UWAGA!

Po co nam Stare Miasto? (opinia)

 Elbląg, (wizualizacja garażowca autorstwa pracowni architektury Oficyna)
(wizualizacja garażowca autorstwa pracowni architektury Oficyna)

Garażowiec na starówce jeszcze nie powstał (i nie wiadomo, czy w ogóle powstanie), a już wzbudza kontrowersje. Nieudana i brzydka wizualizacja parkingu wielopoziomowego prowokuje pytania o przyszłość Starego Miasta.

Pytanie pierwsze: dla kogo ma być elbląska starówka: dla turystów? mieszkańców Starego Miasta? mieszkańców Elbląga ogółem? dla przedsiębiorców? Niektóre interesy tych grup są zbieżne, inne nie dają się ze sobą pogodzić. Tymczasem dla Starego Miasta (jak i całego Elbląga) obowiązuje polityka „jakoś to będzie”. O gustach się podobno nie dyskutuje, ale zdaniem wielu to najpiękniejsza (obok Bażantarni) część Elbląga.
       W wielu miastach europejskich i Polski pojawił się pomysł stworzenia na starówkach strefy wolnej od samochodów. Elbląskie Stare Miasto jest stosunkowo małe. Na głównej ulicy – Starym Rynku – zakaz jazdy samochodami już funkcjonuje z wyjątkiem skrzyżowań (które psują całą koncepcję deptaku). W pozostałej części obowiązuje Strefa Płatnego Parkowania, mająca wymusić ograniczony czas postoju samochodów.
      
       Inni już nie chcą samochodów na starówkach
      
Do „wyrzucenia” samochodów z części swoich ulic szykują się takie miasta w Polsce jak Poznań i Olsztyn. Trzeba jednak wyraźnie napisać, że tego typu propozycje niemal zawsze wywołują duży opór części mieszkańców. W przypadku naszej starówki też prawdopodobnie entuzjazmu nie będzie. Należy zadać sobie pytanie: po co wyprowadzić samochody ze Starego Miasta? - Jak na Stare Miasto nie wpuścisz samochodów, to dla kogo będzie ta część miasta.?Uważam że ta dyskusja to absurd, jak ktoś nie chce samochodów, droga otwarta do parku Kajki, Modrzewie, Bażantarnia – pisze na Facebooku pan Tomasz, uczestnik jednej z licznych dyskusji, które rozgorzały po ujawnieniu przez Urząd Miejski przykładowej wizualizacji garażowca.
       Pod względem turystycznym elbląska starówka jest trupem, które niczym zombi ożywa tylko na cztery letnie miesiące – od czerwca do września. Bez ożywienia kulturalnego ruch samochodów nie wpłynie na poprawę jakości produktu turystycznego jakim jest elbląskie Stare Miasto. Może natomiast ujemnie wpłynąć na kondycję hoteli, których goście muszą mieć gdzie zaparkować.
       Należałoby się jednak zastanowić czy „strefa wolna od spalin” nie byłaby magnesem przyciągającym ciekawe projekty społeczne. W tym miejscu jednak poruszamy sprawę, jaką jest ogólny pomysł na Stare Miasto, co wykracza poza ramy tego tekstu.
       Swoje samochody muszą też gdzieś zaparkować mieszkańcy starówki. I to według radnego PiS Zdzisława Olszewskiego dla nich ma być przeznaczony garażowiec. I tu pojawia się kwestia kosztów:
       - Jaki będzie koszt np. godziny parkowania, żeby zachęcić mieszkańców do parkowania właśnie tam, a nie na ulicy? – pyta na Facebooku Robert Koliński, działacz partii Razem.
       Według wstępnych planów garażowiec ma postawić prywatny inwestor, który będzie chciał mieć zysk z tej inwestycji. Miejsca na postawienie wielopiętrowego parkingu nadziemnego jest dosyć – chociażby po drugiej stronie rzeki Elbląg. Brzeg rzeki „po niewłaściwej stronie miasta” jest niezabudowany i czeka na kogoś z wizją.
       Niestety ze względu na warunki geologiczne i historyczne niemożliwe w zasadzie jest zbudowanie parkingu podziemnego, który nie szpeciłby miejskiej tkanki. Tymczasem budowa garażowca na Zawodziu mogłaby być impulsem do zabudowania drugiego brzegu rzeki. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie.
       Wielu mieszkańców Elbląga nie ma problemu z zaparkowaniem swoich samochodów na parkingach przy ul. Rycerskiej i przespacerowaniem się na starówkę. Co innego jednak spacer przy bezwietrznej pogodzie, a co innego przy zacinającym deszczu.
       Wyprowadzenie samochodów ze starówki miałoby też tę dobrą stronę: Stary Rynek stałby się deptakiem z prawdziwego zdarzenia, na którym nie trzeba by było zatrzymywać się co kilkadziesiąt metrów, aby przepuścić samochody. Mamy szansę przemienić Stary Rynek w deptak pełny gitarzystów, śpiewaków, malarzy i innych freaków. Ale pojawia się kolejne pytanie: dlaczego elbląskich Wikingów widać tylko przy raz w roku przy okazji Festiwalu Wikińskiego na Wyspie Spichrzów. To samo pytanie można zadać elbląskiemu rycerstwu, rekonstruktorom spod znaku Żołnierzy Wyklętych. Tylko że oni nie wykorzystują już teraz okazji, jakie oferuje bulwar. Tymczasem na Długim Targu w Gdańsku rycerz (w pełnej zbroi) selfie z sobą wyceniał na 5 złotych. I na brak chętnych nie narzekał.
      
       Przedsiębiorcy narzekają
      
Pozostaje kwestia przedsiębiorców: - Moja mama prowadziła sklep na ulicy Stary Rynek 15 lat i zamknęła go po wyremontowaniu ulicy Stary Rynek, kiedy została zamknięta wyżej wymieniona ulica dla ruchu samochodowego , moja siostra prowadziła tu działalność 5 lat, którą również zamknęła, bo nie było możliwości zaparkowania tu auta , ja po dziewięciu latach słyszę od klientów każdego dnia że przyjazd na Stare Miasto to dla niech ostateczność, bo mają problem z parkowaniem – dodaje na Facebooku pan Tomasz, prowadzący działalność gospodarczą na Starym Mieście.
       Rozwiązanie problemu nie jest proste, bo przedsiębiorcy muszą dowieźć towar do swoich siedzib. Wyjściem z sytuacji byłoby wprowadzenie ruchu nocnego na kilka godzin. Ale już teraz wiele lokali na Starówce jest oferowanych do sprzedaży lub wynajmu.
       Z drugiej strony o tym, jaki ta dzielnica ma potencjał, świadczą tłumy mieszkańców i turystów podczas Święta Chleba, czy Świątecznych Spotkań Elblążan.
       Dla Starego Miasta potrzebna jest koncepcja – jak ta dzielnica ma wyglądać i czemu ma służyć. Nie chodzi tu o sposób, w jaki nowo stawiane budynki mają przypominać przedwojenny Elbing – tylko o to, po co XXI-wiecznemu Elblągowi Stare Miasto. Może się okazać, że większość mieszkańców chce po prostu kolejnego (może w wyższym standardzie) miejsca do spania.
       Starówki kojarzą się z dzielnicami, w których kwitnie życie towarzysko-kulturalne. A w Elblągu kilka lokali z ofertą kulturalną wiosny nie czyni.
       Na razie mamy uchwałę zezwalającą na zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego. Czy, kiedy i w jakiej postaci kontrowersyjny garażowiec powstanie – tego raczej nikt nie jest w stanie przewidzieć.
      
       Zgadzacie się z autorem? Zapraszamy do dyskusji!
      

Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Po co nam Stare Miasto? … W tym miejscu jednak poruszamy sprawę, jaką jest ogólny pomysł na Stare Miasto, co wykracza poza ramy tego tekstu. Coś jest nie tak z tym tekstem
  • Zawsze jak czytam tego typu rzeczy o takiej treści, dotyczące starego miasta, to zastanawiam się co autor bierze lub też od kogo,bo albo jest tego za dużo albo czas już to odstawić.Konkluzja wg niego jest jasna, wyburzyc cała zabudowę i zasiac trawnik.No, cóż po prostu brak słów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    11
    5
    Gosc#(2016-12-01)
  • Ogólnopolska stolica lumpenproletariackiego sznytu (cotygodniowe, pitawalskie sensacje z rynsztoka) nie jest zainteresowana historią swego miasta sprzed 1945 tak jak i wzbogacaniem jego potencji jak i urbanistycznej wizji. Tak, więc do tej pory nie ustalono w naczelnych gremiach miejscowej socjety czy STARÓWKA ma być sypialnią lub dodatkiem do katedry - czy też stanowić w swej ogólnej postaci atrakcję turystyczno-krajoznawczą. Ponieważ jednak na Starówkę wkroczyła wielkim rozmachem szmira i widome oznaki prowincji z zastrzykiem klerykalizmu - wyjście z tego błogostanu będzie trudnym procesem przywracania należnego miejsca logicznym związkom i prawidłom urbanistyki jak i architektury.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    14
    5
    AMalejużniekoniecznie(2016-12-01)
  • Ciekawy tekst ale. .. .sorry jeśli ma być zakaz ruchu dla pojazdów na Starym Mieście z pustaka i styropianu w wykonaniu kiepskiej repliki tego co było przed 1945 rokiem to jak wytłumaczyć, że do pięknego Rzymu, Aten, czy Krakowa na stare miasto można pojechać autem?!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    5
    10
    Kat,.Na.,Idiotów(2016-12-01)
  • @AMalejużniekoniecznie - Ty sam rozumiesz, co napisałeś?
  • Do tego wszystkiego skala (!) planowanego obiektu - 890 miejsc to ponad 2x więcej niż jest obecnie wszystkich płatnych miejsc na Starówce! Jeśli ktoś to uznaje za plus, to niech sobie wygoogluje zdjęcia garażowców na 800-100 aut. Jak to mawiał Siara z Kilera: "Mają rozmach sk. .. .. y";-) Ten pomysł to nieporozumienie w podanej lokalizacji
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    19
    0
    Łukasz23(2016-12-01)
  • Beznadziejny tekst. Autor nie potrafi pisać. Żenada :(
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    5
    Stały czytelnik(2016-12-01)
  • Tekst ma pełno błędów (zobaczcie początek) i ogólnie jest denny.
  • TK czyli polski Sanhedryn należy wymienić a Naczelnego Faryzeusza czyli Prezesa Rzeplińskiego rozliczyć z jego "nierządów"
  • a kiedy odtworzą stare miasto w Malborku a ludzi tam mieszkających przeniosą do nowej dzielnicy?
  • Warto też powiązać informację o garażowcu z poprzednim artykułem o wycince kolejnych zbędnych (?) drzew na Starówce. Naprawdę nie wierzę, że ktoś świadomie kontroluje te procesy i ma konkretną wizję rozwoju tej dzielnicy
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    0
    Łukasz23(2016-12-01)
  • moim zdaniem redaktor cos nie bardzo pisze ze zrozumieniem, jak prowadzic restauracje z parkingu na rycerskiej, w nocy chyba dla pracowników redakcji
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    3
    dziwne(2016-12-01)
Reklama