskawicznym tempie migracja tych pracowników do szpitali oraz innych jednostek finansowanych przez resort zdrowia. W tym momencie, aby móc podwyższyć pensje pracownikom, musiałby znacznie wzrosnąć koszt utrzymania mieszkańca lub musiałyby nastąpić rozwiązania systemowe. Dopóki to nie nastąpi, nie ma możliwości, by zmieniły się płace pracowników w domach pomocy społecznej. Jednak jest światełko w tunelu. 2 lutego sejmowa Komisja ds. Petycji rozpatrzyła odpowiedzi na postulat skierowany do premiera w sprawie zmiany ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej w zakresie funkcjonowania domów pomocy społecznej. Są propozycje konkretnych zapisów, które będą umożliwiały potraktowanie domów pomocy społecznej jako podmiotów medycznych i w ten sposób będzie można uruchomić finansowanie z NFZ pracujących w domach pomocy społecznej pielęgniarek. Podobno jest to kwestia kilku miesięcy.

 

- Jaką domy pomocy społecznej mają przyszłość? Jaka jest przyszłość opieki długoterminowej, w tym rola domów pomocy społecznej. Pytam o to w kontekście likwidacji DPS Rangóry, którego pani była dyrektorem. Powodem była tu, jak wielokrotnie podkreślał starosta, jego nierentowność. Czy Niezapominajka kiedyś podzieli ten los?

- Myślę, że instytucjonalne formy opieki zawsze w systemie będą miały swoje miejsce. Wystarczy przyjrzeć się zmianom kulturowym i demograficznym, które nastąpiły i będą następowały. Społeczeństwo się starzeje. Dawniej funkcjonowały rodziny wielopokoleniowe, w których zwyczajem było opiekowanie się sobą nawzajem. Teraz warto sobie zadać pytanie, czy jak będę osobą wymagającą pomocy, w tym opieki całodobowej osoby drugiej, to będzie miał się mną kto zająć? Dzisiaj młodzi ludzie, aby mieć mieszkanie, zaciągają kredyty, wyjeżdżają za granicę. Odpowiadając sobie na te pytanie myślę, że opieka długoterminowa nie zniknie. Mogą zmienić się standardy, ale do ich wprowadzenia minie wiele lat. Ostatnio często jest mowa o deinstytucjonalizacji domów pomocy społecznej. To nie jest proces odgórnego zamykania placówek opiekuńczych, ale tworzenia całego złożonego systemu wsparcia. Patrząc na to, ile było przyjęć do Niezapominajki w zeszłym roku, gdy był to czas trudnej i ciężkiej pandemii, ile już ich nastąpiło w obecnym roku, ten dps nie podzieli losu Rangór. Tu jest cały czas lista osób oczekujących. Władze miasta widzą potrzebę nie tylko funkcjonowania tej placówki, ale i rozszerzania wachlarza usług skierowanych do starszych, niepełnosprawnych i wymagających pomocy mieszkańców .

 

- Jakie plany ma Niezapominajka na 2022 rok?

- Dotyczą one nie tylko remontów budynku, ale i projektów. Pozyskaliśmy już sponsorów na działania związane z zabezpieczeniem mieszkańców i mienia budynku. Będziemy ich szukać nadal na realizację innych przedsięwzięć. Myślimy również o sięganiu po środki zewnętrzne, czyli granty w ramach projektów. Planujemy organizację Festynu Niezapominajkowego, Gali Niezapominajkowej, Dni Seniora, gdzie chcemy wejść we współpracę z Centrum Spotkań Europejskich Światowid w zakresie współuczestnictwa w wystawach plastycznych i rękodzieła oraz imprezach rozrywkowych. Na pewno nie odpuścimy cyklicznego projektu związanego z „Kalendarzem Niezapominajkowym”. Natomiast nową inicjatywą jest projekt „Bezpieczny senior w Elblągu”. To festyn, który będziemy organizowali pod patronatem prezydenta miasta, skierowany nie tylko do osób zamieszkałych w naszej placówce, ale również do mieszkańców Elbląga.

 

Izabela Misiak

Przez 6 lat była nauczycielem nauczania początkowego. W 1996 rozpoczęła pracę w w Warsztacie Terapii Zajęciowej przy Domu Pomocy Społecznej Krokus we Władysławowie. W 2005 roku objęła stanowisko kierownika Środowiskowego Domu Samopomocy w Przezmarku. Od 2011 roku przez 10 lat była dyrektorem Domu Pomocy Społecznej w Rangórach.

Rozmawiała Anna Dawid

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama