Kajakarstwo szczególnie źle się miała, gdy rządził nowaczyk, obcięte dotacje i brak dofinansowania do wyjazdów powodowało, że były ogromne problemy z wyjazdami na zawody. My rodzice zrzuciliśmy się na benzynę, by chłopcy mogli wystartować. Bo przecież Grześ lubił tenis stołowy, a wszystko inne było bleee. I tak kajakarstwo stało się silna ekipa w Egu, o tenisie mało kto słyszy, a "dzielny" Grześ od dawna na bruku. XD