UWAGA!

----

Dwa punkty Startu

 Elbląg, Dwa punkty Startu
Fot. Anna Dembińska

Drużyna Magdaleny Stanulewicz w starciu z Sośnicą Gliwicę prezentowała się nieźle i do przerwy miała sześć goli w zanadrzu. Rywalki zdołały jednak doprowadzić do wyrównania i po 60 minutach gry było 34:34. Na szczęście w rzutach karnych skuteczniejsze były elblążanki, dzięki czemu zgarnęły dwa punkty.

Sośnica przyjechała do Elbląga z zamiarem wywalczenia pierwszych punktów w tym sezonie w Orlen Superlidze Kobiet. Gospodynie nie zamierzały być gościnne, chciały wywalczyć trzecie zwycięstwo i to im się udało, jednak gliwiczanki zdołały zgarnąć jedno oczko.

Pierwsza bramka padła z rąk przyjezdnych, a na 1:1 trafiła Tatsiana Pahrabitskaya. Przez kilka kolejnych minut gole padały na zmianę i w 5. minucie było po 3. Dwie interwencję Oliwii Suligi oraz straty gliwiczanek, pozwoliły miejscowym zbudować trzybramkową przewagę (7:4). Zaraz sytuacja na parkiecie się odwróciła i to rywal zdobył trzy bramki z rzędu. Gospodynie zdołały przerwać ich dobrą serię, rzut karny obroniła Małgorzata Ciąćka, a po golu Klaudii Grabińskiej, tablica wyników wskazywała 10:6. Gra się wyrównała, podopieczne Magdaleny Stanulewicz utrzymywały kilkubramkowe prowadzenie, a po kontrataku Oliwii Szczepanek, odskoczyły na sześć goli. Obie drużyny popełniały sporo błędów, oddawały tez nieskuteczne rzuty. Na przerwę zespoły udały się przy wyniku 21:15.

Po zmianie stron gliwiczankom udało się zniwelować dystans do czterech goli. Gdy elblążanki po raz kolejny straciły piłkę, kontrę wykończyła Dominyka Androniuk i było 24:21. W kolejnych akcjach skuteczniejsze były gospodynie, które znów odskoczyły na sześć trafień. Potem między słupkami świetnie spisywała się Weronika Glosar, a jej koleżanki trafiały raz za razem. Gliwiczanki rzuciły aż cztery bramki z rzędu i tablica wyników wskazywała 30:28. Niemoc elblążanek trwała aż osiem minut i w końcu sposób na bramkarkę Sośnicy znalazła Klaudia Grabińska, która trafiała też z 7. metra. Gdy piłkę do siatki posłała Tatsiana Pahrabitskaya, Start prowadził 33:30.

Do końca meczu pozostały cztery minuty i mogło się wydawać, że nasza drużyna utrzyma chociażby minimalne prowadzenie. Na drodze naszym zawodniczkom raz za razem stawała jednak bramkarka Sośnicy i w 59. minucie było po 33. Do siatki trafiła jeszcze Klaudia Grabińska, jednak odpowiedziała Karolina Mokrzka. Elblążanki nie zdołały już zdobyć gola na wagę zwycięstwa i o rozstrzygnięciu rywalizacji zadecydowały rzuty karne. Jeden z nich obroniła Oliwia Suliga i Start zgarnął dwa oczka.

 

Energa Start Elbląg - Sośnica Gliwice 34:34 (21:15, k. 5:3)

Start: Sulia, Ciąćka, Pentek - Grabińska 9, Zych 6, Pahrabitskaya 6, Dworniczuk 3, Kozłowska 2, Masalova 2, Szczepanek 2, Szczepaniak 2, Wicik 1, Tarczyluk 1, Kuźmińska, Peplińska, Chwojnicka.

Sośnica: Glosar, Wawrzynkowska, Osowska - Mokrzka 7, Andronik 6, Dmytrenko 5, Kozimur 3, Strózik 3, Pilikauskaite 2, Skubacz 2, Guziewicz 2, Kaczmarek 2, Leśniak 1, Szczotka 1, Polaskova, Tukaj.

 

Kolejny mecz elblążanki zagrają na wyjeździe 10 października z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.

AD

Najnowsze artykuły w dziale Start

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama