UWAGA!

Pokonać KPR i awansować na czwarte miejsce

 Elbląg, Pokonać KPR i awansować na czwarte miejsce
fot. Anna Dembińska

Taki scenariusz marzyłby się szczypiornistkom i kibicom elbląskiego Startu. Przed tygodniem zespół Andrzeja Niewrzawy pokazał, że może zwyciężać bez swojej najlepszej snajperki i na podobny rezultat liczy jutro (29 lutego), kiedy to zmierzy się z KPR Gminy Kobierzyce.  

Już po raz drugi w tym roku do elbląskiej hali przy al. Grunwaldzkiej zawita Telewizja Polska. 15 lutego na TVP Sport kibice piłki ręcznej mogli obejrzeć transmisję potyczki Startu z mistrzyniami Polski, a jutro (29 lutego) będą mieli okazję zobaczyć pojedynek EKS z KPR Gminy Kobierzyce. Dwa tygodnie temu podopieczne Andrzeja Niewrzawy zagrały bardzo dobre zawody, większość fanów szczypiorniaka mogła przecierać oczy ze zdumienia, kiedy to osłabiony Start dyktował warunki na parkiecie. Elblążanki grały przeciwko reprezentantkom Polski, odskoczyły na cztery gole, jednak nie był w stanie utrzymać tempa gry i musiały pogodzić się z porażką. Gospodynie przegrały, ale po zaciętej walce i taką postawę chcielibyśmy oglądać w każdym kolejnym meczu. W miniony weekend trener Andrzej Niewrzawa zabrał do Jarosławia jedynie jedenaście zawodniczek, zabrakło m.in. najlepszej strzelczyni zespołu Aliony Shupyk. Jej koleżanki stanęły na wysokości zadania, niezłe zawody rozegrały młode zawodniczki Alicja Pękala, Katarzyna Cygan oraz Paulina Stapurewicz. Szkoleniowiec EKS nie raz podkreślał, że te piłkarki potrzebują czasu, a z meczu na mecz będą nabierały doświadczenia i odwdzięczały się za dane im zaufanie - Widać, że grają coraz lepiej, robią postępy i rozwijają się. Jest coraz więcej płynnych akcji - mówił trener EKS.

W sobotę młode szczypiornistki razem ze swoimi bardziej doświadczonymi koleżankami postarają się po raz drugi w tym sezonie pokonać kobierzyczanki. 19 października minionego roku Start wygrał u siebie 28:25. Dwanaście tygodni później KPR się zrewanżował i u siebie zwyciężył 30:24. W styczniu zespół nie mógł liczyć na pomoc Joanny Wagi, która miała problemy z łydką - Powrót Asi Wagi do zespołu trochę ustabilizował grę drużyny. Nieźle zagraliśmy z Lublinem, wygraliśmy z Jarosławiem. Trzeba jednak pamiętać, że Kobierzyce są też podbudowane, bo wygrały na trudnym terenie w Koszalinie. KPR ma sporą przewagę punktową nad nami i na pewno myśli o brązowym medalu. Dla nich będzie to bardzo istotne spotkanie, jeśli chcą utrzymać miejsce na podium. My nadal borykamy się z absencjami różnych zawodniczek. Na pewno nie zagra Aliona, która nie grała też w Jarosławiu. Zespół jednak pokazał, że ma serce i charakter. Nigdy w to nikt nie wątpił, ale to był mega trudny mecz. Zespół jest podbudowany tą wygraną i do kolejnego meczu podejdzie z jeszcze większą wiarą, zwłaszcza młode zawodniczki - powiedział trener Startu.

KPR w 2020 roku wygrał już sześć meczów, przegrał jedynie z Lublinem i Lubinem. Dobra forma podopiecznych Edyty Majdzińskiej zaowocowała miejscem na podium. Start ma jedenaście punktów mniej od kobierzyczanek, jednak jeśli jutro je pokona, awansuje w ligowej tabeli na miejsce czwarte. Sobotni mecz rozegrany zostanie w hali przy al. Grunwaldzkiej, początek o godz. 13:15.

 

Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.

 

Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl

Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Start

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama