UWAGA!

Orzeł od porażki rozpoczął walkę o utrzymanie (siatkówka)

 Elbląg, Orzeł od porażki rozpoczął walkę o utrzymanie (siatkówka)
fot. Anna Dembińska

Siatkarki Orła Elbląg przegrały pierwszy mecz w walce o utrzymanie w II lidze. Elblążanki miały szansę rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść w trzech setach, jednak przegrały z Atomem Trefl II Sopot 2:3. Zobacz zdjęcia.

Po niezbyt udanym sezonie drużyna prowadzona przez Andrzeja Jewniewicza zajęła szóste miejsce w grupie i musi walczyć o utrzymanie w II lidze. Tuż za nią uplasował się sopocki Atom Trefl II i to właśnie z tą drużyną walczą elblążanki. Na tym etapie rozgrywek rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Dwa pierwsze mecze rozgrywane są w Elblągu, trzeci w Trójmieście. Wczorajsze spotkanie trwało ponad dwie godziny i zakończyło się zwycięstwem sopocianek.
      
       Pierwszego seta lepiej rozpoczęły przyjezdne, które prowadziły 4:1. Gospodynie szybko jednak odrobiły straty i zdołały wyjść na prowadzenie 9:7. Sopocianki starały się gonić wynik, jednak rywalki były skuteczniejsze i z minuty na minutę powiększały przewagę, która w pewnym momencie wynosiła już sześć punktów (20:14). Do końca tej partii gra toczyła się punkt za punkt, by zakończyć się wynikiem 25:18 dla Orła.
       Początek drugiego seta przypominał końcówkę pierwszego, drużyny zdobywały punkty naprzemiennie, do stanu 4:5. Cztery kolejne punkty zdobyły gospodynie i przy stanie 8:5 o czas poprosił trener przyjezdnych. Przerwa w grze nie wybiła elblążanek z rytmu, które grały skutecznie w ataku oraz bloku i zdołały wyjść na sześciopunktowe prowadzenie (15:9). Gdy role się odwróciły i trzypunktową serię zanotowały sopocianki, trener Jewniewicz postanowił przerwać ich dobrą passę. Po wznowieniu dwukrotnie skutecznie zaatakowała Aleksandra Goździewicz i Orzeł prowadził 17:13. Do końca tej partii gra była bardzo wyrównana, a elblążanki utrzymywały kilkupunktową przewagę, by ostatecznie wygrać 25:20.
       Trzeci set rozpoczął się pomyślnie dla gospodyń, które po błędzie rywalek oraz skutecznych atakach Katarzyny Szostak i Eweliny Frąszczak, prowadziły 4:0. Na tę sytuację natychmiast zareagował szkoleniowiec Atomu prosząc o czas. Przerwa dobrze wpłynęła na grę przyjezdnych, które z minuty na minutę odrabiały straty, by w końcu wyjść na prowadzenie (10:9; 15:10). Elblążanki zdołały przerwać dobrą grę sopocianek i po skutecznym dwubloku zdobyć punkt kontaktowy (15:14). Od tego czasu gra znów była wyrównana i żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Gdy Katarzyna Szostak wraz z Ewelina Fraszczak zdobyły punkt blokiem, Elbląg prowadził 23:22 i wydawało się, że wygra trzecia partię. Chwile później rolę się jednak odwróciły i piłkę setową miały sopocianki. Gospodynie zdołały ją wybronić, jednak w końcówce pomyliły się w ataku i Atom wygrał 26:24.
       Czwartą partię gorzej rozpoczęły przyjezdne, które popełniały sporo błędów (atak w siatkę, bądź antenkę). Zawodniczki Trefla przegrywały 1:4, jednak szybko poukładały swoją grę i po serii zdobytych punktów prowadziły 8:5. Dobrą passę sopocianek przerwała w końcu Aleksandra Goździewicz. Chwile później skutecznie zaatakowała Szostak oraz szczęśliwie rozgrywająca Sylwia Korczak i Orzeł odrobił straty. Do stanu 19:19 gra była w miarę wyrównana. Końcówka należała do przyjezdnych. Zawodniczki z Sopotu zdobyły aż sześć punktów, gospodynie w tym czasie tylko jeden i set zakończył się wynikiem 25:20. O zwycięstwie miał zadecydować tie-break.
       Ostatnią partię lepiej rozpoczęły przyjezdne (3:1; 7:4), które grały skuteczniej w ataku oraz bloku. Gospodynie myliły się zbyt często, a rywalki to wykorzystywały. Gdy tablica wyników wskazywała 13:9 dla Atomu, wydawało się, że mecz się zaraz zakończy. Elblążanki nie poddały się jednak i walczyły o każdy punkt. Skutecznie atakowała kapitan zespołu, punkt zagrywką zdobyła Katarzyna Szostak i rywalki zaczęły popełniać błędy. Po jednym z nieudanych ataków sopocianek, gospodynie wyszły na prowadzenie 14:13. Niestety w końcówce więcej szczęścia miały przyjezdne, które zdobyły trzy punkty pod rząd i wygrały piątego seta 16:14 i cały mecz 3:2.
      
       Andrzej Jewniewicz - Dwa sety były bardzo dobre, realizowaliśmy to, co założyliśmy przed meczem. Wiedzieliśmy, że rywalki są silniejsze fizycznie oraz są w rytmie grania, w przeciwieństwie do nas. Do trzeciego seta wszystko układało się dobrze, tak jak trzeba. W trzecim wkradły się nerwy i zaczęliśmy popełniać błędy. Graliśmy fatalnie zagrywką, bo serwowaliśmy w pierwszą przyjmującą Trefla, a tak nie można grać. Szkoda trzeciego seta, to można było wygrać ten mecz 3:0, bez jakichkolwiek problemów.
      
       Orzeł Elbląg - Atom Trefl II Sopot 2:3 (25:18; 25:20; 24:26; 20:25; 14:16)

      
       Orzeł: Szostak, Korczak, Goździewicz, Frąszczak, Tchórzewska, Fota (l), Cupisz oraz Bąk, Wąsik, Waszak.
       Atom: Grzmocińska, Urbanowicz, Nowak (l), Piotrowska, Kaczyńska, Mras, Majkowska oraz Krasula, Kulawy, Tucholska.
      
       Kolejne spotkanie odbędzie się w sobotę (26 kwietnia) o godz. 17 w hali gimnazjum nr 9 przy ul. Browarnej. Wstęp wolny.
      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Wszyscy beda sie cieszyc jak Orzeł spadnie. Prowadzony jest przez takich Kierownikow jak ta Panna z Lecleka
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    Prezes888(2014-04-27)
  • jak to jest że z pierwszego meczu tyle informacji a z drugiego który odbywał się w niedzielę nawet wyniku nie uraczysz??? Wybiórcze dziennikarstwo czy brak kompetencji????
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    SIATAFAN(2014-04-28)
Reklama