Szczypiorniści KS Meble Wójcik w meczu przedostatniej kolejki I ligi mężczyzn zremisowali 32:32 z MKS Henri Lloyd Brodnica. Zobacz zdjęcia. Było to ostatnie spotkanie w tym sezonie Meblarzy przed własną publicznością.
Faworytem dzisiejszego starcia w hali CSB był zespół z Elbląga. Meblarze, po 24 meczach zgromadzili na swoim koncie trzydzieści punktów, brodniczanie z kolei tylko osiem. Podopieczni Dariusza Molskiego zdawali sobie jednak sprawę, że nie mogą lekceważyć rywala, bowiem w pamięci mieli mecz z pierwszej rundy, kiedy to w Brodnicy przegrali różnicą sześciu bramek.
Nasza drużyna przystąpiła do dzisiejszego pojedynku bez trzech graczy. Po ostatnim ligowym meczu zawieszony na kolejny został Grzegorz Dorsz, a problemy ze stopą ma Piotr Adamczak.
Czternaście minut kar i siedem rzutów karnych
Spotkanie lepiej rozpoczęli przyjednani, który po zdobyciu dwóch bramek z rzędu wyszli na prowadzenie. Pierwsza bramka dla naszej drużyny padła dopiero w 3. minucie spotkania, a jej zdobywcą był Stanisław Gębala. W kolejnych minutach żadna z ekip nie potrafiła trafić do siatki. Dobrze tym czasie spisywał się między słupkami Marcin Głębocki, jednak zawodnicy z pola mieli problem ze skutecznością, a także popełniali faule w ataku. Przełamanie wyniku przyniosła akcja z kontry najskuteczniejszego zawodnika z pola Pawła Kruszewskiego (1:3). Przez kilka kolejnych akcji punkty padały raz z jednej, raz z drugiej strony, aż do stanu 4:6. W 18. minucie spotkania, po trzech z rzędu trafieniach naszej drużyny, elblążanie wyszli na pierwsze w tym meczu prowadzenie (8:7). Prowadzenia nie udało się jednak utrzymać, w ekipie przyjezdnych w ataku szalał skrzydłowy Paweł Kruszewski, który zdobył trzy kolejny trafienia dla swojej drużyny. Następne akcje przyniosły aż minut przyniosło aż sześć rzutów karnych oraz tyle samo minut kar. Swoją szóstą bramkę z linii 7. metra zdobył Mateusz Matlach, a czwartą Marcin Szopa. Pierwsza połowa zakończyła efektowną obroną Marcina Głębockiego i remisem 13:13.
Festiwal strzelecki i brak obrony
Zaraz po zmianie stron Meblarze rzucili dwie bramki. W odpowiedzi rywale aż czterokrotnie pokonali Marcina Głębockiego i wyszli na prowadzenie 17:15. Od 35. do 40. minuty zespoły naprzemiennie trafiały do siatki. Gdy po obronie Adriana Fiodora kontrę wykończył Marcin Szopa, Meblarze doprowadzili do wyrównania 21:21. W kolejnych akcjach znów skuteczny był elbląski bramkarz, dzięki czemu udało się odskoczyć na cztery bramki (25:21). Wydawało się, że elblążanie wkroczyli na właściwe tory i będą powiększać przewagę. Tak się jednak nie stało, rywale mozolnie odrabiali straty, wykorzystując błędy gospodarzy i doprowadzili do wyrównania 27:27. W kolejnych akcjach ciężar zdobywania bramek wziął na siebie Stanisław Gębala, który wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie 31:29. Gdy na dwie minuty na ławkę kar powędrował Stanisław Gębala, a chwile później Mateusz Bąkowski, przyjezdni najpierw wyrównali, a później wyszli na prowadzenie 32:31. N osiem sekund przed syreną kończąca mecz Meblarze rzucili bramkę remisową i nie pozwolili już brodniczanom na zdobycie zwycięskiej bramki. Mecz zakończył się wynikiem 32:32 i tym samym podziałem punktów.
Meble Wójcik Elbląg - MKS Henri Lloyd Brodnica 32:32 (13:13)
Wójcik: Głębocki, Fiodor, Krawczyk - Gębala 8, Kostrzewa 7, Malczewski 5, Spychalski 5, Szopa 4, Kupiec 2, Serpina 1, Olszewski, Nowakowski, Bąkowski, Gryz, Malandy.
MKS: Muszak, Jankowski - Kruszewski 13, Matlach 10, Netz 4, Malinowski 3, Kryczka 1, Zakrzewski 1, Bidziński, Wiśniewski, Mazur, Wajc.
Ostatni pojedynek ligowy Meblarze zagrają w Malborku 29 kwietna o godz. 19.
Nasza drużyna przystąpiła do dzisiejszego pojedynku bez trzech graczy. Po ostatnim ligowym meczu zawieszony na kolejny został Grzegorz Dorsz, a problemy ze stopą ma Piotr Adamczak.
Czternaście minut kar i siedem rzutów karnych
Spotkanie lepiej rozpoczęli przyjednani, który po zdobyciu dwóch bramek z rzędu wyszli na prowadzenie. Pierwsza bramka dla naszej drużyny padła dopiero w 3. minucie spotkania, a jej zdobywcą był Stanisław Gębala. W kolejnych minutach żadna z ekip nie potrafiła trafić do siatki. Dobrze tym czasie spisywał się między słupkami Marcin Głębocki, jednak zawodnicy z pola mieli problem ze skutecznością, a także popełniali faule w ataku. Przełamanie wyniku przyniosła akcja z kontry najskuteczniejszego zawodnika z pola Pawła Kruszewskiego (1:3). Przez kilka kolejnych akcji punkty padały raz z jednej, raz z drugiej strony, aż do stanu 4:6. W 18. minucie spotkania, po trzech z rzędu trafieniach naszej drużyny, elblążanie wyszli na pierwsze w tym meczu prowadzenie (8:7). Prowadzenia nie udało się jednak utrzymać, w ekipie przyjezdnych w ataku szalał skrzydłowy Paweł Kruszewski, który zdobył trzy kolejny trafienia dla swojej drużyny. Następne akcje przyniosły aż minut przyniosło aż sześć rzutów karnych oraz tyle samo minut kar. Swoją szóstą bramkę z linii 7. metra zdobył Mateusz Matlach, a czwartą Marcin Szopa. Pierwsza połowa zakończyła efektowną obroną Marcina Głębockiego i remisem 13:13.
Festiwal strzelecki i brak obrony
Zaraz po zmianie stron Meblarze rzucili dwie bramki. W odpowiedzi rywale aż czterokrotnie pokonali Marcina Głębockiego i wyszli na prowadzenie 17:15. Od 35. do 40. minuty zespoły naprzemiennie trafiały do siatki. Gdy po obronie Adriana Fiodora kontrę wykończył Marcin Szopa, Meblarze doprowadzili do wyrównania 21:21. W kolejnych akcjach znów skuteczny był elbląski bramkarz, dzięki czemu udało się odskoczyć na cztery bramki (25:21). Wydawało się, że elblążanie wkroczyli na właściwe tory i będą powiększać przewagę. Tak się jednak nie stało, rywale mozolnie odrabiali straty, wykorzystując błędy gospodarzy i doprowadzili do wyrównania 27:27. W kolejnych akcjach ciężar zdobywania bramek wziął na siebie Stanisław Gębala, który wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie 31:29. Gdy na dwie minuty na ławkę kar powędrował Stanisław Gębala, a chwile później Mateusz Bąkowski, przyjezdni najpierw wyrównali, a później wyszli na prowadzenie 32:31. N osiem sekund przed syreną kończąca mecz Meblarze rzucili bramkę remisową i nie pozwolili już brodniczanom na zdobycie zwycięskiej bramki. Mecz zakończył się wynikiem 32:32 i tym samym podziałem punktów.
Meble Wójcik Elbląg - MKS Henri Lloyd Brodnica 32:32 (13:13)
Wójcik: Głębocki, Fiodor, Krawczyk - Gębala 8, Kostrzewa 7, Malczewski 5, Spychalski 5, Szopa 4, Kupiec 2, Serpina 1, Olszewski, Nowakowski, Bąkowski, Gryz, Malandy.
MKS: Muszak, Jankowski - Kruszewski 13, Matlach 10, Netz 4, Malinowski 3, Kryczka 1, Zakrzewski 1, Bidziński, Wiśniewski, Mazur, Wajc.
Ostatni pojedynek ligowy Meblarze zagrają w Malborku 29 kwietna o godz. 19.
Anna Dembińska