Przepraszam, ale z przedostatnim zdaniem się nie zgodzę. Większość tych osób nie chce zmieniać swojej sytuacji. Nie wiem też na jakiej podstawie weryfikowane są rodziny. Dla mnie rodzina w ciężkiej sytuacji to taka rodzina gdzie życiowe wydarzenia rzeczywiście nie były zależne od nich, ciężki wypadek, ciężka choroba, a co za tym idzie niemożliwosc podjęcia pracy. Jak czytam o rodzinie, w której jest już piątka dzieci, szóste w drodze i nie mają na chleb, ale matka i ojciec dwie sprawne ręce, to nóż mi się w kieszeni otwiera. Ludzie chyba wiedzą skąd się biorą dzieci. Proponuję antykoncepcję, wyjdzie taniej niż utrzymanie dziecka. To nie jest z mojej strony złośliwość, tylko świadomość. Stać mnie utrzymanie jednego, góra dwójkę dzieci, to na tyle dzieci się decyduje. Co niektórzy widzę, myślą od d. .. py strony, a później bida, i wychodzi jak wychodzi.