
Sondaż portElu
Jak segregujecie śmieci?
Nie segreguję. | 18.6% |
Segreguję tylko wybrane odpady. | 23.5% |
Segreguję odpady, które dzieci zbierają w szkole. | 2.1% |
Segreguję odpady typu leki, żarówki energoszczędne, które można łatwo oddać. | 2.6% |
Segreguję wszystko, tak jak należy. | 53.3% |
Liczba głosów: 582. Sondaż został zakończony.
Wkrótce wejdą w życie przepisy wprowadzające „odpowiedzialność zbiorową” za niesegregowanie odpadów. Tymczasem system segregacji śmieci jest zawiły i skomplikowany. Często (zwłaszcza w budynkach wielorodzinnych) mieszkańcy deklarują segegrowanie śmieci, a potem tego nie robią. A wy jak segregujecie śmieci?
Do segregacji śmieci wszyscy są zmuszeni przepisami prawa. A ci, którzy nie chcą (albo nie mogą) segregować, są dodatkowo „karani” wyższymi opłatami za wywóz śmieci. Pod warunkiem, że zadeklarują, że śmieci nie segregują. I o ile w domach jednorodzinnych można łatwo zweryfikować, kto segreguje, a kto nie, o tyle w budynkach wielorodzinnych sprawa się gmatwa. Na własnym przykładzie: z „mojego” śmietnika korzystają mieszkańcy kilku bloków. I nikt nikomu do worka ze śmieciami nie zagląda. A pojemniki na odpady niesegregowane są pełne.
Prawidłowa segregacja śmieci w budynkach jest wyzwaniem. Żeby to robić prawidłowo, trzeba mieć w domu pięć pojemników: na papier (wrzucamy do niebieskiego pojemnika), szkło (do zielonego), metale i tworzywa sztuczne (do żółtego), odpady ulegające biodegradacji (do brązowego) i wypadałoby jeszcze mieć jakiś pojemnik na śmieci nie nadające się do wyrzucenia do kolorowych pojemników. A kuchnia w bloku z gumy nie jest.
Do tego trzeba wiedzieć, co gdzie wrzucać. Pojemnik po mleku jest przeznaczony do żółtego pojemnika, podobnie jak opakowania po jogurtach. Ale nie wrzucamy tam opakowań foliowych. Czasami trzeba podjąć decyzję o tym, czy zatłuszczony papier jest aż tak bardzo tłusty, że nie należy go wrzucać do niebieskiego pojemnika. W przypadku tragedii i stłuczenia w domu lustra – odpadków nie wyrzucamy do zielonego pojemnika. Brązowy pojemnik służy w zasadzie tylko do wyrzucania odpadów z żywności. Może więc być mały, bo ileż zajmują obierki z ziemniaków. A za duży być nie może, żeby te obierki nie zakwitły. Wieczorem trzeba też odbyć parę spacerów na śmietnik, bo za jednym razem z taką ilością worków się trudno zabrać.
Wkrótce wejdą w życie przepisy wprowadzające odpowiedzialność zbiorową mieszkańców budynków wielorodzinnych. Oznacza to, że jeżeli jeden z mieszkańców bloku będzie wyrzucał nieposegregowane odpady, a pozostali będą segregować... to i tak wszyscy solidarnie zapłacą stawkę jak na odpady nieposegregowane.
Napiszcie w komentarzach, jak radzicie sobie (a może nie radzicie) z segregacją śmieci? Jakie macie „patenty” na segregację śmieci w domu? Jak zachęcić mieszkańców Elbląga do lepszej segregacji odpadów? Obecnie do recyklingu, czyli ponownego wykorzystania, trafia ok. 27 procent odpadów, jakie wytwarzają elblążanie.
Prawidłowa segregacja śmieci w budynkach jest wyzwaniem. Żeby to robić prawidłowo, trzeba mieć w domu pięć pojemników: na papier (wrzucamy do niebieskiego pojemnika), szkło (do zielonego), metale i tworzywa sztuczne (do żółtego), odpady ulegające biodegradacji (do brązowego) i wypadałoby jeszcze mieć jakiś pojemnik na śmieci nie nadające się do wyrzucenia do kolorowych pojemników. A kuchnia w bloku z gumy nie jest.
Do tego trzeba wiedzieć, co gdzie wrzucać. Pojemnik po mleku jest przeznaczony do żółtego pojemnika, podobnie jak opakowania po jogurtach. Ale nie wrzucamy tam opakowań foliowych. Czasami trzeba podjąć decyzję o tym, czy zatłuszczony papier jest aż tak bardzo tłusty, że nie należy go wrzucać do niebieskiego pojemnika. W przypadku tragedii i stłuczenia w domu lustra – odpadków nie wyrzucamy do zielonego pojemnika. Brązowy pojemnik służy w zasadzie tylko do wyrzucania odpadów z żywności. Może więc być mały, bo ileż zajmują obierki z ziemniaków. A za duży być nie może, żeby te obierki nie zakwitły. Wieczorem trzeba też odbyć parę spacerów na śmietnik, bo za jednym razem z taką ilością worków się trudno zabrać.
Wkrótce wejdą w życie przepisy wprowadzające odpowiedzialność zbiorową mieszkańców budynków wielorodzinnych. Oznacza to, że jeżeli jeden z mieszkańców bloku będzie wyrzucał nieposegregowane odpady, a pozostali będą segregować... to i tak wszyscy solidarnie zapłacą stawkę jak na odpady nieposegregowane.
Napiszcie w komentarzach, jak radzicie sobie (a może nie radzicie) z segregacją śmieci? Jakie macie „patenty” na segregację śmieci w domu? Jak zachęcić mieszkańców Elbląga do lepszej segregacji odpadów? Obecnie do recyklingu, czyli ponownego wykorzystania, trafia ok. 27 procent odpadów, jakie wytwarzają elblążanie.
SM