W piątek (15 maja) przed budynkiem Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu, w obecności przedstawicieli miasta, powiatu, służb mundurowych i zaproszonych gości, odbyła się uroczystość z okazji Dnia Strażaka. Nadane zostały awanse na wyższe stanowiska służbowe oraz medale za zasługi dla pożarnictwa. Nie zabrakło również odznaczeń dla elbląskich policjantów.
Podczas uroczystości Komendant Wojewódzki PSP wraz z Komendantem Miejskim PSP wyróżnili medalem za zasługi dla pożarnictwa szefa elbląskich policjantów mł. insp. Marka Osika. Trzej funkcjonariusze - mł. asp. Radosław Apanowicz, sierż. Michał Muła i st. post. Marcin Krasoń, którzy w lutym tego roku uratowali z płonącego mieszkania dwoje elblążan, odznaczeni zostali brązowymi medalami.
Przypominamy: Do zdarzenia doszło 10 lutego po północy. Z polecenia dyżurnego elbląskiej komendy policjanci pojechali na ul. Robotniczą, gdzie paliło się mieszkanie. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, zobaczyli kłębiący się w pomieszczeniu dym oraz usłyszeli wołanie o pomoc. Policjanci, nie czekając na przybycie strażaków, wypchnęli okno w znajdującym się na parterze mieszkaniu i weszli do środka. Tą samą drogą wydostali z płonącego mieszkania 57-letnią kobietę. Gdy była już bezpieczna, zapytali ją czy w mieszkaniu znajdują się inne osoby. Kobieta powiedziała, że w drugim pokoju jest jej syn. Mundurowi wrócili do mieszkania i pomimo gęstego dymu ograniczającego widoczność, znaleźli w nim
półprzytomnego mężczyznę. Jego również ewakuowali z mieszkania. Kilka minut później mogło już dojść do tragedii. Wstępne czynności wykazały, że uratowane osoby piły wcześniej alkohol. Do pożaru doszło najprawdopodobniej od niedopałka papierosa.
Przypominamy: Do zdarzenia doszło 10 lutego po północy. Z polecenia dyżurnego elbląskiej komendy policjanci pojechali na ul. Robotniczą, gdzie paliło się mieszkanie. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, zobaczyli kłębiący się w pomieszczeniu dym oraz usłyszeli wołanie o pomoc. Policjanci, nie czekając na przybycie strażaków, wypchnęli okno w znajdującym się na parterze mieszkaniu i weszli do środka. Tą samą drogą wydostali z płonącego mieszkania 57-letnią kobietę. Gdy była już bezpieczna, zapytali ją czy w mieszkaniu znajdują się inne osoby. Kobieta powiedziała, że w drugim pokoju jest jej syn. Mundurowi wrócili do mieszkania i pomimo gęstego dymu ograniczającego widoczność, znaleźli w nim
półprzytomnego mężczyznę. Jego również ewakuowali z mieszkania. Kilka minut później mogło już dojść do tragedii. Wstępne czynności wykazały, że uratowane osoby piły wcześniej alkohol. Do pożaru doszło najprawdopodobniej od niedopałka papierosa.
oprac. A