UWAGA!

----

Pomóż Szymonowi z Elbląga w walce z guzem

 Elbląg, Źródło: siepomaga.pl
Źródło: siepomaga.pl

Szymon miał w uchu guza wielkości śliwki. Przeszedł już 7 operacji, a guz ciągle odrasta... Zachęcamy do wsparcia młodego elblążanina poprzez zbiórkę na siepomaga.pl.

- Szymon to nasz ukochany syn, którego życie niestety nie wygląda tak, jak sobie wymarzyliśmy. Od 9. roku życia zmaga się z przewlekłym perlakowym zapaleniem ucha środkowego. Kilka razy w roku w lewym uchu tworzy się guz, który wymaga wycięcia. Powoduje on u Szymona ogromny ból i lęk przed kolejnymi operacjami. Choroba ciągle wraca!

Wszystko zaczęło się pod koniec 2019 roku, kiedy Szymon zaczął się skarżyć, że gorzej słyszy na lewe ucho. Nie wiedzieliśmy, że to coś poważnego. Myśleliśmy, że to zwykła infekcja, którą szybko zwalczymy. Lekarze zastosowali początkowo leczenie objawowe. Trwało to miesiącami i niestety nie przyniosło żadnych pozytywnych efektów. Dopiero kiedy wykonano tomograf, okazało się, że w uchu Szymona urósł guz wielkości śliwki! Byliśmy przerażeni – jak to w ogóle możliwe?

W sierpniu 2020 roku syn przeszedł pierwszą poważną operację. Liczyliśmy na to, że dzięki niej raz na zawsze pozbędziemy się problemu. Szymonowi usunięto błonę bębenkową, kosteczki słuchowe i perlak, czyli guz. Niestety, to właśnie ten moment rozpoczął prawdziwą walkę, pełną bólu i strachu. Zaczęliśmy szukać pomocy poza naszym województwem, aż trafiliśmy do Centrum Mowy i Słuchu w Kajetanach. Na przestrzeni kolejnych lat Szymon przeszedł aż siedem operacji na lewe ucho! Guz wracał kilkukrotnie, a wszystkie próby rekonstrukcji błony bębenkowej kończyły się niepowodzeniem.

W końcu lekarze oznajmili nam, że nie da się już odbudować struktur ucha i że Szymon nigdy nie odzyska słuchu! To był dla nas potworny cios, bo przecież tak bardzo walczyliśmy! Obecnie syn słyszy tylko troszeczkę, dzięki aparatowi słuchowemu i przewodnictwu kostnemu. Tłumaczy nam, że to tak, jakby być zanurzonym w wodzie i słyszeć to, co dzieje się ponad jej powierzchnią.

Nasza codzienność skupia się wokół zdrowia Szymona. Żyjemy w ciągłym napięciu i lęku, że guz znowu odrośnie. Codziennie sprawdzamy, czy nie widać stanu zapalnego, czy nic się nie sączy, czy nie boli. Gdy tylko dzieje się coś niepokojącego, musimy od razu jechać z Elbląga do Kajetan, czyli około 300 km w jedną stronę! Takie sytuacje są nawet kilka razy w miesiącu. Postawiliśmy na leczenie prywatne, bo to jedyna droga do tego, by ulżyć Szymonowi w cierpieniu i dać nadzieję na odzyskanie słuchu. Na leczenie i operacje na NFZ czekalibyśmy latami. Niestety koszty, które ponosimy, są naprawdę ogromne i nie jesteśmy w stanie sami dalej ich dźwigać.

Marzymy tylko o tym, by nasz Szymon mógł w końcu żyć bez bólu i ciągłego lęku. Lekarze dali nam nadzieję na odzyskanie słuchu w lewym uchu dzięki implantowi kostnemu. Rozważamy jego zakup, ale jego kwota to aż 150 tysięcy złotych. Na ten moment musimy skupić się na leczeniu ucha, by stan zapalny i guz nie wracały.

W tej całej trudnej sytuacji Szymon dzielnie walczy i nie ma zamiaru się poddać. Jesteśmy z niego bardzo dumni! Chodzi do szkoły, choć czasem trudno jest mu się odnaleźć. Chciałby w przyszłości zostać architektem, informatykiem lub programistą. Zrobimy wszystko, by mógł się rozwijać i spełniać swoje marzenia. Choroba nie może mu w tym przeszkodzić! Z całego serca prosimy o pomoc. Każda wpłata, każde udostępnienie i każde dobre słowo mają dla nas ogromne znaczenie - piszą rodzice Szymona na portalu Siepomaga.

 

Link do zbiórki.

źródło: siepomaga.pl

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama