UWAGA!

Płyń po morzach i oceanach...

 Elbląg, Arkadiusz Pawełek i jego Elbląg
Arkadiusz Pawełek i jego Elbląg (fot. Michał Skroboszewski)

On: nierzucający się w oczy Arkadiusz Pawełek. I ona: łupinka, maleństwo, pięciometrowy jacht, na którym żeglarz zamierza opłynąć ziemię bez zawijania do portu. Na dziedzińcu elbląskiego muzeum jacht otrzymał dziś piękną nazwę. Zobacz zdjęcia.

Maleństwo to pięciometrowy jacht konstrukcji Janusza Maderskiego typu „Setka”, oczywiście trochę zmodyfikowana pod kątem rejsu dookoła świata. Długość: 5 metrów, szerokość 2,2 metra, zanurzenie: 1,4 metra. Jedynym napędem są żagle: grot o powierzchni niecałych 9 metrów kwadratowych, fok – 5,2 metrów kw., fok sztormowy – metr kwadratowy, genaker – 15 metrów kwadratowych. Wykonany z drewna i sklejki, pokryty laminatem - Takie jachty mogą przepłynąć 110 – 120 mil na dobę – mówi Arkadiusz Pawełek, który ma zamiar opłynąć na tym maleństwie kulę ziemską bez zawijania do portu.

Przedsięwzięcie wydaje się na pierwszy (na drugi też) rzut oka szalone. Ale... żona kazała. - Córka dostała Piranię – małą łódkę o długości 2,6 metra. Ja właśnie wróciłem z regat Setką po Atlantyku. Wydawało mi się, że osiągnąłem doskonały rezultat, ale jak się okazało było sześciu lepszych ode mnie. Wtedy zasugerowałem, żeby na Piranii przepłynąć Atlantyk. Na co żona odpowiedziała, żebym się w głowę stuknął, wziął Setkę i popłynął dookoła świata. Jak mus, to mus – opowiadał żeglarz na dziedzińcu elbląskiego muzeum.

Rejs rozpocznie się w drugiej połowie września. Miejsce startu: Świnoujście. - Wstępnie zaplanowałem start po 20 września, ale wszystko uzależnione jest od warunków atmosferycznych – wyjaśnia Arkadiusz Pawełek.

Potem Bałtyk, Morze Północne, kanał La Manche, na Atlantyku cały czas na południe. Gdzieś poniżej Rio de Janeiro trzeba będzie podjąć kluczową decyzję: w lewo, czy w prawo? A bardziej konkretnie: płynąc ze wschodu na zachód, czy z zachodu na wschód. - Wszystko zależy od tego, kiedy dopłynę w „Ryczące Czterdziestki”. Zobaczymy, jakie będą niże w tym roku – wyjaśnia żeglarz.

Cały czas bez zawijania do portu. Wbrew pozorom „Setka” to bardzo bezpieczny typ jachtu. - Janusz Maderski na Setce zderzył się ze statkiem i wyszedł z tego bez większych uszkodzeń. A ten jest jeszcze wzmocniony – wyjaśnia podróżnik.

Żeglarz będzie się żywił tym, co zabrał ze Świnoujścia. Planuje wziąć 200 kg jedzenia. - Pół kilograma na dobę – mówi żeglarz.

Bardziej konkretnie: szejki, liofizaty, suplemety i witaminy w tabletkach. 1500 kalorii dziennie. Oprócz tego na jachcie znajdzie się niezbędne wyposażenie: m.in. samoster na wiatr, który utrzymuje właściwy kurs względem wiatru, odsalarka do pozyskiwania wody. Do ubrania: trzy komplety wełnianych ubrań.

Żeglarz szacuje, że rejs będzie trwał 300 – 400 dni.

Dzisiejsza uroczystość na dziedzińcu Muzeum Archeologiczno – Historycznego nie była przypadkowa. Jacht, na którym Arkadiusz Pawełek popłynie dookoła świata będzie nosił nazwę „Elbląg”. Na dziedzińcu polał się szampan i padły słowa :”...płyn po morzach i oceanach...” Portem macierzystym jachtu jest też nasze miasto.

SM

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama