
Kiedy Działacze Barkasa Tolkmicko oddawali licencję na grę w III lidze do Nowego Miasta Lubawskiego wydawało się, że seniorska piłka na dłużej opuściła miasteczko nad Zalewem Wiślanym. Na stadionie przy ul. Sportowej w Tolkmicku grały grupy młodzieżowe. Seniorzy na Sportową 4 wrócili w zeszłym roku i powoli podnoszą się z dna.
W sezonie 2013/14 Barkas Tolkmicko zajął ósme miejsce w podlasko – warmińsko – mazurskiej III lidze. W ostatnim meczu zawodnicy Barkasa zremisowali z Płomieniem Ełk 1:1 i to był koniec seniorskiej piłki w Tolkmicku. W następnym sezonie na stadionie przy ul. Sportowej gościli (czasami) piłkarze rezerw Concordii Elbląg. A potem zostały tylko drużyny młodzieżowe.
Do ubiegłego roku...
- Po okresie karencji, po której mogliśmy wrócić do nazwy klubu, do tej samej firmy, wróciliśmy i próbujemy odbudować klub na nowo – mówił Robert Popiołek, grający trener Barkasa.
Powrót zaczął się z samego dołu. Sezon 2016/17 Barkas Tolkmicko zaczął w drugiej grupie B – klasy (ósmy poziom rozgrywek). 18 lipca 2016r. odbył się pierwszy trening odrodzonego Barkasa, a już ponad miesiąc później, 21 sierpnia w Kwietniewie drużyna z Tolkmicka posłała na dno tamtejszą Spartę 4:2 w inauguracyjnym meczu B – klasy. Pierwszą bramkę strzelił Karol Rutkowski.
- Drużynę tworzy część chłopców, którzy grali tutaj już wcześniej w drużynach juniorów, czy nawet w III lidze. Wspomogliśmy się chłopakami z terenu gminy. Mamy też chłopaków z Elbląga, którzy przyjeżdżają i pomagają – zdradził Robert Popiołek.
Tydzień po meczu w Kwietniewie, po dłuższej przerwie kibice z Tolkmicka mogli dopingować własna drużynę. A ta zrewanżowała się zwycięstwem nad Granicą Zagaje 4:0.
- Początkowym założeniem było stworzenie zespołu, który mógłby regularnie grać i występować. Żeby nie było problemów z ustaleniem składu, czy z doborem jedenastu zawodników. To się udało zrobić szybko, bo chłopcy zaangażowali się dość mocno – powiedział grający trener Barkasa.
Co zresztą widać po wynikach. Jedynym zespołem, który znalazł sposób na ekipę Roberta Popiołka była Zagłada Lisów. 23 października ubiegłego roku w Lisowie padło aż 9 bramek i tamtejsza Zagłada wygrała 5:4. Rundę jesienną Barkas zakończył z 9 zwycięstwami i 1 porażką – pozycja lidera nie była więc niczym dziwnym.
Do A klasy awansują dwa zespoły i Barkas był na początku rundy rewanżowej postrzegany jako faworyt. W rundzie wiosennej punkty zespołowi z Tolkmicka zdołał odebrać (do wczoraj) tylko Agat Jegłownik remisując 3:3. Barkas gromiąc rywali jeszcze przed końcem rozgrywek był pewien awansu. W ubiegłym tygodniu pokonał wicelidera Czarnych Małdyty 2:1 i postawił przysłowiową kropkę nad „i”.
W niedzielę (11 czerwca) do Tolkmicka przyjechała Zagłada Lisewo – zespół, który swoje ostatnie dwa mecze musiał wygrać, żeby awansować do A klasy. Z drugiej strony Barkas (do wczoraj) „u siebie” miał bilans dziewięciu zwycięstw.
Emocjami i tempem gry wczorajszego meczu można by obdzielić kilka innych. Barkas od początku zdominował Zagładę, a gra toczyła się głównie pod bramką gości. Gospodarzom do szczęścia brakowało dokładności. I Zagłada miała Artura Jurgielewicza – bramkarza, którego umiejętności przerastają „Serie B”. W kilkudziesięciu sytuacjach wychodził cało ze spotkań z piłkarzami Barkasa i to tylko i wyłącznie jemu Zagłada zawdzięcza czyste konto bramkowe do przerwy. Doskonałe interwencje, dobra gra na przedpolu wystarczało na piłkarzy z Tolkmicka. Barkas atakował niemal non stop: skrzydłami, środkiem, ze stałych fragmentów. Goście swoje sytuacje strzeleckie mogli policzyć na palcach jednej ręki. Byli jednak niesamowicie skuteczni i na przerwę schodzili z wynikiem 2:0. W 25 i 35 minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Marek Tomaszewski.
Po przerwie trener Barkasa Robert Popiołek dokonał zmian. I szybko przyniosły one skutek. W 50. minucie w zamieszaniu w polu karnym Przemysław Popiołek zachował się przytomnie i w największym tłoku wepchnął piłkę do bramki Zagłady. A w 75. minucie Maciej Danielik doprowadził do remisu. I kiedy wydawało się, że jeszcze nie wszystko stracone i rewelacyjna statystyka w „meczach domowych” zostanie zachowana, Daniel Ciepliński w 78. minucie spotkania pokonał Grzegorza Sławskiego. Mecz kończy się porażką Barkasu 2:3.
I dzięki temu emocje w B – klasie będą do ostatniej kolejki. Barkas awansował już do A – klasy, a o drugie premiowane awansem miejsce w sobotę powalczy Zagłada Lisów (która to spotkanie musi wygrać) z Czarnymi Małdyty (którym wystarczy remis).
- Chcielibyśmy wrócić do ligi okręgowej – tymi słowami Robert Popiołek zdefiniował długofalowy cel klubu z Tolkmicka.
W ostatniej kolejce Barkas zagra z Relaxem Płoskinia. W przypadku porażki i jednoczesnym zwycięstwie Czarnych Małdyty awansuje do A klasy z drugiego miejsca. Na uwagę zasługuje dorobek strzelecki drużyny z Tolkmicka: 105 bramek i tylko 23 stracone (w 20 spotkaniach). Ostre strzelania podopieczni Roberta Popiołka fundują sobie co jakiś czas. 16:1 z Pogromem Aniołowo, czy 12:1 z TPS Boguchwałą to tylko niektóre wyniki Barkasa w Serie B. Bramkę nr 100 strzelił Robert Popiołek w meczu z Gromem Zwierzno. Była to bramka na 2:0 stzrelona z rzutu karnego, a cały mecz zakończył się zwycięstwem Barkasa 3:1.
Awans do A klasy nie powinien ujemnie odbić się na finansach klubu, który dziś jest utrzymywany głównie z kasy miejskiej.
- Potrzebny jest podobny budżet – potwierdza Robert Popiołek.
Czy przez Serie A Barkas przepłynie bez sztormów przekonamy się w następnym sezonie.
Barkas Tolkmicko – Zagłada Lisów 2:3 (0:2)
0:1 – Tomaszewski (25 min.), 0:2 – Tomaszewski (35 min.), 1:2 P. Popiołek (50 min.), 2:2 – Danielik (75 min.), 2:3 – Ciepliński (78 min.)
Barkas: Sławski – Rutkowski, Piotrowski, Golec, Kowalski, P. Popiołek (69' R. Popiołek), Tyczyński, A. Rywelski (46' Danielik), Depka (46' Kaczmarczyk), Chmielewski (46' Łyżwa), R. Rywelski.
Zobacz zdjęcia
Do ubiegłego roku...
- Po okresie karencji, po której mogliśmy wrócić do nazwy klubu, do tej samej firmy, wróciliśmy i próbujemy odbudować klub na nowo – mówił Robert Popiołek, grający trener Barkasa.
Powrót zaczął się z samego dołu. Sezon 2016/17 Barkas Tolkmicko zaczął w drugiej grupie B – klasy (ósmy poziom rozgrywek). 18 lipca 2016r. odbył się pierwszy trening odrodzonego Barkasa, a już ponad miesiąc później, 21 sierpnia w Kwietniewie drużyna z Tolkmicka posłała na dno tamtejszą Spartę 4:2 w inauguracyjnym meczu B – klasy. Pierwszą bramkę strzelił Karol Rutkowski.
- Drużynę tworzy część chłopców, którzy grali tutaj już wcześniej w drużynach juniorów, czy nawet w III lidze. Wspomogliśmy się chłopakami z terenu gminy. Mamy też chłopaków z Elbląga, którzy przyjeżdżają i pomagają – zdradził Robert Popiołek.
Tydzień po meczu w Kwietniewie, po dłuższej przerwie kibice z Tolkmicka mogli dopingować własna drużynę. A ta zrewanżowała się zwycięstwem nad Granicą Zagaje 4:0.
- Początkowym założeniem było stworzenie zespołu, który mógłby regularnie grać i występować. Żeby nie było problemów z ustaleniem składu, czy z doborem jedenastu zawodników. To się udało zrobić szybko, bo chłopcy zaangażowali się dość mocno – powiedział grający trener Barkasa.
Co zresztą widać po wynikach. Jedynym zespołem, który znalazł sposób na ekipę Roberta Popiołka była Zagłada Lisów. 23 października ubiegłego roku w Lisowie padło aż 9 bramek i tamtejsza Zagłada wygrała 5:4. Rundę jesienną Barkas zakończył z 9 zwycięstwami i 1 porażką – pozycja lidera nie była więc niczym dziwnym.
Do A klasy awansują dwa zespoły i Barkas był na początku rundy rewanżowej postrzegany jako faworyt. W rundzie wiosennej punkty zespołowi z Tolkmicka zdołał odebrać (do wczoraj) tylko Agat Jegłownik remisując 3:3. Barkas gromiąc rywali jeszcze przed końcem rozgrywek był pewien awansu. W ubiegłym tygodniu pokonał wicelidera Czarnych Małdyty 2:1 i postawił przysłowiową kropkę nad „i”.
W niedzielę (11 czerwca) do Tolkmicka przyjechała Zagłada Lisewo – zespół, który swoje ostatnie dwa mecze musiał wygrać, żeby awansować do A klasy. Z drugiej strony Barkas (do wczoraj) „u siebie” miał bilans dziewięciu zwycięstw.
Emocjami i tempem gry wczorajszego meczu można by obdzielić kilka innych. Barkas od początku zdominował Zagładę, a gra toczyła się głównie pod bramką gości. Gospodarzom do szczęścia brakowało dokładności. I Zagłada miała Artura Jurgielewicza – bramkarza, którego umiejętności przerastają „Serie B”. W kilkudziesięciu sytuacjach wychodził cało ze spotkań z piłkarzami Barkasa i to tylko i wyłącznie jemu Zagłada zawdzięcza czyste konto bramkowe do przerwy. Doskonałe interwencje, dobra gra na przedpolu wystarczało na piłkarzy z Tolkmicka. Barkas atakował niemal non stop: skrzydłami, środkiem, ze stałych fragmentów. Goście swoje sytuacje strzeleckie mogli policzyć na palcach jednej ręki. Byli jednak niesamowicie skuteczni i na przerwę schodzili z wynikiem 2:0. W 25 i 35 minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Marek Tomaszewski.
Po przerwie trener Barkasa Robert Popiołek dokonał zmian. I szybko przyniosły one skutek. W 50. minucie w zamieszaniu w polu karnym Przemysław Popiołek zachował się przytomnie i w największym tłoku wepchnął piłkę do bramki Zagłady. A w 75. minucie Maciej Danielik doprowadził do remisu. I kiedy wydawało się, że jeszcze nie wszystko stracone i rewelacyjna statystyka w „meczach domowych” zostanie zachowana, Daniel Ciepliński w 78. minucie spotkania pokonał Grzegorza Sławskiego. Mecz kończy się porażką Barkasu 2:3.
I dzięki temu emocje w B – klasie będą do ostatniej kolejki. Barkas awansował już do A – klasy, a o drugie premiowane awansem miejsce w sobotę powalczy Zagłada Lisów (która to spotkanie musi wygrać) z Czarnymi Małdyty (którym wystarczy remis).
- Chcielibyśmy wrócić do ligi okręgowej – tymi słowami Robert Popiołek zdefiniował długofalowy cel klubu z Tolkmicka.
W ostatniej kolejce Barkas zagra z Relaxem Płoskinia. W przypadku porażki i jednoczesnym zwycięstwie Czarnych Małdyty awansuje do A klasy z drugiego miejsca. Na uwagę zasługuje dorobek strzelecki drużyny z Tolkmicka: 105 bramek i tylko 23 stracone (w 20 spotkaniach). Ostre strzelania podopieczni Roberta Popiołka fundują sobie co jakiś czas. 16:1 z Pogromem Aniołowo, czy 12:1 z TPS Boguchwałą to tylko niektóre wyniki Barkasa w Serie B. Bramkę nr 100 strzelił Robert Popiołek w meczu z Gromem Zwierzno. Była to bramka na 2:0 stzrelona z rzutu karnego, a cały mecz zakończył się zwycięstwem Barkasa 3:1.
Awans do A klasy nie powinien ujemnie odbić się na finansach klubu, który dziś jest utrzymywany głównie z kasy miejskiej.
- Potrzebny jest podobny budżet – potwierdza Robert Popiołek.
Czy przez Serie A Barkas przepłynie bez sztormów przekonamy się w następnym sezonie.
Barkas Tolkmicko – Zagłada Lisów 2:3 (0:2)
0:1 – Tomaszewski (25 min.), 0:2 – Tomaszewski (35 min.), 1:2 P. Popiołek (50 min.), 2:2 – Danielik (75 min.), 2:3 – Ciepliński (78 min.)
Barkas: Sławski – Rutkowski, Piotrowski, Golec, Kowalski, P. Popiołek (69' R. Popiołek), Tyczyński, A. Rywelski (46' Danielik), Depka (46' Kaczmarczyk), Chmielewski (46' Łyżwa), R. Rywelski.
Zobacz zdjęcia
Sebastian Malicki