Osłabiony Start pokonał Pogoń

Jedynie dziesięć zawodniczek EKS pojechało do Szczecina, by zawalczyć z Pogonią o awans w ligowej tabeli. Zagrać dziś nie mogły borykające się z urazami: Tatjana Trbović, Katarzyna Kozimur, Paulina Uścinowicz oraz Aleksandra Jędrzejczyk. Z kolei Paulina Stapurewicz oraz Wiktoria Tarczyluk pojechały do Gniezna, gdzie biorą udział w 1/16 finału mistrzostw Polski juniorek. Trener Andrzej Niewrzawa nie mógł sobie pozwolić na swobodne rotowanie składem - Jedziemy w dziesięć osób, czyli mamy dwie zawodniczki do zmiany, ale to nie jest powód żebyśmy nie walczyli. Lublin wygrał w Koszalinie, gdzie też miał tylko dwie zawodniczki na zmianę i odniósł bardzo przekonujące zwycięstwo - mówił przed spotkaniem trener EKS.
       Elblążanki bardzo dobrze rozpoczęły rywalizację w Szczecinie, grały czujnie w obronie, odważnie w ataku i w 8. minucie prowadziły 5:1. W kolejnych akcjach nasze zawodniczki nieprzepisowo zatrzymywały rywalki, sędziowie przyznawali rzuty karne i szczecinianki w ciągu kilku minut trafiły trzykrotnie z 7. metra. Z kolei nasze zawodniczki na trzy przyznane im rzuty karne, wykorzystały dwa i w 18. minucie był remis po 7. Chwilę później elblążankom w końcu udało się trafić ze skrzydła i znów minimalnie powadziły. Gra była bardzo wyrównana, co chwilę na tablicy wyników widniał remis. Nasze zawodniczki miały kilka okazji by odskoczyć na dwie bramki, jednak zatrzymywała je Natalia Krupa. W 23. minucie o przerwę poprosił szkoleniowiec Portowych. Po wznowieniu śliczną obroną popisała się Klaudia Powaga, po czym posłała piłkę przez całe boisko do Magdy Balsam, a ta umieściła ją w siatce. Po kolejnej interwencji naszej bramkarki i piątym już rzucie karnym w tej części meczu, Start prowadził 13:10. Półtorej minuty przez syreną kończącą pierwszą połowę, o przerwę poprosił Andrzej Niewrzawa. Po wznowieniu do czterech goli przewagę powiększyła Joanna Waga, po tym jak przechwyciła piłkę.
       Po zmianie stron na pięciobramkowe prowadzenie wyprowadziła naszą drużynę Magda Balsam. W 35. minucie elblążanki prowadziły 17:12. Nieco nadziei miejscowym dała Valentina Blazević, rzucając dwie bramki. W kolejnych akcjach oba zespoły popełniały błędy, by w końcu chwilową niemoc przerwała Joanna Gadzina. W 42. minucie o przerwę poprosił Andrzej Niewrzawa. Po wznowieniu nasze piłkarki zatrzymywała Marta Wawrzynkowska, a jej koleżanki zbliżyły się do Startu na dwie bramki (17:19). Po zderzeniu Bozović z Joanną Wagą, nasza piłkarka dość długo nie podnosiła się z pola. Po ośmiu minutach bez gola w końcu do siatki trafiła Justyna Świerczek. Dobre interwencje Klaudii Powagi pozwoliły naszym piłkarkom na odskoczenie na cztery gole. Do końca meczu pozostało jeszcze dziewięć minut. Szczecinianki robiły co mogły by zminimalizować straty, jednak udało im się dojść na jedynie dwa gole. Nasze zawodniczki nie zwolniły jednak tempa, dodatkowo rzut karny obroniła Klaudia Powaga. Ostatecznie elblążanki wygrały różnicą czterech goli (20:24).
      
       SPR Pogoń Szczecin - EKS Start Elbląg 20:24 (10:14)
       Start: Powaga, Pająk - Świerczek 7, Balsam 5, Gadzina 5, Choromańska 2, Świerżewska 2, Waga 2, Yashchuk 1, Wtulich.
      
       Zobacz tabele i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
      
       W środę (13 lutego) elblążanki zagrają z Pogonią w Pucharze Polski. Mecz rozegrany zostanie w Elblągu w HSW przy al. Grunwaldzkiej o 17:30.