Bardzo dobra dyspozycja, jaką zademonstrowali piłkarze ręczni Techtransu Daradu w meczu z Olimpią z Piekar Śląskich, rozbudziła nadzieje na utrzymanie przez elbląską „siódemkę” statusu zespołu ekstraklasy na kolejny sezon. Trzeba jednak wygrywać także pozostałe spotkania, także ten najbliższy z AZS w Gdańsku.
Po sukcesie elblążan w meczu z Olimpią na wybity palec narzekał Łukasz Marzec. Pozostali zawodnicy Techtransu Daradu oprócz zmęczenia trudami walki przede wszystkim cieszyli się ze zwycięstwa. Taktyka, jaką zademonstrowali elblążanie, stawiając na solidną obronę i przemyślane akcje w grze ofensywnej, wykańczane celnymi rzutami na bramkę, zdała egzamin w pojedynku z Olimpią.
Inaczej trzeba zagrać z gdańską „siódemką”, która preferuje szybką grę z dynamicznymi kontrami, ale to sprawa trenera Ryszarda Słaby, który z pewnością przygotował taktykę elblążan na mecz w Gdańsku. A akademikom zaczyna palić się grunt pod stopami po przegranym meczu w Olsztynie. Z pewnością w meczu z Techtransem Daradem gdańszczanie będą dążyli do odrobienia strat punktowych. Trzeba przypomnieć, że z gdańskim AZS w rundzie podstawowej tego sezonu elblążanie dwukrotnie wygrali, na boisku rywali 33:27 i u siebie 39:36. Mają więc teoretyczną przewagę psychiczną nad gospodarzami, ale to nie oznacza, że będzie łatwe granie w Gdańsku. Wynik pojedynku może zdecydować w końcowej fazie play-off o utrzymaniu się w ekstraklasie na kolejny sezon każdej z rywalizujących w Gdańsku drużyn. My trzymamy kciuki za elblążan, a mecz w niedzielę rozpocznie się o godz. 18.30.
Inaczej trzeba zagrać z gdańską „siódemką”, która preferuje szybką grę z dynamicznymi kontrami, ale to sprawa trenera Ryszarda Słaby, który z pewnością przygotował taktykę elblążan na mecz w Gdańsku. A akademikom zaczyna palić się grunt pod stopami po przegranym meczu w Olsztynie. Z pewnością w meczu z Techtransem Daradem gdańszczanie będą dążyli do odrobienia strat punktowych. Trzeba przypomnieć, że z gdańskim AZS w rundzie podstawowej tego sezonu elblążanie dwukrotnie wygrali, na boisku rywali 33:27 i u siebie 39:36. Mają więc teoretyczną przewagę psychiczną nad gospodarzami, ale to nie oznacza, że będzie łatwe granie w Gdańsku. Wynik pojedynku może zdecydować w końcowej fazie play-off o utrzymaniu się w ekstraklasie na kolejny sezon każdej z rywalizujących w Gdańsku drużyn. My trzymamy kciuki za elblążan, a mecz w niedzielę rozpocznie się o godz. 18.30.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska