
Rejsy różnymi typami łodzi, pływanie kajakiem, bliskie spotkanie z Wikingami, walki na miecze, strzelanie z łuku, zabawne konkurencje i gry, a wszytko to w takt muzyki szantowej – tak elblążanom sobotnie południe uatrakcyjnili harcerze. Zobacz fotoreportaż.
Festyn rodzinny odbył się na terenie Harcerskiego Ośrodka Wodnego „Bryza”. W tym uroczym zakątku na obrzeżach miasta można było poczuć prawdziwie morską atmosferę. Słoneczny dzień umilały dźwięki szant, a dzieciaki miały okazję wyszaleć się zarówno w wodzie, jak i na lądzie.
Wśród atrakcji, jakie przygotowali na ten dzień organizatorzy, znalazły się – oprócz typowo wodnych propozycji – m.in. ścianka wspinaczkowa, przeciąganie liny, gra w kręgle, skrzynia tajemnic, olbrzymia układanka na wzór popularnej jengi i tor przeszkód, który wywoływał chyba najwięcej emocji i śmiechu. Konkurencja wymagała pracy grupowej. Zawodnik miał do pokonania niewielką odległość, jednak utrudnieniem był jego strój – zasłaniająca widoczność maska do nurkowania i płetwy. Przez tor przeszkód prowadził go głos kolegi z drużyny, który podpowiadał, gdzie skręcić, kiedy kucnąć, a kiedy się czołgać. Po pokonaniu przeszkód zawodnik musiał – bez użycia rąk – zjeść ciastko z krem, które leżało na stole będącym jednocześnie metą toru. Pomocnicy zawodników ochoczo wykrzykiwali polecenia typu „lekko w lewo”, „padnij” i „dajesz!”. Najciekawszym okrzykiem pomocniczym było hasło „a teraz mordą w blat”.
Aby przyjemne połączyć z pożytecznym, podczas festynu nie zabrakło akcentów edukacyjnych. Były pokazy pierwszej pomocy i nauka wiązanie węzłów żeglarskich.
Imprezę zorganizowali: elbląski Hufiec ZHP, „Seawave” Bałtyckie Centrum Nurkowe, Ośrodek Sportów Wodnych „Fala”, załoga łodzi „Welet”, Urząd Miasta Elbląg.
Wśród atrakcji, jakie przygotowali na ten dzień organizatorzy, znalazły się – oprócz typowo wodnych propozycji – m.in. ścianka wspinaczkowa, przeciąganie liny, gra w kręgle, skrzynia tajemnic, olbrzymia układanka na wzór popularnej jengi i tor przeszkód, który wywoływał chyba najwięcej emocji i śmiechu. Konkurencja wymagała pracy grupowej. Zawodnik miał do pokonania niewielką odległość, jednak utrudnieniem był jego strój – zasłaniająca widoczność maska do nurkowania i płetwy. Przez tor przeszkód prowadził go głos kolegi z drużyny, który podpowiadał, gdzie skręcić, kiedy kucnąć, a kiedy się czołgać. Po pokonaniu przeszkód zawodnik musiał – bez użycia rąk – zjeść ciastko z krem, które leżało na stole będącym jednocześnie metą toru. Pomocnicy zawodników ochoczo wykrzykiwali polecenia typu „lekko w lewo”, „padnij” i „dajesz!”. Najciekawszym okrzykiem pomocniczym było hasło „a teraz mordą w blat”.
Aby przyjemne połączyć z pożytecznym, podczas festynu nie zabrakło akcentów edukacyjnych. Były pokazy pierwszej pomocy i nauka wiązanie węzłów żeglarskich.
Imprezę zorganizowali: elbląski Hufiec ZHP, „Seawave” Bałtyckie Centrum Nurkowe, Ośrodek Sportów Wodnych „Fala”, załoga łodzi „Welet”, Urząd Miasta Elbląg.
OK