Piłkarki ręczne Startu pokonując Energę AZS Koszalin jeszcze mocniej rozbudziły nadzieję na brązowy medal mistrzostw Polski. Po tej wygranej elblążanki tracą pięć punktów do najniższego stopnia podium - Póki piłka w grze i są matematyczne szanse, to walczymy. Po to sportowiec ciężko trenuje i wylewa siódme poty. My kochamy to co robimy i walczymy o najwyższe cele - powiedziała po meczu Aleksandra Jędrzejczyk.
Szczypiornistki EKS świetnie rozpoczęły rywalizację z koszaliniankami, bo od prowadzenia 4:0. Przyjezdne zdołały jednak doprowadzić do wyrównania, a w drugiej połowie wyszły nawet na dwubramkowe prowadzenie. Końcówka należała jednak do elblążanek, bramkę na wagę zwycięstwa rzuciła Aleksandra Jędrzejczyk, która nie kryła radości po końcowym gwizdku - Jesteśmy mega dumne, że tym razem dałyśmy radę i wygrałyśmy tą jedną bramką. O naszej wygranej zadecydowała dyscyplina taktyczna, wiedziałyśmy co konkretnie mamy robić, od pierwszej do ostatniej minuty meczu robiłyśmy to, co do nas należało. Bardzo cieszy nasza gra w końcówce, bo często nam to nie szło, jak np było w Lubinie, gdzie prowadziłyśmy, ale doprowadziłyśmy do nerwowej końcówki, zakończyło się rzutami karnymi i naszą przegraną - powiedziała skrzydłowa Startu.
- Wyszłyśmy na ten mecz mocno zdeterminowane, prowadziłyśmy 4:0, ale nie mogłyśmy wygrać tego meczu do zera - dodała Justyna Świerczek. - Taka jest piłka ręczna, to gra błędów. Potem koszalinianki nas dogoniły, ale postawiłyśmy kropkę nad i i wygrałyśmy. Ostatni mecz u nas z Koszalinem przegrałyśmy jedną bramką i dlatego chciałyśmy pokazać na co nas stać. Wynik rozstrzygnął się w ostatnich minutach, zagrałyśmy twardo w obronie, konsekwentnie w ataku i mamy trzy punkty. Zbliżyłyśmy się na pięć punktów do Koszalina i brąz jest jak najbardziej w naszym zasięgu - podsumowała zawodniczka.
Trener Andrzej Niewrzawa po raz kolejny pochwalił cały zespół. - Dziewczyny bez nerwów walczyły cały mecz, oczywiście były lepsze i gorsze momenty, ale summa summarum chyba o to chodzi, żeby się cieszyć z tej jednej bramki na koniec spotkania. Na wyróżnienie zasługują wszystkie dziewczyny, także te z ławki, które dopingowały. Dziś wygrał zespół. To był bardzo ważny mecz, bo teraz brakuje nam pięć punktów, trzy są do zdobycia w Koszalinie. Trzeba wygrać jeden mecz, którego nie wygra Koszalin. Najważniejsze, że dalej jesteśmy w grze o medal - podsumował szkoleniowiec.
Już w najbliższą środę (17 kwietnia) w HSW przy al. Grunwaldzkiej zawodniczki Startu postarają się o kolejne punkty, by jeszcze bardziej przybliżyć się do upragnionego podium - Póki piłka w grze i są matematyczne szanse, to walczymy. Po to sportowiec ciężko trenuje i wylewa siódme poty. My kochamy to co robimy i walczymy o najwyższe cele - powiedziała Aleksandra Jędrzejczyk.
Mecz EKS z MKS Perłą Lublin rozpocznie się o godz 17:30, transmisję z niego przeprowadzi TVP Sport.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
- Wyszłyśmy na ten mecz mocno zdeterminowane, prowadziłyśmy 4:0, ale nie mogłyśmy wygrać tego meczu do zera - dodała Justyna Świerczek. - Taka jest piłka ręczna, to gra błędów. Potem koszalinianki nas dogoniły, ale postawiłyśmy kropkę nad i i wygrałyśmy. Ostatni mecz u nas z Koszalinem przegrałyśmy jedną bramką i dlatego chciałyśmy pokazać na co nas stać. Wynik rozstrzygnął się w ostatnich minutach, zagrałyśmy twardo w obronie, konsekwentnie w ataku i mamy trzy punkty. Zbliżyłyśmy się na pięć punktów do Koszalina i brąz jest jak najbardziej w naszym zasięgu - podsumowała zawodniczka.
Trener Andrzej Niewrzawa po raz kolejny pochwalił cały zespół. - Dziewczyny bez nerwów walczyły cały mecz, oczywiście były lepsze i gorsze momenty, ale summa summarum chyba o to chodzi, żeby się cieszyć z tej jednej bramki na koniec spotkania. Na wyróżnienie zasługują wszystkie dziewczyny, także te z ławki, które dopingowały. Dziś wygrał zespół. To był bardzo ważny mecz, bo teraz brakuje nam pięć punktów, trzy są do zdobycia w Koszalinie. Trzeba wygrać jeden mecz, którego nie wygra Koszalin. Najważniejsze, że dalej jesteśmy w grze o medal - podsumował szkoleniowiec.
Już w najbliższą środę (17 kwietnia) w HSW przy al. Grunwaldzkiej zawodniczki Startu postarają się o kolejne punkty, by jeszcze bardziej przybliżyć się do upragnionego podium - Póki piłka w grze i są matematyczne szanse, to walczymy. Po to sportowiec ciężko trenuje i wylewa siódme poty. My kochamy to co robimy i walczymy o najwyższe cele - powiedziała Aleksandra Jędrzejczyk.
Mecz EKS z MKS Perłą Lublin rozpocznie się o godz 17:30, transmisję z niego przeprowadzi TVP Sport.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Anna Dembińska