W meczu do sensacji nie doszło. Techtrans Darad Elbląg przegrał z Wisłą Płock 25:34 (11:16). Nasze emocje wzbudził pomeczowy komentarz Ludwika Fonferka, trenera elblążan, który stwierdził, że na boisku pozostał sam ze swoimi zawodnikami. Nie ma bowiem żadnych kontaktów z osobami odpowiedzialnymi za piłkę ręczną w klubie.
Spotkanie miało wyrównany przebieg do 17 min. W tym czasie notowano 7 remisów, a elblążanie w 12 min. prowadzili 7:5. Później gra ułożyła się po myśli Wisły wykorzystującej seryjnie popełniane błędy przez piłkarzy Techtransu Daradu. Od stanu 12:9 dla Wisły w 20 min. meczu do końca tej części meczu gospodarze zdobyli trzy bramki, a goście cztery i już było wiadomo, że do kolejnego remisu droga znacznie się wydłużyła. Wprawdzie po przerwie elblążanie ponownie ruszyli do skutecznych ataków, ale ten zryw trwał zbyt krótko. Goście opanowali boisko i w 38 min. prowadzili 20:14. Na dodatek w 39 min. kontuzji doznał Michał Janusiewicz i już nie zagrał w tym meczu. W 54 min. Wisła prowadziła 31:21 i, pilnując przewagi, zasłużenie wygrała spotkanie.
Składy drużyn
Techtrans Darad: Głębocki, Wróbel - Marzec 1, Cielatkowski 3, Perwenis 2, Dukszto 2, Jankowski, Korzeniowski 3, Gujski 6, Fonferek 1, Janusiewicz 2, Babicki 2, Almandy 3, Sadowski. Trener Ludwik Fonferek. Kary 6 min.
Wisła: Wichary, Witkowski - Jędrzejewski 2, Nat 4, Pronin 2, Paluch 7, Shychov 3, Kuptel 4, Wuszter 2, Świerad 4, Zołotenko 1, Twardo, Radojević 5. Trener Bogdan Zajączkowski. Kary 2 min.
Sędziowali: Mirosław Majchrowski (Gdańsk) i Włodzimierz Chmielecki (Kwidzyn). Widzów 400.
Dwugłos trenerów
Ludwik Fonferek, Techtrans Darad: - Wygrała zdecydowanie lepsza drużyna. Muszę jednak w końcu szczerze powiedzieć, że zostaliśmy sami na boisku. Od pewnego czasu nie ma na naszych meczach osób odpowiedzialnych za piłkę ręczną w klubie. Zespół to nie tylko zawodnicy, to także ludzie, którzy żyją z uprawiania sportu. Brak zapowiadanego przed sezonem wsparcia odbiera im chęci do gry.
Bogdan Zajączkowski, Wisła: - Wynik mógł być wyższy, ale wszystko poszło zgodnie z planem i, co cieszy szczególnie, nikt nie jest kontuzjowany. Powoli zmierzamy w górę tabeli, a pierwsze w sezonie zwycięstwo na wyjeździe było potrzebne moim piłkarzom przed niedzielnym pojedynkiem w Pucharze Europy ze Steauą Bukareszt w Płocku.
Składy drużyn
Techtrans Darad: Głębocki, Wróbel - Marzec 1, Cielatkowski 3, Perwenis 2, Dukszto 2, Jankowski, Korzeniowski 3, Gujski 6, Fonferek 1, Janusiewicz 2, Babicki 2, Almandy 3, Sadowski. Trener Ludwik Fonferek. Kary 6 min.
Wisła: Wichary, Witkowski - Jędrzejewski 2, Nat 4, Pronin 2, Paluch 7, Shychov 3, Kuptel 4, Wuszter 2, Świerad 4, Zołotenko 1, Twardo, Radojević 5. Trener Bogdan Zajączkowski. Kary 2 min.
Sędziowali: Mirosław Majchrowski (Gdańsk) i Włodzimierz Chmielecki (Kwidzyn). Widzów 400.
Dwugłos trenerów
Ludwik Fonferek, Techtrans Darad: - Wygrała zdecydowanie lepsza drużyna. Muszę jednak w końcu szczerze powiedzieć, że zostaliśmy sami na boisku. Od pewnego czasu nie ma na naszych meczach osób odpowiedzialnych za piłkę ręczną w klubie. Zespół to nie tylko zawodnicy, to także ludzie, którzy żyją z uprawiania sportu. Brak zapowiadanego przed sezonem wsparcia odbiera im chęci do gry.
Bogdan Zajączkowski, Wisła: - Wynik mógł być wyższy, ale wszystko poszło zgodnie z planem i, co cieszy szczególnie, nikt nie jest kontuzjowany. Powoli zmierzamy w górę tabeli, a pierwsze w sezonie zwycięstwo na wyjeździe było potrzebne moim piłkarzom przed niedzielnym pojedynkiem w Pucharze Europy ze Steauą Bukareszt w Płocku.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska