Pogoda dopisała, humory i kondycja również. Już od samego rana miłośnicy sportów rowerowych czekali w Bażantarni w gotowości, by zmierzyć się z dość wymagającą trasą po elbląskich, leśnych wzniesieniach. Dziś (27 września) w Bażantarni odbył się drugi etap nowego cyklu maratonów MTB ”Garmin MTB Series”. Zobacz fotoreportaż.
Elbląska trasa jest najbardziej wymagająca spośród trzech imprez wchodzących w nowy cykl zawodów kolarskich. Jednak miłośników sportów rowerowych wcale to nie przeraża, jak pani Eli, która w takim wyścigu stratuje pierwszy raz. - Wcześniej starowałam jedynie w rajdach typowo rekreacyjnych, amatorskich i po asfalcie, a dziś pierwszy raz zmierzę się z trasą po terenach górskich. Miałam ochotę zobaczyć, jak to jest. Wybrałam trasę najkrótszą czyli mini. Zaczynam więc małymi kroczkami, podobno trasa ta do najłatwiejszych nie należy. A jak zaczęła się moja przygoda z jazdą na rowerze? Często jeździmy całą rodziną, z mężem i dzieciakami. A do tych zawodów zmotywował mnie kolega.
Że to jego pierwszy raz, zdradza nam również Grzegorz. – Tak, to jest mój pierwszy raz – śmieje się. - Już dawno chciałem spróbować swoich sił, ale do tej pory nie było mi to po drodze. To brak czasu, to brak odpowiedniego sprzętu czy inne niesprzyjające okoliczności, aż w końcu się udało. Staram się jeździć codziennie. Oprócz tego, że jeżdżę rowerem do pracy, przed zawodami co dwa dni starałem się przejechać jedną pętlę tu w Bażantarni.
- Mam już za sobą kilkadziesiąt maratonów – mówi z dumą pan Ryszard, jeden z najstarszych zawodników. - Tę elbląską trasę też już nie raz przejechałem. W każdym wieku trzeba się ruszać - dodaje.
- Jest to już mój kolejny wyścig – mówi Karolina. - Sport ten zaczęłam uprawiać trzy lata temu. Zainspirował mnie chłopak. On jeździł już wcześniej, potem ja do niego dołączyłam. Jazda na rowerze po górach to jest to! Jak się człowiek porządnie zmacha, wjeżdżając pod górę, a potem zjeżdża, daje to dużo radochy.
Jedna pętla obejmowała następującą trasę: polanę z wiatami – ul. Sybiraków - ul. Chrobrego – leśniczówkę Dębica - szlak żółty - mostek Elewów – szlak niebieski - szlak czerwony do mostka Elewów – mijankę szlaku czerwonego – dawną wiatę Ewa (ul. Bukowa) - szlak niebieski – Górę Belweder - szlak zielony – szlak niebieski - szlak żółty - szlak niebieski – ul. Marymoncką (obok muszli koncertowej) – polanę z wiatami.
Wyniki