UWAGA!

Było ciężko, ale dali radę

 Elbląg, Było ciężko, ale dali radę
fot. Anna Dembińska

Trzydzieści stopni w cieniu, powietrze stoi w miejscu. Przed zawodnikami pięciokilometrowa pętla w Bażantarni. Najbardziej wytrwali i najszybsi przebiegną ją dziesięciokrotnie w niecałe sześć godzin. Trzeci dzień elbląskich zawodów triathlonowych zdominowały biegi terenowe, po miejscu uznawanym za jedno z piękniejszych w Elblągu. Zobacz więcej zdjęć. 

- Moja żona biega, siostra biega, to i ja się zgłosiłem – wyjaśniał Radosław Apanowicz, który zgłosił się do biegu na dziesięć kilometrów. – Założyliśmy z żoną drużynę Apacze Team. Chcemy zarazić swoją pasją dzieci, aby spędzały aktywnie czas i powalczyć ze swoimi słabościami.
       Żona pana Apanowicza wystartowała na dystansie 25 kilometrów.
       - Na razie jest lepsza, ale postaram się ją dogonić – śmiał się pan Radosław przygotowując się do startu.
       Do biegu na dziesięć kilometrów zgłosiły się 54 osoby, 36 zdecydowało się pokonać dystans dwudziestu pięciu kilometrów, a „królewskie” dziesięć okrążeń zaatakowało 15 biegaczy. Wszystkich dopingowała rodzina i znajomi, a poziom emocji dorównywał tym na trwającym Lekkoatletycznych Mistrzostwach Świata w Pekinie.
       Pięćdziesiąt kilometrów pierwszy przebiegł Jerzy Pawlyta z Elbląga w czasie pięciu godzin, 24 minut i 50 sekund.
       - Trasa straszna. Same podbiegi, prawie wcale nie było odcinków płaskich – mówił za linią mety zmęczony, ale szczęśliwy zwycięzca koronnego dystansu Jerzy Pawlyta.
       O trudności trasy świadczy fakt, iż jeden z podbiegów miał kąt nachylenia 45 stopni. Do tego upał, zróżnicowana nawierzchnia trasy, ale radość na twarzach zawodników po minięciu linii mety wynagradzała godziny cierpień.
       - Żeby się dobrze przygotować trzeba biegać na tej trasie i trenować wytrzymałość – zdradza przepis na sukces Jerzy Pawlyta.
       - Cieszy mnie, że zawodnicy poprawiają rekordy – mówił Tadeusz Sznaza organizator zawodów. – Elbląskie zawody to jedyny w Polsce triathlon, który odbywa się podczas trzech dni.
       O wzrastającej popularności Enduromana w Elblągu świadczy nie tylko wzrastająca z roku na rok liczba zawodników, ale też fakt, iż przyjeżdżają z coraz dalej położonych zakątków Polski. Zdobywca brązowego medalu w biegu na pięćdziesiąt kilometrów Marcin Walencik przyjechał aż z Lublina.
      
       Zobacz, kto był najlepszy w biegach.
      

      
Patronat nad Enduroman sprawują Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl i maratonypolskie.pl
JK

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Wielki szacun, trasa jest naprawdę bardzo trudna. Biegam troszkę, ale w mieście, po nawierzchni twardej i równej drodze. Przed Enduro przebiegłem się tą trasą w Bażantarni i byłem zaskoczony, jak jest ona wymagająca. To jest zupełnie inny styl biegania.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    14
    1
    hrabi(2015-08-23)
  • Gratulacje dla Artura!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    0
    Aga :)(2015-08-23)
  • brawo! gratuluję wszystkim uczestnikom!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    11
    0
    cornick(2015-08-23)
  • Gratuluję wszystkim zawodniczkom i zawodnikom! Świetna impreza, super organizacja. Ogromne podziękowania dla organizatorów. Więcej takich imprez w Elblągu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    14
    0
    biegaczka(2015-08-23)
  • Wyrazy uznania dla startujących. Moze w przyszlym roku kto wie. Gratulacje dla organizatorów. Trzymam kciuki za pana Piotra Czerniel w Ironmenie :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    11
    0
    początkująca biegaczka(2015-08-23)
  • po co to komu? nie lepiej delektowac sie zimnym napojem i odpoczywac w cieniu?
  • Teraz już tak. :-D :-D
  • świetne zawody, wyjątkowe i niepowtarzalne. Widać starania organizatorów. Pan Tołwiński, Sznaza, Bartnicki odwalają kawał dobrej roboty. Na zawodach panuje świetna rodzinna atmosfera. Będę czekał niecierpliwie na przyszloroczna edycje. Jestem szczesliwy ze ukonczylem te zawody i az zal sie bylo dzis z wami wszystkimi rozstawac po losowaniu nagrod. Dzieki wielkie!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    13
    2
    endziak(2015-08-23)
  • Szacun wszystkim uczestnikom ! Wiekszosc pozostalych nie dalaby rady a czesc z nich zdechlaby na trasie !!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Jacoby(2015-08-24)
  • A ja przebiegłam 50 i zdążyłam podelektować się zimnym napojem w cieniu. Pozdrawiam i polecam :)
  • Troszke to wyglada jak kólko wzajemnej adoracji, 90procent uczestnikow konkurencji biegowych jak i plywania to nie są zupełni amatorzy a ludzie ktorzy zajmuja sie tym od paru lat albo i dlużej. Gratuluje garstce debiutantów którzy pomimo ostatnich miejsc mieli odwage wystartowac:)
  • Prośba do wszystkich tych, którzy robili zdjęcia, wklejajcie tu linki do nich. Jak na razie bardzo mało zdjęć (szczególnie z biegów) a pewnie wszyscy chcielibyśmy obejrzeć :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    KibiczProstej(2015-08-24)
Reklama