W naszym regionie powstaje coraz więcej ścieżek rowerowych z prawdziwego zdarzenia. Coraz więcej osób wybiera też rower jako podstawowy środek lokomocji czy jako formę aktywności fizycznej w wolnym czasie. Oby ścieżek rowerowych nam przybywało, bo z jednej strony zachęcają do ruszenia się z domu, do porzucenia jazdy samochodem, a z drugiej strony, jeśli biegną przez tereny z malowniczymi krajobrazami, stanowią wizytówkę regionu i zachętę dla turystów.
Pamiętać jednak należy, że poruszanie się po wytyczonych ścieżkach bądź chodnikach i ewentualnie jezdni, bezwzględnie wymaga stosowania się do obowiązujących przepisów i korzystania ze zdrowego rozsądku. Niejednokrotnie spotkałam się z sytuacją, gdy pieszy beztrosko spaceruje po ścieżce rowerowej, zupełnie nie zdając sobie sprawy z tego, że roweru nie słychać z daleka i może nadjechać z dużą prędkością. Użycie dzwonka rowerowego może być skutecznym ostrzeżeniem, ale niestety piesi potrafią niespodziewanie wejść na ścieżkę, a szczególne zagrożenie stanowią niepilnowane przez rodziców małe dzieci. Z drugiej strony pieszy jest głównym użytkownikiem chodnika a rowerzyści, którzy się po nim poruszają, tam gdzie nie ma ścieżek rowerowych (pomijam tu fakt, że zazwyczaj łamią przepisy), często o tym zapominają. Niejednokrotnie byłam mijana na chodniku przez pędzącego z tyłu rowerzystę, który prawie otarł się o mój rękaw. Zdarzyło się oczywiście, że rowerzysta zasygnalizował dzwonkiem swoją obecność, ale zrobił to tuż za moimi plecami, przyprawiając mnie prawie o zawał (a wystarczyłoby zadzwonić nieco wcześniej).
Zdaję sobie sprawę, że nie można generalizować problemu i twierdzić, że wszyscy piesi i rowerzyści korzystający ze wspólnych pasów ruchu są bezmyślni. Ważne, aby każdy z nas pamiętał, że nie jest sam i szanował wszystkich użytkowników dróg i chodników, a w celu zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa stosował zasadę ograniczonego zaufania.
Zdaję sobie sprawę, że nie można generalizować problemu i twierdzić, że wszyscy piesi i rowerzyści korzystający ze wspólnych pasów ruchu są bezmyślni. Ważne, aby każdy z nas pamiętał, że nie jest sam i szanował wszystkich użytkowników dróg i chodników, a w celu zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa stosował zasadę ograniczonego zaufania.