UWAGA!

Stracili wszystko w pożarze, teraz mają nowy dom

 Elbląg, Źródło: Facebook programu "Nasz nowy dom"
Źródło: Facebook programu "Nasz nowy dom"

Na początku 2022 roku spłonął dom jednorodzinny przy ul. Suwalskiej, w którym mieszkała m. in. pani Żaklina z synem. Elblążanie stracili wtedy wszystko, co mieli. Teraz zostali bohaterami programu "Nasz nowy dom" Katarzyny Dowbor.

Bezpośrednio po pożarze pani Żaklina zamieszkała w Domu dla Samotnych Matek przy ul. Nowodworskiej. Później został jej przydzielony lokal zastępczy, dwa pokoje w hotelowcu przy ul. Związku Jaszczurczego. Przyjaciele kobiety zorganizowali zbiórki internetowe dla niej i dla syna.

- Dotknęła mnie tragedia, w której zostałam sama z dziesięcioletnim synkiem, jego ojciec nie żyje a ja wychowywałam się w domu dziecka i nie mam żadnego wsparcia – swoją historię pani Żaklina opisywała w mailu do naszej redakcji. - Potrzebujemy osób, które pomogą nam odbudować mieszkanie po pożarze. Straciłam cały dorobek mojego życia i trafiliśmy do domu samotnych matek, po czym dali nam zastępcze, tymczasowe lokum w opłakanym stanie i w bardzo patologicznym otoczeniu. Bez prądu i wody oraz ubikacji. Bez pieniędzy i pracy, którą straciłam podczas pożaru zostaliśmy rzuceni na pastwę losu. Walczyłam przez wiele lat, by mój syn nigdy w życiu nie musiał cierpieć a mimo mojej walki i poświęcenia przytrafiła nam się katastrofa. W sekundy spaliło nam się całe mieszkanie, a w tym cały dorobek życia.

  Elbląg, Skutki pożaru przy Suwalskiej,
Skutki pożaru przy Suwalskiej, fot. arch. pomagam.pl

Trafiliśmy do domu samotnej matki w Elblągu. Dotychczas radziłam sobie ze swoimi problemami samodzielnie, nigdy nie prosiłam o pomoc, teraz jednak jestem bezsilna i bezradna. Od małego miałam bardzo ciężkie życie. Wychowywałam się w domu dziecka. Mama, wraz z tatą znęcali się nade mną psychicznie i fizycznie. Do domu dziecka trafiłam jako trzylatka. Patrzyłam na wszystko zza krat ogrodzenia, marząc cały czas o tym, jak by to było być kochaną i mieć rodzinę. Dlatego tak ważną rzeczą było dla mnie stworzenie tego kąta, w którym mój syn będzie czuł się bezpiecznie. Nie mam rodziny ani bliskich, którzy mogliby mi pomóc. Błagam o pomoc. Tak bardzo chcielibyśmy wrócić do domu. Zbieram na odbudowę i szukam ludzi, którzy mi pomogą w remoncie i wywiezieniu spalonych rzeczy – pisała.

Z pomocą pani Żaklinie i jej dziecku przyszła ekipy z programu "Nasz nowy dom". Jak czytamy na stronie produkcji, Katarzyna Dowbor była wstrząśnięta wnętrzami i na początku nie była w stanie sobie wyobrazić, jak wyglądało mieszkanie przed pożarem. - My to zrobimy. Wyremontujemy Wasz dom - mówiła prowadząca, co wywało radość mamy i łzy syna. - Jestem bardzo szczęśliwy. Będę miał gdzie mieszkać - mówił nastolatek. - Nie dowierzam i dopóki tego nie zobaczę, to chyba nie uwierzę - stwierdziła pani Żaklina.

Efekt prac ekipy z "Nasz nowy dom" można zobaczyć tutaj. Odcinek programu kręconego w Elblągu wyemitowany został wczoraj (23 marca), można go zobaczyć na stronie produkcji.

red.

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama