UWAGA!

Maja Brzezińska: Mocno wierzymy w awans

 Elbląg, Maja Brzezińska
Maja Brzezińska (fot. Facebook Mai Brzezińskiej)

W piątek (8 kwietnia) w Katowicach rozpoczną się Mistrzostwa Świata Dywizji 1B w hokeju na lodzie kobiet. W reprezentacji Polski gra elblążanka - Maja Brzezińska. Z wychowanką Wikingów Elbląg (obecnie Stoczniowiec Gdańsk) rozmawiamy o jej przygodzie z hokejem i katowickich mistrzostwach.

- Jak się zaczęła przygoda z hokejem?

- Przygoda z hokejem tak naprawdę zaczęła się na moim podwórku, kiedy na boisku wylali lód i pierwszy raz odbył się pokaz hokeja, który przedstawiła drużyna z Elbląga .Od razu zaciekawiła mnie ta dyscyplina. Zaraz po pokazie postanowiłam przekonać mamę do spróbowania hokeja. Według mnie hokej różni się od innych sportów, jest bardzo dynamiczny i szybki długo nie czekałam, aż stał się najbliższym mojemu sercu. Przedtem była jeszcze piłka ręczna, którą trenowałam już od paru lat. Przez długi czas próbowałam połączyć te dwa sporty, ale nadszedł czas, że musiałam się zdecydować i poświecić cały swój czas na doskonalenie jednego z nich. Postawiłam na hokej.

 

- Co Panią zafascynowało w hokeju? Dlaczego mówić kolokwialnie “nie rzuciła“ Pani łyżew w kąt i nie zajęła się czymś innym?

- Hokej jest dla mnie sposobem na życie. Dzięki niemu ciągle chcę uczyć się nowych rzeczy, przekraczać granice własnych możliwości i rozwijać się w tym co kocham najbardziej. Łatwiej jest mi przejść przez pewne trudności, ponieważ jest to odskocznia od życia prywatnego. Doświadczenia z nim związane pomagają mi być lepszą hokeistką, a także człowiekiem. Czasami każdego z nas dopada kryzys, jednak nie da się zrezygnować z czegoś co kocha się najbardziej: moje najlepsze wspomnienia związane są właśnie z hokejem i bez wątpienia zostaną nimi na długo. Dzięki niemu poznałam wiele wartościowych osób, na których zawsze mogę liczyć.

 

- Pierwszy mecz, który Pani zapamiętała?

- Zdecydowanie w mojej pamięci najbardziej utkwił mi mecz z Toruniem w 2019 r. Przyczyniłam się do zwycięstwa mojej drużyny i strzeliłam decydującą bramkę. Był to nasz pierwszy wygrany mecz w tamtym sezonie, dodatkowo z najlepszą drużyną w tabeli. Cała drużyna zapracowała na ten sukces, mecz był naprawdę zacięty i pełen emocji.

 

- Jaki trener w ciągu całej kariery wywarł na Panią największy wpływ?

- Myślę, że trener Ireneusz Wala z drużyny UKS Wikingowie Elbląg. Był bardzo wymagającym trenerem, w dużej mierze przyczynił się do mojego rozwoju. Pokazał mi, że ciężką pracą mogę osiągnąć wszystko o czym zamarzę, mając przy tym w sobie dużo pokory. Zawsze będę mu wdzięczna.

 

- Naturalnym kierunkiem elbląskich hokeistów jest transfer do Stoczniowca. Jak doszło do tego transferu?

- W Gdańsku gram już od 2018 roku. Jest to jedyny większy klub na północy Polski oraz mający wiele sukcesów na swoim koncie, stąd moja decyzja o przejściu do Stoczniowca. Nie udałoby się to również bez pomocy moich rodziców, którzy zawsze poświęcali swój wolny czas i wozili mnie na treningi. To dzięki nim mogę się dalej realizować. Przy okazji chciałam wspomnieć także o przychylności dyrekcji oraz kadry pedagogicznej III Liceum Ogólnokształcącego w Elblągu dzięki którym mogę bez większych zaległości w nauce uczestniczyć w zgrupowaniach kadry narodowej. Serdecznie za to dziękuję.

 

- W lidze hokeja na lodzie kobiet Stoczniowiec od kilku lat jest zawsze drugi. Z przymrużeniem oka: kiedy będzie złoto?

- Mamy nadzieję, że jak najszybciej.

 

- A teraz bardziej poważnie: Proszę o ocenę tego sezonu w Pani wykonaniu.

- Tak naprawdę mój sezon się jeszcze nie skończył, aczkolwiek uważam, że był on jednym z najlepszych od wielu lat. Jednym z momentów w tym sezonie, który mi się bardzo podobał był to wyjazd na turniej na Islandii.

 

- Trener kadry narodowej też Panią docenił i powołał do reprezentacji na Mistrzostwa Świata Dywizji 1B. Na co stać reprezentację Polski na tym turnieju?

- Mocno wierzymy w to, że powalczymy o awans do wyższej dywizji, ale ten sport jest bardzo nieprzewidywalny. Nieraz wyniki meczy były dużym zaskoczeniem. Jednak będziemy starać się zrobić, co w naszej mocy, aby się udało.

 

- Jak wyglądały przygotowania do tych mistrzostw?

- Przygotowania dalej trwają, przez cały rok brałyśmy udział w lidze EWHL, gdzie jako kadra Polski rozgrywałyśmy mecze z zagranicznymi drużynami. To na pewno pomogło nam w przygotowaniu do najważniejszego turnieju w tym roku. Ostatnie tygodnie trenowałyśmy razem, bezpośrednio przygotowując się już na mistrzostwa.

 

- Patrząc przed turniejem: mecz z jaką drużyną wydaje się najtrudniejszy? A kto wydaje się najsłabszy w stawce?

- Do każdego przeciwnika podchodzimy z tym samych zaangażowaniem. Nie ma dla nas najgorszego, ani najlepszego uczestnika tych mistrzostw. W każdym meczu damy z siebie 100 proc., żeby na naszych szyjach zawisnął złoty medal.

 

- I czego Pani życzyć?

- Najważniejsze to braku kontuzji i jak to się u nas mówi „połamania kija” na najbliższym turnieju.

 

- To połamania kija i dziękuję za rozmowę.

 

Harmonogram meczów reprezentacji:

8 kwietnia, godz. 20 - Kazachstan – Polska

9 kwietnia godz 20 - Polska – Słowenia

11 kwietnia godz 20 - Korea Południowa – Polska

12 kwietnia godz 20 Polska – Włochy

14 kwietnia godz. 20 Polska – Chiny

rozmawiał Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama