- Nie zarzucam Czarkowi Demianiukowi, że zawalił nam mecz – powiedział Adam Nocoń, trener Olimpii po niedzielnym meczu z Błękitnymi Stargard. Olimpia przegrała w Stargardzie 1:2, a Cezary Demianiuk nie wykorzystał rzutu karnego, a pod koniec pierwszej połowy zobaczył czerwoną kartkę. Zobacz skrót spotkania i konferencję po meczu.
- Powiedziałbym, że to mecz z cyklu pechowych. Zaczęliśmy pechowo od niestrzelenia rzutu karnego. Potem czerwoną kartkę zobaczył Czarek Demianiuk. Co do meczu, to remis był w naszym zasięgu, nawet grając w „dziesiątkę”. Potem zmieniłem ustawienie na 3-4-2, strzeliliśmy bramkę, ale też i ją straciliśmy. Na przebieg meczu miało wpływ wszystko: rzut karny, gra w osłabieniu, ale mam niedosyt, że nie ugraliśmy nawet punktu – mówił Adam Nocoń, trener Olimpii na konferencji po meczu z Błękitnymi Stargard.
- Dziś na trochę szczęście pomogło, że zdobyliśmy trzy punkty, a nie jeden – dodał Adam Topolski, trener Błękitnych Stargard.
Olimpia w pierwszej połowie spotkania, najpierw nie strzeliła rzutu karnego, potem straciła bramkę, a w końcówce pierwszej połowy czerwoną kartkę zobaczył Cezary Demianiuk. Trener Adam Nocoń odniósł się do gry pomocnika Olimpii.
- Nie strzelił karnego, dostał czerwoną kartkę. Czy był faul, to nie wiem. Był negatywnym bohaterem, w sensie, że w tych zdarzeniach uczestniczył. Na pewno nie zarzucam mu tego, że nam zawalił mecz – mówił Adam Nocoń.