UWAGA!

----

Punkt lidera, mała niespodzianka rezerw

 Elbląg, Punkt lidera, mała niespodzianka rezerw
(fot. Anna Dembińska, archiwum portEl.pl)

Miniona kolejka na czwartoligowych boiskach dostarczyła kibicom elbląskich drużyn sporo emocji. Concordia Elbląg na własnym stadionie przetrwała moment napięcia i w ostatnich minutach wyrównała z DKS-em Dobre Miasto, natomiast w Barczewie rezerwy Olimpii wywiozły cenne trzy punkty.

Bukacki wyrównuje w końcówce

Przed meczem wiadomo było, że DKS jest drużyną w wyraźnej zwyżce formy. Po początkowych niepowodzeniach (1 punkt w 4 spotkaniach) ekipa z Dobrego Miasta w pięciu ostatnich meczach pozostawała niepokonana, notując m.in. przekonujące zwycięstwa nad Polonią Lidzbark Warmiński i GKS Stawiguda. Concordia, lider rozgrywek z imponującym bilansem zdobytych bramek, stanęła przed wyzwaniem wymagającym maksymalnej koncentracji i skuteczności na własnym stadionie.

Spotkanie od pierwszego gwizdka toczyło się w szybkim tempie, ale długo utrzymywał się bezbramkowy remis. Przełom nastąpił w 77. minucie, gdy Damian Lubak precyzyjnym strzałem otworzył wynik spotkania. Lekka niespodzianka, bo mimo wszystko niżej notowany DKS prowadził. Radość gości trwała jednak krótko. Wyrównanie nadeszło po mistrzowskim uderzeniu z rzutu wolnego Radosława Bukackiego. Po raz kolejny w tym sezonie potwierdził, że stałe fragmenty gry ma opanowane niemal do perfekcji.

Ten remis to kolejny rozdział w pasjonującej walce o czołówkę Superscore IV Ligi. Po tej kolejce Concordia pozostaje liderem, ale czuje oddech Mamr Giżycko, które zbliżyło się na jeden punkt. Bezpośredni mecz między tymi drużynami, który odbędzie się 11 października, zapowiada się niezwykle emocjonująco.

 

Concordia Elbląg - DKS Dobre Miasto 1:1 (0:0)

0:1 - Lubak (77. min.), 1:1 - Bukacki (80. min.)

 

Concordia: Więsik - Tomczuk (74’ Błaszczyk), Bukacki, Kaczorowski, Szpucha, Danowski, Grochocki (63’ Rogoz), Stolarowicz (63’ Cenkner), Łęcki, Drewek (74’ Fercho), Augusto

 

Rezerwy Olimpii sprawiają niespodziankę

Pisa, po remisie z mocnym zespołem z Nidzicy, przystępowała do spotkania z podbudowaną pewnością siebie i wyraźnym głodem rewanżu za poprzedni sezon, w którym oba mecze z rezerwami Olimpii zakończyły się porażkami. Optymizmu dodawał fakt, że elblążanie borykają się z kryzysem i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli.

Spotkanie długo pozostawało wyrównane. W 55. minucie Pisa miała okazję na prowadzenie z rzutu karnego, ale strzał Bartłomieja Rodzeńskiego nie znalazł drogi do siatki. Decydujący moment nastąpił w 71. minucie. Orest Tiahlo, który mógł zagrać w rezerwach, bo w pierwszej drużynie jego występ blokowała czerwona kartka, precyzyjnie wykończył dośrodkowanie Adama Rychtera, dając Olimpii II prowadzenie i sprawiając małą niespodziankę.

Kolejne spotkanie rezerw elbląskiego zespołu odbędzie się 12 października o godzinie 15. Olimpia II zmierzy się na własnym stadionie przy ul. Skrzydlatej z KS Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie. Wówczas przekonamy się, czy żółto-biało-niebiescy będą w stanie odnieść drugie zwycięstwo z rzędu.

 

Pisa Barczewo - Olimpia II Elbląg 0:1 (0:0)

0:1 - Tiahlo (71. min.)
      
       Olimpia II: Matyjaszczyk - Kościuk, Sargalski, Tiahlo, Duło, Wilczek (93' Turowski), Majewski, Łabecki (80' Dziurdzia), Tobojka (68' Rychter), Michoń (61' Kotuszewski), Kryński (93' Osowski)

qba

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama