Biegać, skakać, pływać bo na jesieni kolejny opłacany przez koncerny farmaceutyczne minister zdrowia wraz ze swoimi doradcami również zatrudnionymi przez producentów substancji służących do eksperymentowania wprowadza zakazy wstępu do lasu, na cmentarz, do paku, nakażą nosić garnki na głowach no i obowiązkowo zaopatrzyć się książeczkę zdrowia minimum 100 stron w której będą zbierać cokwartalne potwierdzenia wkłucia preparatami w imię ochrony świata. Oby Wam starczyło miejsca na ramionach na te wszystkie odmiany Delty, Alfa, Ypsylon itd. a służba zdrowia z utęsknieniem czeka na ekstra płatne dyżury i dodatki. Życzę udanych wakacji, bo nie trwają wiecznie a jesień i grypa tuż tuż.