Siatkarki Orła Elbląg przegrały we wczorajszym pojedynku z aspirującym do awansu Jokerem Świecie 0:3. Była to trzecia z rzędu porażka elbląskiej drużyny.
Drużyna prowadzona przez Andrzeja Jewniewicza przystąpiła do meczu bez dwóch podstawowych zawodniczek: rozgrywającej Sylwii Korczak oraz libero Moniki Tchórzewskiej. Faworytem tego spotkania był Joker, który w tym sezonie nie zaznał jeszcze porażki.
Pierwsza partia była fatalna w wykonaniu elbląskiego zespołu. Orzeł tylko na początku seta walczył z Jokerem, a od stanu 5:6 gra zupełnie się posypała. Gospodynie miały ogromne problemy z przyjęciem zagrywki. Przyjezdne to wykorzystały, zdobyły kilkanaście punktów z rzędu i wygrały tę partię 25:10. Drugi set był zdecydowanie lepszy w wykonaniu naszego zespołu. Elblążanki miały okazje pokonać Świecie, bo prowadziły 21:19. W kluczowym momencie zabrakło jednak koncentracji i rywalki zdołały wyrównać po 21 i ostatecznie rozstrzygnąć tę partię na swoją korzyść 22:25. W trzecim secie elblążanki również pokazały charakter, bo w zasadzie przez większą część prowadziły (9:7; 13:11; 16:15). Joker dopiero w końcówce zdołał doprowadzić do wyrównania i nie dał już szansy Orłowi na przedłużenie meczu. Trzecia partia zakończyła się wynikiem 20:25.
Powiedzieli po meczu:
Andrzej Jewniewicz (trener Orła) - Przez cały tydzień odbudowywaliśmy tzw. morale zespołu, żeby zawodniczki coś pokazały. Z Jokerem ciężko byłoby nam wygrać, nawet gdybyśmy grali w pełnym składzie. Na pewno gra bez dwóch podstawowych zawodniczek jest dużą zmianą dla zespołu. Nie mogę mieć pretensji do dziewczyn, bo oprócz pierwszego seta, pokazały, że można powalczyć. Szkoda piłek, które mogły być rozstrzygnięte na naszą korzyść, szczególnie tych w końcówkach. Z drugiej i trzeciej partii jestem zadowolony, dziewczyny pokazały charakter na trudnym przeciwniku. Teraz czeka nas dłuższa przerwa w lidze. Gramy jeszcze tylko Puchar Polski, w którym również nie wystąpią kontuzjowane zawodniczki. Przez ten czas chcemy podleczyć dziewczyny i odbudować zespół. Kluczowym meczem będzie ten z Pałacem Bydgoszcz. Jeśli uda nam się go wygrać, a później z Malborkiem, to w rundzie rewanżowej mamy u siebie tych przeciwników, z którymi przegraliśmy i wtedy może być już zupełnie inne granie.
Andrzej Nadolny (trener Jokera) - Nie udało nam się ustrzec błędów. Drugi set zaczęliśmy źle, ale udało się wygrać, co nas bardzo cieszy. Chcielibyśmy awansować do I ligi, jednak jak nam się w tym roku nie uda, to nic się nie stanie.
Pierwsza partia była fatalna w wykonaniu elbląskiego zespołu. Orzeł tylko na początku seta walczył z Jokerem, a od stanu 5:6 gra zupełnie się posypała. Gospodynie miały ogromne problemy z przyjęciem zagrywki. Przyjezdne to wykorzystały, zdobyły kilkanaście punktów z rzędu i wygrały tę partię 25:10. Drugi set był zdecydowanie lepszy w wykonaniu naszego zespołu. Elblążanki miały okazje pokonać Świecie, bo prowadziły 21:19. W kluczowym momencie zabrakło jednak koncentracji i rywalki zdołały wyrównać po 21 i ostatecznie rozstrzygnąć tę partię na swoją korzyść 22:25. W trzecim secie elblążanki również pokazały charakter, bo w zasadzie przez większą część prowadziły (9:7; 13:11; 16:15). Joker dopiero w końcówce zdołał doprowadzić do wyrównania i nie dał już szansy Orłowi na przedłużenie meczu. Trzecia partia zakończyła się wynikiem 20:25.
Powiedzieli po meczu:
Andrzej Jewniewicz (trener Orła) - Przez cały tydzień odbudowywaliśmy tzw. morale zespołu, żeby zawodniczki coś pokazały. Z Jokerem ciężko byłoby nam wygrać, nawet gdybyśmy grali w pełnym składzie. Na pewno gra bez dwóch podstawowych zawodniczek jest dużą zmianą dla zespołu. Nie mogę mieć pretensji do dziewczyn, bo oprócz pierwszego seta, pokazały, że można powalczyć. Szkoda piłek, które mogły być rozstrzygnięte na naszą korzyść, szczególnie tych w końcówkach. Z drugiej i trzeciej partii jestem zadowolony, dziewczyny pokazały charakter na trudnym przeciwniku. Teraz czeka nas dłuższa przerwa w lidze. Gramy jeszcze tylko Puchar Polski, w którym również nie wystąpią kontuzjowane zawodniczki. Przez ten czas chcemy podleczyć dziewczyny i odbudować zespół. Kluczowym meczem będzie ten z Pałacem Bydgoszcz. Jeśli uda nam się go wygrać, a później z Malborkiem, to w rundzie rewanżowej mamy u siebie tych przeciwników, z którymi przegraliśmy i wtedy może być już zupełnie inne granie.
Andrzej Nadolny (trener Jokera) - Nie udało nam się ustrzec błędów. Drugi set zaczęliśmy źle, ale udało się wygrać, co nas bardzo cieszy. Chcielibyśmy awansować do I ligi, jednak jak nam się w tym roku nie uda, to nic się nie stanie.
Orzeł Elbląg - Joker Świecie 0:3 (10:25, 22:25, 20:25)
Orzeł: Bąk, Miklasińska, Frąszczak, Szostak, Białczak, Goździewicz, Fota (l) oraz Jabłońska, Wielgoszyńska, Wąsik, Ilukowicz, Cupisz.
Joker: Wenerska, Wójcik, Toborek, Lenz, I. Hohn, A. Hohn, Duraj (l) oraz Doktorska, Strządała, Kutyła.
W przyszłą niedzielę (27 października) Orzeł zagra w IV rundzie Pucharu Polski z I-ligowym zespołem AZS KSZO Ostrowiec Św. Początek spotkania w hali sportowej przy gimnazjum nr 9 o godz. 12.
Anna Dembińska