UWAGA!

'Będzie walka, będzie lała się krew'

Tak jak w ubiegłym sezonie, o tym kto zdobędzie brązowy medal zadecyduje ostatni mecz. Już dziś (19 maja) o godz. 17 w HSW przy al. Grunwaldzkiej Kram Start Elbląg podejmie Energę AZS Koszalin. - Naszym ogromnym atutem jest fakt, że gramy w swojej hali, mamy wsparcie ze strony kibiców, którzy będą w tym meczu naszym ósmym zawodnikiem - powiedziała Aleksandra Jędrzejczyk. Na mecz w filmowej zapowiedzi zaprasza Sylwia Lisewska, dla której będzie to ostatni występ przed elbląską publicznością.

Kibice piłki ręcznej po raz ostatni w tym sezonie będą mogli śledzić grę piłkarek Kram Startu w obecnym składzie. Mecz to szczególny, bo o brązowy medal, a i dla niektórych ostatni w barwach elbląskiej drużyny. Jak do tego spotkania podchodzą podopieczne Andrzeja Niewrzawy, co zrobić, by pokonać Akademiczki i jaki będzie ten mecz - na te i inne pytania odpowiedziały nam trzy zawodniczki EKS.
       - Sytuacja jest dość podobna, bo w zeszłym sezonie ostatni mecz z Lublinem decydował o medalu - powiedziała Aleksandra Stokłosa. - Mecze z Koszalinem są dla nas zawsze niewygodne, bo od lat te dwa zespoły rywalizują między sobą o miejsce na podium. Będzie walka, będzie lała się krew. To dla nas nowy rozdział, kolejne wyzwanie. Patrząc przez pryzmat poprzedniego sezonu jesteśmy bogatsze o doświadczenie, bo taki mecz rozegrałyśmy zaledwie rok temu, a dla Koszalina będzie to nowość jeśli chodzi o walkę o medale. Musimy się skupić na tym, żeby nie chcieć za wszelką cenę wygrać meczu w pierwszych minutach, bo głowa może się zagotować i rywal odskoczyć. Musimy się skupić na swojej grze, na tym co my chcemy zagrać i konsekwentnie prowadzić mecz. Będzie się on ważył do ostatnich minut, bo ani my ani Koszalin się nie podda. Opanowanie będzie moją mocną stroną w tym meczu. Nasi kibice na pewno przygotują super doping i liczymy na to, że będzie pełna hala. To dla nas dodatkowa mobilizacja, doping zawsze niesie, a my lubimy grać przy naszej publiczności. Oczywiście jest nieco strachu, bo gra się trzydzieści dwie kolejki, a ostatni mecz zadecyduje jak ten sezon będzie wyglądał w ocenie zarządu, trenerów i kibiców. Na pewno każda z nas może nie będzie się go obawiać, ale troszkę stresować, ale z drugiej strony jest to piękne ukoronowanie sezonu - podsumowała obrotowa Kram Startu.
       - W sobotę nasz zespół rozegra ostatni, ale również najważniejszy mecz w sezonie - dodała Aleksandra Jędrzejczyk. - To coś, na co czeka każdy sportowiec, by móc na zwieńczenie ligowych rozgrywek zagrać mecz o stawkę. Każda z nas wie o co gra, nie trzeba nikogo dodatkowo mobilizować do walki o każdy centymetr boiska. Wiadomo, że nie będzie to łatwy mecz. Koszalin słynie z twardej gry, w szczególności w obronie często gra na pograniczu przepisów, dlatego my musimy zagrać mądrze, z wyrachowaniem i przede wszystkim z chłodną głową, nie wdając się w żadne "pojedynki" z przeciwniczkami. Naszym ogromnym atutem jest fakt, że gramy w swojej hali, mamy wsparcie ze strony kibiców, którzy będą w tym meczu naszym ósmym zawodnikiem. Zrobimy wszystko, aby po końcowym gwizdku cały Elbląg mógł cieszyć się wspólnie z nami z osiągniętego przez nas sukcesu w postaci brązowego medalu - zakończyła skrzydłowa.

  Elbląg, 'Będzie walka, będzie lała się krew'
fot. Anna Dembińska


       - Czekamy na ten mecz, nastawimy się na niego psychicznie i spodziewamy się ciężkiego pojedynku - powiedziała Sylwia Lisewska. - Nie wyobrażamy sobie, by nie udało nam się nie osiągnąć naszego upragnionego celu. Trzy wygrane z Koszalinem w sezonie nie mają żadnego znaczenia, bo każdy mecz jest inny, liczy się dyspozycja dnia. Rywalki na pewno czują się mocne, po ostatnich zwycięstwach, bo o ile pokonanie Lublina nie było mega wielkim wyczynem, bo drużyna ta była już zmęczona i nastawiał się na wielką walkę o Puchar Polski i Challenge Cup, to pokonanie Zagłębia w Lubinie budzi jakiś szacunek i daje Koszalinowi wiarę i optymizm w dalsze sukcesy. Liczy się to co będzie w sobotę, a nie to co było. Nie leżymy Koszalinowi, gramy u siebie i to też będzie decydującym punktem. AZS to mocna drużyna, co pokazał cały sezon, z każdym może wygrać, z każdym może przegrać, walczyła z najsilniejszymi. Trzeba wierzyć w sukces i w to, że się uda. Nie boję się tego meczu, czekam na niego i jestem pełna optymizmu i wiary w dobry wynik, a co da nam los, zobaczymy w sobotę. Na małą wojenkę z Koszalinem stawimy się w niemal pełnym składzie - podsumowała najlepsza zawodniczka PGNiG Superligi.
      
       Gorąco zachęcamy do przybycia na halę i wsparcia elblążanek swoim dopingiem. Początek meczu o godz. 17, wstęp bezpłatny.
      
      

Patronem medialnym Kram Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama