UWAGA!

Powinny być trzy punkty, są dwie porażki (siatkówka)

 Elbląg, Powinny być trzy punkty, są dwie porażki (siatkówka)
fot. Dariusz Bocian

Od dwóch porażek rozpoczęły sezon 2014/2015 siatkarki Orła. Elblążanki przegrały przed własną publicznością z Atomem Trefl II Sopot 1:3 oraz w Malborku ze swoim imiennikiem 2:3.

Drużyna prowadzona przed Andrzeja Jewniewicza i Wojciecha Samulewskiego rozpoczęła ligę tydzień później niż pozostałe zespoły II-ligowe. Na prośbę malborskiego Orła pierwszy mecz został przełożony na minioną niedzielę, dlatego też elblążanki rozegrały dwa spotkania, dzień po dniu.
       Pierwszym rywalem Orła był aktualny mistrz Polski juniorek sopocki Atom Tref II. Elblążanki nie najlepiej rozpoczęły mecz i w pierwszym secie musiały uznać wyższość rywalek. W kolejnym stanęły już na wysokości zadania i zdołały doprowadzić do wyrównania 1:1. Niestety w trzeciej partii gospodynie kompletnie się pogubiły praktycznie we wszystkich elementach i przegrały 12:25. Podopieczne Andrzeja Jewniewicza miały jeszcze okazję do rehabilitacji w secie czwartym, jednak i tym razem mocniejsze okazały się przyjezdne, wygrywając 26:24 i cały mecz 3:1.
       - Atom przyjechał z dwiema zawodniczkami, które nie grały przeciwko nam na turnieju w Słupsku, więc były trochę wzmocnione - powiedział trener. - Sopocianki grały rewelacyjnie w obronie. Wygrały z nami warunkami fizycznymi i siłą. Rywali są wysokie i atakowały nad naszym blokiem. My nie kończyliśmy ataków z lewego skrzydła. Po przeanalizowaniu wyszło nam, że skuteczność ataku wynosiła 24%. Słabiej tez zagrała nasza libero. Nasze starsze zawodniczki trochę się zagotowały tak jakby chciały udowodnić, że jednak siłą fizyczną dorównują dziewczynom z Atomu Trefla, a jednak nie. Nie grały mądrze w ataku i wyrzuciły kilka zagrywek. Mecz był dobry i widowiskowy. Przyszło bardzo dużo kibiców, którzy znakomicie nas dopingowali i za co bardzo im dziękujemy - podsumował Andrzej Jewniewicz.
      
       Orzeł Elbląg Atom Trefl II Sopot 1:3 (20:25, 25:22, 12:25, 24:26)
      
       Zaległe spotkanie z Malborkiem elblążanki rozegrały dzień później na wyjeździe. Tam trenerzy wprowadzili zmiany w ustawieniu. Elblążanki świetnie rozpoczęły mecz, pewnie wygrywając dwie pierwsze partie. W kolejnym secie gospodynie zaczęły walczyć, dzięki czemu dały sobie szansę na poprawienie wyniku. Malbork zdołał również wygrać czwartą partię i o zwycięstwie miał zadecydować tie-break. Tego z kolei świetnie rozpoczęły elblążanki, wychodząc na prowadzenie 6:0. Malborżanki jednak walczyły i zdołały doprowadzić do wyrównania 8:8. Gdy tablica wyników wskazywała 13:13, sędzie puścił nieczyste zagranie rywalek, dzięki czemu miały piłkę meczową. Zdezorientowane złymi decyzjami sędziego elblążanki nie zdołały wygrać kolejnej akcji i przegrały seta 13:15 i całe spotkanie 2:3.
       - W Malborku graliśmy o klasę lepiej niż z Atomem - powiedział trener. - Bardzo pomogła Ola Szczygłowska, bo świetnie przyjmowała zagrywkę. W trzecim secie Malbork się mocno zmobilizował. Kluczowy dla tego meczu był set czwarty, a później i piąty. Pierwszą niekorzystną dla nas sprawą był problem ze zdrowiem Eweliny Frąszczak, która musiała przerwać grę. Zastąpiła ją Daria Pik, młoda, niedoświadczona zawodniczka. Niestety w końcówce trzeciego seta, kiedy mieliśmy już go praktycznie wygranego, do gry włączył się sędzia, który gwizdał bardzo słabo w obie strony. Puszczał piłki nieczyste, jednak zdecydowanie częściej Malborkowi. Końcówkę czwartego seta sędziował tylko na korzyść rywalek, nawet nie uznając decyzji drugiej sędziny. Złe decyzje pierwszego sędziego spowodowały, że przegraliśmy trzeciego seta, a nie powinniśmy, bo jego decyzje były ewidentnie niewłaściwe. Piąty set zaczęliśmy bardzo dobrze i gdyby nie kolejne błędy sędziów mogliśmy wygrać mecz. Dziewczyny nie wiedziały co mają robić, kiedy ewidentne błędy Malborka były puszczane, szczególnie w końcówce czwartego i piątego seta. My ten mecz powinniśmy wygrać za trzy punkty, w najgorszym wypadku za dwa. Graliśmy dobrze, dużo lepiej niż w sobotnim meczu i zasłużymy na zwycięstwo. Na starcie uciekły nam punkty, których może nam w przyszłości zabraknąć w kontekście walki o utrzymanie, lub środek tabeli - zakończył szkoleniowiec elbląskiego Orła.
      
       Orzeł Malbork - Orzeł Elbląg 3:2 (22:25, 18:25, 25:21, 25:23, 15:13)
      
       Kolejny mecz Orzeł ma zaplanowany na wyjeździe 10 październia z Murowaną Gośliną. Możliwe jednak, że spotkanie to zostanie przełożone. W Elblągu drużyna zagra 25 października.
      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • No to wygląda na to że w tym sezonie będziemy mieli prawdziwy sprawdzian jakim szkoleniowcem jest pierwszy trener. Tłumaczenie że ma młode zawodniczki nic nie pomoże bo wszystkie zespoły maja bardzo młode zespoły
  • Wszyscy uciekają z tej druzyny. Slupszczanki do Słupska, kilka za granice, a inne po prostu przestały trenować. I nie ma sie dziwić, kto chciałby grać w co rocznie spadkowej drużynie. A jak sie nie ma innego wyjścia to teraz po latach gra sie młodymi, śmiech na sali. .Panie Wojciechu w Panu nadzieja !
  • Byłem na meczu w Elblągu i Malborku i podobały mi się zmiany dokonane w niedzielę. Te dziewczyny grały bardzo ambitnie, dobrze w obronie i w zasadzie jedyne co się rzuca w oczy to nasz słabszy atak od obu przeciwników. Nie wiem ale może wśród tych młodych co przyszły z P. Samulewskim są jakieś, na które warto postawić?Sędziowanie w Malborku było tragiczne ale nie ma co rozpaczać tylko trzeba pracować i szukać punktów do utrzymania!Jest jeszcze wiele meczów i rewanże z tymi co przegraliśmy. A pierwszy komentarz jest bardzo słuszny bo dopiero w tym roku zobaczymy jakim trenerem jest P. Jewniewicz. A w kuluarach/mecz w Elblągu/ dowiedziałem się ciekawostki, że nie jest prawdą opcja uciekania zawodniczek tylko trenerzy postawili w tym roku na młody i w większości oparty na elblążankach zespół. Czas i końcowy rezultat/utrzymanie zespołu w II Lidze/pokażą czy mieli rację. Dobrze Wam życzę!
  • Rozgrywająca !! uciekaj z tego klubu, bo za rok nie będziesz nic warta, tak jak wszystkie, które tu grały i grają. Poziom kadecki - ale dotyczy trenera. Gedania mistrz Polski -ale nie ma najważniejszych zawodniczek ( grają w I lub ekstra lidze ). Bez przerwy przeciwnik : za młody, za silny, za wysoki, za dobry. .. .a nasze myślą. .. a trener nie myśli, realizując towarzyskie koncepcje prezesa pt. gdzie i za ile. W Malborku rozgrywająca rocznik. .nie przekroczyła 15 - lat, za mocna na Elbląg.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    1
    KRYTKBETONU(2014-10-07)
  • P. s. Mam jeszcze pytanie. Czy naprawdę ludzie tacy jak ten sędzia w Malborku mogą być bezkarni?Czy ktoś mi odpowie na to pytanie?DWż
  • Do KRYTYKBETONU!Zgadzam się z Tobą w 100%, że krytykujesz beton!I nawet wiem dlaczego. Ponieważ "betonowy" hełm, który spadł Ci na głowę spowodował, że nie wiesz co piszesz i w jakim celu. Podejrzewam, że na meczach nie byłeś a już na pewno nie w Malborku. Czytanie ze zrozumieniem też się kłania. Wyobraź sobie, że te młode dziewczyny mają Rodziców, trenera Samulewskiego i to te osoby będą decydowały czy współpraca z trenerem Jewniewiczem ma sens. A tacy jak Ty niech opluwają dalej ludzi, którzy pracują żebyśmy mieli co oglądać w Elblągu. Bezmyślność oraz nienawiść do trenera J. przysłaniają logikę myślenia i uczciwą ocenę tego zespołu. Żenada!!KRYTYKKRYTYKA
  • Ten Orzeł jest niszczony przez Leclerc tak samo jak ci pracownicy co pracuja w tym obozie pracy jakim jest sklep. Nie dziwie sie ze te panie nie chca grac za bony Zywieniowe.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    2
    NataliazBruklinu(2014-10-07)
  • to nie jest nienawiść do trenera Jewniewicza tylko stwierdzanie faktów że przez kilka sezonów lansował styl korzystania z zawodniczek z zewnątrz ( bardzo drogi) kiedy inni ogrywali własne wychowanki nasze utalentowane zawodniczki stały w kwadracie dla rezerwowych i rezygnowały z gry lub wyjeżdżały z Elbląga. Kiedy zaczął mu palić się grunt pod nogami sięgnął po wychowanki i młode zawodniczki (Nareszcie)ale nadal ma nieograny zespół i możemy obudzić się z ręką w nocniku, miejmy nadzieję, że te młode dziewczyny wspierane przez trochę starsze będą dawały w meczach z siebie wszystko bo grają dla swojego miasta. trzymam za was kciuki, wierny kibic
  • te młode dziewczyny to zawodniczki p. Pietrulewicz a nie W. Samulewskiego, on jest młody i nie zbawi zespołu 2ligowego
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    Toja!!(2014-10-07)
  • Dziwna sprawa ale jak czytam komentarze o meczach Startu czy Wójcika to tam zawsze jest jak grały piłkarki ręczne czy piłkarze a tutaj w siatce tylko cały czas ataki na trenera i sponsora a wydaje mi się, że chyba bez nich to nawet "ci mądrale" co tak wszystko oceniają oglądali by. .. .co?Bo napewno nie nawet taką a nie inną drużynę w II Lidze!Ciekawe???
  • moim zdaniem w tym sezonie środek tabeli ( z meczu na mecz będzie lepiej) a za sezon może dwa pierwsza trójka. (jak młodych gdzieś nie pociągną dalej, czego im życzę) Powodzenia !!!!!
Reklama