Klub Szachowy Start Elbląg, który ma pod swoimi skrzydłami m.in. Igora Janika, od pół roku nie ma gdzie trenować. Przez ostatnie cztery lata klub korzystał z pomocy miasta, od czerwca ubiegłego roku w tej kwestii musi sobie radzić sam. Miasto deklaruje, że jest otwarte na rozmowę w tej sprawie.
Klub Szachowy Start Elbląg istnieje od ponad 50 lat. To właściwie jedyne takie stowarzyszenie w mieście, gdzie trenować mogą zarówno seniorzy, dorośli, młodzież oraz dzieci. To właśnie tu swoje umiejętności doskonaliła Lidia Czarnecka, jego członkiem dalej jest Igor Janik – młodzi szachiści z wieloma sukcesami na koncie.
- Od czerwca nie mamy sali na treningi, teraz spotykamy się dorywczo, nie ma stałych zajęć. Przez ostatnie cztery lata trenowaliśmy w Klubie Olimpijczyka na hali sportowej przy ul. Kościuszki, raz w tygodniu po kilka godzin po południu, czasami dwa razy – wyjaśnia Bogdan Siwoń, prezes Klubu Szachowego Start. - Sala była nam udostępniona nieodpłatnie, a sami ze składek członkowskich płaciliśmy za media.
Jak wyjaśnia Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego przez pierwsze dwa lata – od początku 2011 r. do końca 2012 r.– klub wynajmował salę i ponosił część kosztów za media. Następnie podpisano kolejną umowę, gdzie to samo pomieszczenie udostępniono nieodpłatnie. Skończyła się w grudniu 2014 r., a Klub Szachowy do czerwca ub.r. korzystał z niego warunkowo.
Dlaczego? Dlatego, że Międzyszkolny Ośrodek Sportowy postanowił zaadaptować pomieszczenie tak, by mogło służyć do zajęć aerobiku oraz gimnastyki. Dodatkowo odbywają się tam treningi judo dla młodzieży.
Później prezesowi Klubu Start pokazano salę, która znajduje się na ul. Skrzydlatej, ale według niego nie było to miejsce odpowiednie – za małe, żeby ustawić stoliki do gry.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że jest trudno, ale wydaje mi się, że mimo wszystko warto inwestować w ten sport - dodaje Siwoń, który uczy młodzieży gry w szachy od 45 lat.
Urząd Miejski podkreśla, że jest otwarty na rozmowy w tej sprawie i spróbuje pomóc.
- Od czerwca nie mamy sali na treningi, teraz spotykamy się dorywczo, nie ma stałych zajęć. Przez ostatnie cztery lata trenowaliśmy w Klubie Olimpijczyka na hali sportowej przy ul. Kościuszki, raz w tygodniu po kilka godzin po południu, czasami dwa razy – wyjaśnia Bogdan Siwoń, prezes Klubu Szachowego Start. - Sala była nam udostępniona nieodpłatnie, a sami ze składek członkowskich płaciliśmy za media.
Jak wyjaśnia Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego przez pierwsze dwa lata – od początku 2011 r. do końca 2012 r.– klub wynajmował salę i ponosił część kosztów za media. Następnie podpisano kolejną umowę, gdzie to samo pomieszczenie udostępniono nieodpłatnie. Skończyła się w grudniu 2014 r., a Klub Szachowy do czerwca ub.r. korzystał z niego warunkowo.
Dlaczego? Dlatego, że Międzyszkolny Ośrodek Sportowy postanowił zaadaptować pomieszczenie tak, by mogło służyć do zajęć aerobiku oraz gimnastyki. Dodatkowo odbywają się tam treningi judo dla młodzieży.
Później prezesowi Klubu Start pokazano salę, która znajduje się na ul. Skrzydlatej, ale według niego nie było to miejsce odpowiednie – za małe, żeby ustawić stoliki do gry.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że jest trudno, ale wydaje mi się, że mimo wszystko warto inwestować w ten sport - dodaje Siwoń, który uczy młodzieży gry w szachy od 45 lat.
Urząd Miejski podkreśla, że jest otwarty na rozmowy w tej sprawie i spróbuje pomóc.
mw