
Słoniki zaprezentowały widowiskową i skuteczną grę, pewnie pokonując Mazura Ełk, podczas gdy rezerwy Olimpii po raz drugi w tym tygodniu musiały uznać wyższość Polonii Lidzbark Warmiński.
Słoniki w ofensywnym galopie
Concordia Elbląg nie zwalnia tempa i potwierdza, że miano lidera Superscore IV Ligi w pełni jej się należy. W sobotę rozgromiła na własnym stadionie Mazura Ełk aż 6:0.
Przed pierwszym gwizdkiem nie zabrakło symbolicznych chwil, Aleks Łęcki otrzymał z rąk prezesa Sebastiana Drewka pamiątkę za setny mecz w pomarańczowo-czarnych barwach, a potem? Przeszedł do historii tego konkretnego spotkania w najlepszy możliwy sposób, zapisując się na liście strzelców.
Gol Łęckiego był na 2:0, wcześniej - w 15. minucie - na 1:0 strzelił Augusto. Kordian Stolarowicz zagrał piłkę wzdłuż bramki, Łęcki zmylił defensywę sprytnym przepuszczeniem, a wspomniany Augusto dopełnił formalności. Bramka na 3:0 to ponownie instynkt Augusto, który czubkiem buta wykorzystał błąd rywali, a chwilę później gola zdobył Danowski, który bezlitośnie skarcił niefrasobliwość golkipera Mazura efektownym lobem. Elblążanie złapali wiatr w żagle. W 72. minucie Augusto popisał się podaniem w stylu piłkarskiego maestro, kilkudziesięciometrowa piłka trafiła idealnie na skrzydło do Makarskiego, a jego dośrodkowanie wykończył Remigiusz Lipowski. Chwilę później trybuny miały kolejną okazję do radości, bo wynik ustalił Adam Cenkner.
6:0, w tabeli Concordia umocniła się na pozycji lidera. 32 gole w 9 kolejkach. Augusto liderem strzelców już z dziesięcioma trafieniami. Słoniki mają trzy punkty przewagi nad drugimi Mamrami Giżycko. Kolejny mecz Concordia rozegra 4 października o 16:00 na Krakusa, gdzie podejmie DKS Dobre Miasto.
Concordia Elbląg - Mazur Ełk 6:0 (1:0)
1:0 - Augusto (15. min.), 2:0 - Łęcki (47. min.), 3:0 - Augusto (57. min.), 4:0 - Danowski (59. min.) 5:0 - Lipowski (72. min.), 6:0 - Cenkner (73. min.)
Concordia: Więsik (75’ Bigas) – Szpucha, Bukacki, Kaczorowski, Tomczuk (59’ Lipowski), Łęcki (65’ Drewek), Stolarowicz (59’ Błaszczyk), Danowski, Grochocki (65’ Cenkner), Makarski, Augusto (75’ Fercho)
Polonia znów górą
Drugi raz w ciągu kilku dni kibice mogli oglądać pojedynek Olimpii II z Polonią Lidzbark Warmiński. W środę 24 września obie drużyny zmierzyły się w Wojewódzkim Pucharze Polski, wówczas górą byli lidzbarczanie, którzy wygrali 4:1. W sobotę przyszła pora na rewanż, choć tym razem w ramach rozgrywek Superscore IV ligi.
Polonia, jako faworyt, od początku starała się narzucić swoje warunki. Już w 6. minucie groźnie uderzał Kuzimski, ale czujny Manikowski nie dał się zaskoczyć. Chwilę później swoją szansę miał Sobolewski, ale bramkarz Olimpii II po raz kolejny zachował pełną koncentrację. Wydawało się jednak, że to gospodarze mogą objąć prowadzenie. W 19. minucie arbiter wskazał na „wapno”. Maciej Tobojka ustawił piłkę na jedenastym metrze, ale trafił w słupek, marnując szansę na otwarcie wyniku. Rezerwy Olimpii próbowały jeszcze uderzeniami Młynarczyka, ale brakowało precyzji i odrobiny szczęścia. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bez goli, już w czwartej minucie doliczonego czasu Kuzimski idealnie złożył się do główki po dośrodkowaniu i precyzyjnie umieścił piłkę w siatce. Strzał był tak dokładny, że Manikowski mógł jedynie odprowadzić futbolówkę wzrokiem.
Po przerwie obraz gry nie uległ większej zmianie. Polonia próbowała, ale świetnie dysponowany tego dnia Manikowski kilkoma interwencjami utrzymywał Olimpię II w grze. Elblążanie nie zamierzali jednak tylko się bronić, szukali swoich szans z dystansu, głównie za sprawą Młynarczyka. Jego uderzenia zza szesnastki cieszyły oko, ale brakowało skuteczności. Ostatecznie jednak to Polonia postawiła kropkę nad „i”. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry gospodarze popełnili błąd we własnym polu karnym. Arbiter bez wahania wskazał na jedenasty metr, a do piłki podszedł Wiktor Preuss. I zrobił to z ogromną pewnością siebie, bo lekkim, technicznym strzałem w stylu „Panenki” zmylił bramkarza i ustalił wynik meczu.
Olimpia II Elbląg - Polonia Lidzbark Warmiński 0:2 (0:1)
0:1 - Kuzimski (45+4 min.), 0:2 - Preuss (90+3 min.)
Olimpia II: Manikowski - Łaszak, Pawłowski (72’ Dziurdzia), Tobojka (84’ Dyszak), Jarzębski (84’ Wilczek), Dettlaff, Majewski (59’ Łabecki), Kościuk, Marucha (52’ Triki), Michoń (46’ Sargalski), Młynarczyk