W ostatnich dniach maja z elbląskiej przystani Ogniska Sportów Wodnych „Fala” w rejs międzynarodową drogą wodną E–70 wypłynęło pięć jachtów z szesnastoosobową załogą. Celem podróży była rewizyta w klubie motorowodnym „Boлнa” w Kaliningradzie.
Około godz. 17 weszliśmy do portu we Fromborku, gdzie zatrzymaliśmy się na noc, ponieważ dopiero następnego dnia o godz. 6 rano mieliśmy przejść odprawę celną i graniczną, a także miały tu do nas dołączyć pozostałe jachty biorące udział w rejsie. Po godz. 18 przypłynęły jeszcze dwa jachty z pięcioosobową załogą z Elbląga oraz jacht z dwuosobową załogą z Nowej Pasłęki.
Następnego dnia (28 maja) rano, po odprawie przez Straż Graniczną i Służbę Celną, wyruszyliśmy z portu na Zalew Wiślany w kierunku granicy polsko – rosyjskiej, która oznaczona jest na wodzie bojami. Przy dziesiątej boi, gdzie należy przekraczać granicę, podpłynął do nas patrol Polskiej Straży Granicznej sprawdzając ilość załogi, numer i nazwę jachtu, po czym wpłynęliśmy na Zalew Kaliningradzki. Oznakowanym szlakiem płynęliśmy do Bałtyjska, gdzie również musieliśmy przejść odprawę graniczną i celną. Podczas rejsu, jak to zwykle bywa, mieliśmy kilka przygód począwszy od drobnych awarii silnika na jednym z jachtów do wplątania się w nieoznakowane sieci kłusowników. Mimo tego około godz. 14 wszyscy szczęśliwie dopłynęliśmy do portu w Bałtyjsku. Tam dopiero po godzinie zaczęła się odprawa celna i graniczna, przy której każda z załóg musiała wypełniać po kilka druków przeróżnych dokumentów. Do portu w Bałtyjsku przypłynął po nas wraz z naszymi rosyjskimi przyjaciółmi Komandor Klubu Motorowodnego „ Boлнa ”, Aleksander Aleksiejewicz Onopko. Około godziny 17 wypłynęliśmy z Bałtyjska, kanałem Kaliningradzkim w kierunku Kaliningradu pilotowani przez kolegów Rosjan.
Po wypłynięciu z Bałtyjska mijaliśmy wielkie porty: w Swietłyj stał jeden z największych żaglowców STS Kruzensztern - czteromasztowy bark zbudowany w 1926 r., ostatni z windjammerów ( "pogromca wiatrów", tak zwykło określać się ostatnie wielkie żaglowce).
Wieczorem, po przepłynięciu rzeką Pregołą, która przepływa przez centrum Kaliningradu, w końcu dotarliśmy do klubu „ Boлнa ” w Kaliningradzie. Tam, na przystani przy kei oczekiwała na nas delegacja kolegów z Klubu Motorowodnego „ Boлнa”, którzy bardzo miło i ciepło nas przywitali. Na miejscu podstawiony był autokar którym wspólnie pojechaliśmy na kolację. Po drodze motorowodniacy pokazali nam Kaliningrad nocą, które okazało się być bardzo ładnym, ale dość specyficznym miastem.
W niedzielę (29 maja) popłynęliśmy jachtami Rosjan rzeką Pregołą do Muzeum Morskiego, a następnie wspólnie przeszliśmy ulicami Kaliningradu do Muzeum Bursztynu. Po południu powróciliśmy na przestań, gdzie oczekiwali na nas: Zbigniew Świerczyński - radca konsul, Kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji z Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Kaliningradzie oraz Galina Maksimchuk, ekspert ds. Koordynacji Międzynarodowych Projektów Komunalnych z Rządu Federacji Rosyjskiej w Kaliningradzie, Ministerstwa Rozwoju Terytorialnego i Współdziałania z Gminami. Przy wspólnym grillowaniu odbyliśmy szereg rozmów dotyczących dążenia do obustronnego zniesienia wiz i otwarcia granic, celem rozwoju turystyki wodnej na naszych wspólnych akwenach wodnych.
W poniedziałek (30 maja) z rana na przystań przybyła delegacja naszych przyjaciół aby nas pożegnać, po czym wyruszyliśmy drogę powrotną. Pogoda nam sprzyjała, droga powrotna przebiegła bez żadnych awarii i niespodzianek, około godziny 20 wszyscy szczęśliwie dopłynęliśmy do naszej elbląskiej przystani.
Po rejsie jesteśmy bogatsi w doświadczenia, mieliśmy okazję sami doświadczyć niesamowitej gościnności kolegów motorowodniaków z Klubu Motorowodnego „ Boлнa” w Kaliningradzie. Na przełomie lipca i sierpnia nasi przyjaciele z Kaliningradu ponownie przycumują do kei na naszej przystani. Mamy nadzieję, że ta cenna znajomość będzie trwała jak najdłużej.