UWAGA!

„Zadecydowało ich doświadczenie i nasze błędy” (komentarze pomeczowe)

 Elbląg, „Zadecydowało ich doświadczenie i nasze błędy”  (komentarze pomeczowe)
fot. Anna Dembińska

Piłkarki ręczne Startu zagrały niezły mecz z lubiński Zagłębiem, prowadziły nawet pięcioma bramkami, jednak musiały się pogodzić z porażką 21:28.

Zdecydowanym faworytem w starciu Zagłębia z EKS był gospodarz tego spotkania, jednak przez długi czas trwania tego pojedynku to elblążanki prowadziły, a w 17. minucie miały aż pięć goli więcej od Miedziowych. Lubinianki w końcu złapały swój rytm gry i do przerwy zdołały wyjść na prowadzenie, by do szatni udać się przy wyniku 12:12. - Początek meczu nie był wymarzony i na pewno nie był taki jaki powinien być w naszym wykonaniu - mówiła piłkarka Zagłębia Daria Michalak - Zabrakło nam dobrej gry w obronie, brak wyjścia do zawodniczki rzucającej, gdzie taktycznie byłyśmy przygotowane i wiedziałyśmy na co stać elblążanki. Nie spełniłyśmy najważniejszego zadania, zaczęły się powielać bramki, dziewczyny z Elbląga zaczęły się tym nakręcać i stąd taki wynik, niewygodny dla nas - podsumowała pierwszą połowę skrzydłowa Zagłębia.

Po zmianie stron trwała zacięta walka, w 36. minucie na tablicy wyników ponownie widniał remis (14:14), a jeszcze w 47. minucie Miedziowe miały zaledwie dwie bramki więcej. Niestety końcówka meczu należała do podopiecznych Bożeny Karkut, które trafiały seryjnie i wygrały 28:21.

- W tym meczu zadecydowało doświadczenie i nasze błędy. Popełniliśmy zdecydowanie za dużo błędów, mimo że w pierwszej połowie było ich powyżej pięciu, to jednak potrafiłyśmy się postawić Zagłębiu, które grało u siebie. W drugiej połowie zadecydowało doświadczenie i nasze błędy. Nie miałyśmy dobrze wypracowanych akcji, zbyt szybko oddawałyśmy rzuty - mówiła Joanna Wołoszyk.

W podobnej tonacji wypowiedział się asystent pierwszego trenera Filip Sobczyk.- Druga połowa to niestety gra błędów z naszej strony. Zagłębie jest takim zespołem, przy którym nie można popełniać błędów. Konsekwentnie nas karali. Do tego trochę słabsza nasza gra w obronie, stąd też ta różnica bramkowa. Od 45. minuty zabrakło też trochę zdrowia - podsumował Filip Sobczyk.

 

Nasza drużyna już za dwa dni będzie mogła odnieść pierwsze upragnione zwycięstwo w sezonie 2023/2024. W sobotę (23 września) elblążanki podejmą Galiczanke Lwów, która także nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa. Początek meczu w hali przy al. Grunwaldzkiej o godz. 18.

 

Zobacz tabelę i terminarz Orlen Superligi Kobiet.

Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Start

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama