UWAGA!

----

Wysoka wygrana Silvantu

 Elbląg, Wysoka wygrana Silvantu
fot. Anna Dembińska

W starciu dwóch beniaminków I ligi lepszy okazał się ten z Elbląga. Piłkarze ręczni Silvantu pokonali dziś (5 października) przed własną publicznością MKS Handball Czersk 36:22, odnosząc tym samym drugie zwycięstwo w tym sezonie.

Silvant i MKS w poprzednim sezonie rywalizowali na parkietach II ligi. Początek sezonu na zapleczu Ligi Centralnej pokazał, że będzie dużo ciężej i po czterech rozegranych kolejkach elblążanie mieli na swoim koncie jedno zwycięstwo, Czersk natomiast komplet porażek. Obu ekipom bardzo zależało, by w bezpośrednim starciu odnieść zwycięstwo, jednak to Silvant od pierwszych minut prezentował się zdecydowanie lepiej.

Świetnie spotkanie rozpoczął Adam Nowakowski, który najpierw wykorzystał dwa rzuty karne, by w następnych akcjach zdobyć kolejne dwie bramki. Przyjezdni swoje pierwsze trafienie zanotowali dopiero w 8. minucie meczu.

Gdy na ławkę kar powędrował kapitan Silvantu, rywal zmniejszył dystans, trafił. m.in. do pustej bramki i było 5:3. Bardzo dobrze między słupkami spisywał się Mateusz Plak, który obronił także rzut karny.

Gospodarze mogli powiększyć prowadzenie, jednak momentami zawodziła ich skuteczność, a gdy ponownie zmuszeni byli grać w osłabieniu, zawodnicy MKS wyrównali na po 7. Wtedy zareagowali trenerzy Kupiec i Malandy. Sugestie szkoleniowców przyniosły pożądany efekt, elblążanie trafiali z dystansu, czy z kontrataku i prowadzili 10:8.

Ostatnie minuty pierwszej części meczu należały do miejscowych graczy, nadal między słupkami dobrze bronił Plak, a jego koledzy kończyli akcje ofensywne i po 30 minutach było 14:9.

Niedługo po rozpoczęciu drugiej części meczu kontuzji nabawił się Kacper Wocial, przez co z pomocą kolegów musiał puścić parkiet.

Podobnie jak w pierwszej połowie, pierwsze bramki pały z rąk Adama Nowakowskiego i już w 36. minucie o przerwę poprosił trener Czerska. Przyjezdnym trudno było sforsować elbląską defensywę, nie wykorzystywali także rzutów karnych. Gospodarze za to grali bardzo pewnie, kończyli większość ataków pozycyjnych, było też kilka kontrataków.

Od 39. do 47. minuty zawodnicy Silvantu zdobyli osiem bramek, przy zaledwie dwóch MKS. Naszym piłkarzom przytrafiło się też kilka strat i rywal mógł nieco zmniejszyć dystans (25:15).

Skuteczny w ofensywie był Michał Łucyn czy Mateusz Peret. Gospodarze w pełni kontrolowali przebieg tego spotkaniu i odnieśli wysokie zwycięstwo (36:22)

 

Silvant Handball Elbląg - MKS SPR Polska Handball Czersk 36:22 (14:9)

Silvant: Plak, Szaro - Nowakowski 9, Ściesiński 6, Peret 5, Łucyn 5, Heyda 3, Solecki 2, Budzich 2, Linda 1, Laskowski 1, Wocial 1, Sparzak 1, Bąkowski, Kwiatkowski, Robak.

 

Kolejny mecz elblążanie zagrają przed własną publicznością 11 października z Jeziorakiem Iława.

AD

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama