Po społeczności żydowskiej w naszym regionie zostało niewiele śladów. O żydowskich mieszkańcach tych terenów przypominają np. cmentarze w Pasłęku i Szczytnie, a w Elblągu – tablica pamiątkowa u zbiegu ulic Brzeskiej i Piłsudskiego, gdzie dawniej była nekropolia...
Potężnym źródłem informacji na temat losów Żydów jest internet. Szczególnie ciekawe są archiwa Yad Vashem. Na stronie internetowej instytutu można np. znaleźć bazy danych ofiar Holocaustu oraz niezwykłą kolekcję zdjęć, która liczy prawie 140 tys. obiektów. Są wśród nich m.in. fotografie z Katynia, Auschwitz, ale też pokazujące synagogę w Olsztynie czy wizytę Hitlera w Elblągu w listopadzie 1933 roku. W bazie danych ofiar znajdziemy nazwiska i biogramy, m.in. żydowskich mieszkańców Elbląga. Jak liczna była przed wojną społeczność żydowska w Elblągu i regionie?
– Niemieckie spisy ludności z lat 30-tych wykazywały Elbląg dla tej części Prus Wschodnich, którą wówczas nazywano Rejencją Kwidzyńską. Przed przejęciem władzy przez nazistów mieszkało na tym terenie około 500 osób pochodzenia żydowskiego. Później ta liczba sukcesywnie malała, do kilkudziesięciu osób przed wybuchem II wojny światowej – mówi prof. Grzegorz Berendt, kierownik Zakładu Historii Żydów na Uniwersytecie Gdańskim. Więcej.
– Niemieckie spisy ludności z lat 30-tych wykazywały Elbląg dla tej części Prus Wschodnich, którą wówczas nazywano Rejencją Kwidzyńską. Przed przejęciem władzy przez nazistów mieszkało na tym terenie około 500 osób pochodzenia żydowskiego. Później ta liczba sukcesywnie malała, do kilkudziesięciu osób przed wybuchem II wojny światowej – mówi prof. Grzegorz Berendt, kierownik Zakładu Historii Żydów na Uniwersytecie Gdańskim. Więcej.
Agnieszka Jarzębska, eswiatowid.pl