Przejęcie obiektu noclegowego przy ul. Brzeskiej oraz boisk piłkarskich przy ul. Krakusa oraz w parku „Modrzewie” przez Concordię Elbląg wzbudza emocje. Rada Miejska wyraziła zgodę na użyczenie pomarańczowo – czarnym kompleksu na 10 lat. Do Urzędu Wojewódzkiego wpłynął jednak wniosek od jednego z byłych radnych w sprawie stwierdzenia nieważności uchwały.
Sprawa stadionu Concordii wciąż budzi emocje. Przypomnijmy: na ostatniej sesji Rady Miejskiej elbląscy radni wyrazili zgodę na użyczenie pomarańczowo – czarnym boisk piłkarskich przy ul. Krakusa i w parku Modrzewie oraz obiektu noclegowego „Stadion” na okres 10 lat. Na bazie obiektów Concordia chce stworzyć ośrodek piłkarski.
Pomarańczowo – czarni byli zainteresowani pozyskaniem obiektu noclegowego (będącego naturalnym uzupełnieniem stadionu) przy ul. Brzeskiej już od 2015 r. Ze względu na układ sił w Radzie Miejskiej poprzedniej kadencji do tego nie doszło. Uchwała, która pozwoli Concordii na podpisanie umowy użyczenia, została podjęta dopiero na ostatniej sesji 24 stycznia.
Jeszcze na sesji zostało odczytane pismo od Elbląskiego Klubu Nestora (zrzeszającego byłych elbląskich sportowców), w którym zwrócili się oni do radnych, aby ci odłożyli w czasie użyczenie Concordii kompleksu przy ul. Krakusa i Brzeskiej i przeanalizowali możliwość przekształcenia stadionu w lekkoatletyczno-piłkarski.
I tu pojawia się pierwszy konflikt. Lekkoatleci mają stadion przy ul. Saperów, który jednak nie spełnia ich wymagań. - To jest stadion niewymiarowy. W Elblągu potrzebny jest stadion lekkoatletyczny z pełnowymiarową bieżnią. Najtaniej byłoby przekształcić obiekt przy ul. Krakusa. Remont stadionu przy ul. Saperów i dostosowanie go do wymagań jest niemożliwy ze względów finansowych – mówi Mirosław Puta, prezes MKS Truso Elbląg, w którym lekkoatletykę trenuje 100 zawodników do juniora.
Stadion przy ul. Krakusa był w przeszłości był dostosowany do potrzeb lekkoatletów (podobnie jak np. Stadion Miejski przy ul. Agrykola). Tutaj jednak pojawia się problem współpracy pomiędzy lekkoatletami a piłkarzami. Można sobie wyobrazić, w jakim stanie będzie piłkarska murawa po treningu rzutu oszczepem czy pchnięcia kulą. W tegorocznym budżecie i Wieloletniej Prognozie Finansowej Elbląga nie przewidziano środków na budowę lub remont stadionu lekkiej atletyki.
Piłkarskie areny w Elblągu
Tymczasem jest w Elblągu problem z boiskami dla piłkarzy. W naszym mieście w seniorskich rozgrywkach piłkarskich biorą udział cztery drużyny (dwie drużyny Olimpii - II i IV liga) i po jednym zespole Concordii (IV liga) i Hanzy (III liga kobiet). Jedynym stadionem dopuszczonym do rozgrywania meczów piłkarskich na poziomie II ligi jest obiekt przy Agrykoli 8. Concordia na stadion przy ul. Krakusa ma licencję warunkową, co w praktyce oznacza, że od dobrej woli Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej zależy, czy pomarańczowo-czarni mogą będą mogli grać na swoim stadionie.
W praktyce, Concordia w tym sezonie najprawdopodobniej awansuje do III ligi z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że pomarańczowo – czarni będą musieli poszukać nowego stadionu na rozgrywanie meczów „domowych”. I (to rozwiązanie jest najbardziej prawdopodobne) będą grali na A8. Tam, gdzie obecnie gra drugoligowa Olimpia Elbląg oraz rezerwy żółto – biało – niebieskich. Murawa Stadionu Miejskiego nie wytrzymuje niestety obciążenia w postaci użytkowania przez dwie drużyny. Jesienią ubiegłego roku rezerwy Olimpii Elbląg musiały przenieść się na boisko przy ul. Skrzydlatej.
Oglądanie meczów rezerw w IV lidze na boisku na Zatorzu jest z punktu widzenia kibica niewygodne. A jeśli tam odbywa się czwartoligowy hit (jak np. elbląskie derby Olimpia II vs Concordia), na które wybiera się większa niż zwykle liczba kibiców, robi się mało atrakcyjnie. Boisko przy ul. Skrzydlatej licencję na rozgrywki IV ligi ma męskiej przyznaną warunkowo.
Jedynym klubem piłkarskim, który nie ma problemu z miejscem rozgrywania spotkań jest Hanza (III liga kobiet), której Warmińsko – Mazurski Związek Piłki Nożnej pozwolił grać na Skrzydle bez zastrzeżeń.
W Elblągu znajdują się jeszcze dwa boiska: kompleks sportowy przy ul. Moniuszki i boisko w parku „Modrzewie”. Kompleks przy Moniuszki jest w użytkowaniu Olimpii Elbląg (umowa użyczenia do końca 2026 r.) , klub zgłosił to boisko do rozgrywek. Nie ma więc formalnych przeszkód, aby w przyszłym sezonie na boisku przy ul. Moniuszki swoje mecze rozgrywały rezerwy. Licencja jest udzielona bez zastrzeżeń.
Pismo do wojewody
Boisko w parku „Modrzewie” ma przejąć Concordia, która chce tam razem z boiskiem przy ul. Krakusa i obiektem noclegowym przy ul. Brzeskiej stworzyć ośrodek piłkarski. I tu pojawiła się kolejna wątpliwość dotycząca kwestii finansowania remontu. Jeszcze przed styczniową sesją były przewodniczący Rady Miejskiej Sławomir Malinowski opublikował na swoim profilu w mediach społecznościowych tekst, w którym domagał się zapisania w uchwale „że budżet miasta nie będzie mógł ani finansować ani partycypować w kosztach jego utrzymania i całość obciążeń wraz z odpowiedzialnością za ewentualne dalszą jego degradację przejmuje klub.”
Radni takiego zapisu w uchwale nie umieścili (nie była zgłoszona), w związku z czym Sławomir Malinowski wystosował 5 lutego pismo do wojewody z prośbą o stwierdzenie nieważności uchwały ze względu na niezgodność z obowiązującym prawem.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Wojewódzkim, uchwała Rady Miejskiej w Elblągu wpłynęła do wojewody 4. lutego i „czeka w kolejce”, aż przeanalizują ją prawnicy. Urząd Wojewódzki ma 30 dni na zajęcie stanowiska w sprawie uchwały (najprawdopodobniej nastąpi to szybciej) i ewentualne skierowanie uchwały do druku w Dzienniku Urzędowym Województwa Warmińsko-Mazurskiego, by mogła wejść w życie.
Concordii pozostaje więc czekać na decyzję wojewody w sprawie przyszłości obiektów przy Krakusa i Mazurskiej.
Pomarańczowo – czarni byli zainteresowani pozyskaniem obiektu noclegowego (będącego naturalnym uzupełnieniem stadionu) przy ul. Brzeskiej już od 2015 r. Ze względu na układ sił w Radzie Miejskiej poprzedniej kadencji do tego nie doszło. Uchwała, która pozwoli Concordii na podpisanie umowy użyczenia, została podjęta dopiero na ostatniej sesji 24 stycznia.
Jeszcze na sesji zostało odczytane pismo od Elbląskiego Klubu Nestora (zrzeszającego byłych elbląskich sportowców), w którym zwrócili się oni do radnych, aby ci odłożyli w czasie użyczenie Concordii kompleksu przy ul. Krakusa i Brzeskiej i przeanalizowali możliwość przekształcenia stadionu w lekkoatletyczno-piłkarski.
I tu pojawia się pierwszy konflikt. Lekkoatleci mają stadion przy ul. Saperów, który jednak nie spełnia ich wymagań. - To jest stadion niewymiarowy. W Elblągu potrzebny jest stadion lekkoatletyczny z pełnowymiarową bieżnią. Najtaniej byłoby przekształcić obiekt przy ul. Krakusa. Remont stadionu przy ul. Saperów i dostosowanie go do wymagań jest niemożliwy ze względów finansowych – mówi Mirosław Puta, prezes MKS Truso Elbląg, w którym lekkoatletykę trenuje 100 zawodników do juniora.
Stadion przy ul. Krakusa był w przeszłości był dostosowany do potrzeb lekkoatletów (podobnie jak np. Stadion Miejski przy ul. Agrykola). Tutaj jednak pojawia się problem współpracy pomiędzy lekkoatletami a piłkarzami. Można sobie wyobrazić, w jakim stanie będzie piłkarska murawa po treningu rzutu oszczepem czy pchnięcia kulą. W tegorocznym budżecie i Wieloletniej Prognozie Finansowej Elbląga nie przewidziano środków na budowę lub remont stadionu lekkiej atletyki.
Piłkarskie areny w Elblągu
Tymczasem jest w Elblągu problem z boiskami dla piłkarzy. W naszym mieście w seniorskich rozgrywkach piłkarskich biorą udział cztery drużyny (dwie drużyny Olimpii - II i IV liga) i po jednym zespole Concordii (IV liga) i Hanzy (III liga kobiet). Jedynym stadionem dopuszczonym do rozgrywania meczów piłkarskich na poziomie II ligi jest obiekt przy Agrykoli 8. Concordia na stadion przy ul. Krakusa ma licencję warunkową, co w praktyce oznacza, że od dobrej woli Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej zależy, czy pomarańczowo-czarni mogą będą mogli grać na swoim stadionie.
W praktyce, Concordia w tym sezonie najprawdopodobniej awansuje do III ligi z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że pomarańczowo – czarni będą musieli poszukać nowego stadionu na rozgrywanie meczów „domowych”. I (to rozwiązanie jest najbardziej prawdopodobne) będą grali na A8. Tam, gdzie obecnie gra drugoligowa Olimpia Elbląg oraz rezerwy żółto – biało – niebieskich. Murawa Stadionu Miejskiego nie wytrzymuje niestety obciążenia w postaci użytkowania przez dwie drużyny. Jesienią ubiegłego roku rezerwy Olimpii Elbląg musiały przenieść się na boisko przy ul. Skrzydlatej.
Oglądanie meczów rezerw w IV lidze na boisku na Zatorzu jest z punktu widzenia kibica niewygodne. A jeśli tam odbywa się czwartoligowy hit (jak np. elbląskie derby Olimpia II vs Concordia), na które wybiera się większa niż zwykle liczba kibiców, robi się mało atrakcyjnie. Boisko przy ul. Skrzydlatej licencję na rozgrywki IV ligi ma męskiej przyznaną warunkowo.
Jedynym klubem piłkarskim, który nie ma problemu z miejscem rozgrywania spotkań jest Hanza (III liga kobiet), której Warmińsko – Mazurski Związek Piłki Nożnej pozwolił grać na Skrzydle bez zastrzeżeń.
W Elblągu znajdują się jeszcze dwa boiska: kompleks sportowy przy ul. Moniuszki i boisko w parku „Modrzewie”. Kompleks przy Moniuszki jest w użytkowaniu Olimpii Elbląg (umowa użyczenia do końca 2026 r.) , klub zgłosił to boisko do rozgrywek. Nie ma więc formalnych przeszkód, aby w przyszłym sezonie na boisku przy ul. Moniuszki swoje mecze rozgrywały rezerwy. Licencja jest udzielona bez zastrzeżeń.
Pismo do wojewody
Boisko w parku „Modrzewie” ma przejąć Concordia, która chce tam razem z boiskiem przy ul. Krakusa i obiektem noclegowym przy ul. Brzeskiej stworzyć ośrodek piłkarski. I tu pojawiła się kolejna wątpliwość dotycząca kwestii finansowania remontu. Jeszcze przed styczniową sesją były przewodniczący Rady Miejskiej Sławomir Malinowski opublikował na swoim profilu w mediach społecznościowych tekst, w którym domagał się zapisania w uchwale „że budżet miasta nie będzie mógł ani finansować ani partycypować w kosztach jego utrzymania i całość obciążeń wraz z odpowiedzialnością za ewentualne dalszą jego degradację przejmuje klub.”
Radni takiego zapisu w uchwale nie umieścili (nie była zgłoszona), w związku z czym Sławomir Malinowski wystosował 5 lutego pismo do wojewody z prośbą o stwierdzenie nieważności uchwały ze względu na niezgodność z obowiązującym prawem.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Wojewódzkim, uchwała Rady Miejskiej w Elblągu wpłynęła do wojewody 4. lutego i „czeka w kolejce”, aż przeanalizują ją prawnicy. Urząd Wojewódzki ma 30 dni na zajęcie stanowiska w sprawie uchwały (najprawdopodobniej nastąpi to szybciej) i ewentualne skierowanie uchwały do druku w Dzienniku Urzędowym Województwa Warmińsko-Mazurskiego, by mogła wejść w życie.
Concordii pozostaje więc czekać na decyzję wojewody w sprawie przyszłości obiektów przy Krakusa i Mazurskiej.
SM