UWAGA!

----

Wakacyjne hity: Egipt i Turcja. Czy warto tam pojechać?

 Wakacyjne hity: Egipt i Turcja. Czy warto tam pojechać?

Egipt i Turcja to weterani wakacyjnych list przebojów. Od lat kuszą słońcem, obietnicą luksusu w opcji all inclusive i zdjęciami, które wyglądają jak z innego świata. Ale jak jest naprawdę za murami hotelowego raju? Czy to wciąż podróżnicze hity, czy może już trochę odgrzewane kotlety? Sprawdzamy, dla kogo te kierunki to strzał w dziesiątkę i co trzeba wiedzieć, by wycisnąć z nich wszystko, co najlepsze.

Gwarancja słońca i potęga all inclusive

Zacznijmy od konkretów, bo to one najczęściej decydują o wyborze. Jeśli twoim głównym celem jest naładowanie baterii słońcem, to Egipt i Turcja są absolutnymi pewniakami. Tutaj pogoda nie jest kapryśna i nie trzeba nerwowo sprawdzać prognozy.

W sezonie letnim masz praktycznie stuprocentową gwarancję błękitnego nieba i temperatur, które pozwalają na dobre zapomnieć o istnieniu długich spodni i swetrów. To idealna opcja dla tych, którzy marzą o tym, by po prostu zresetować się przy basenie lub na plaży, z książką w jednej ręce i chłodnym napojem w drugiej, bez żadnych niespodzianek.

Do tego dochodzi all inclusive, czy wakacyjny pakiet, który oba kraje opanowały do perfekcji (tylko Tunezja może tu stanąć w szranki). Z all inclusive nie przejmujesz się niczym. Nie musisz planować posiłków, szukać restauracji, zastanawiać się nad budżetem na jedzenie czy napoje. Wszystko masz na miejscu, w cenie wycieczki.

Nie da się ukryć, że jest to ogromna wygoda, zwłaszcza dla rodzin z dziećmi, dla których hotelowe kompleksy stają się samowystarczalnymi miasteczkami z basenami, zjeżdżalniami, klubami dla najmłodszych i bogatym programem animacji. Wszystko, co potrzebne do idealnego wypoczynku, w jednym miejscu, dostępne bez dodatkowych opłat. Wiele z takich propozycji można znaleźć na https://fly.pl/oferta/egipt-wczasy/last-minute-egipt/oferta/.

Co ważne w formule all inclusive, jeśli tylko chcesz, możesz cały czas odpoczywać, ale równie dobrze możesz wybrać się na przygodę, zwiedzając najpiękniejsze miejsca. Dosłownie każde biuro podróży – a także wiele lokalnych firm – oferuje ciekawe wycieczki fakultatywne.

 

Historia przez wielkie H

Zapomnij na chwilę o basenie i hotelowym barze. Turystyczna siła przyciągania Egiptu i Turcji wynika z ich niesamowitej historii. Z jednej strony kilka tysiącleci i antyczne tajemnice, z drugiej mało znana w Polsce kultura Imperium Osmańskiego, z którym przecież zdarzało nam się wojować nie raz i nie dwa razy.

Wyjazd do Egiptu bez zobaczenia piramid w Gizie, Sfinksa czy monumentalnych świątyń w Luksorze i Karnaku jest jak wizyta w Paryżu bez spojrzenia na wieżę Eiffla. Albo nawet gorzej. Jak mawiał klasyk, to gorzej niż zbrodnia, to błąd!

Podobnie jest w Turcji, która jest prawdziwą mozaiką kultur i dawnych imperiów. Ruiny Efezu, jednego z najlepiej zachowanych starożytnych miast, antyczne teatry, niezwykłe formacje skalne Kapadocji czy białe tarasy Pamukkale to miejsca, które sprawiają, że wakacje w Turcji zostają w pamięci na zawsze.

Zwiedzanie w tych krajach wymaga jednak pewnej strategii. Upał w południe potrafi być bezlitosny, dlatego starożytne ruiny najlepiej odkrywać wcześnie rano, zanim zaleje je fala turystów i gorąca. Ewentualnie o zachodzie słońca – i są takie wycieczki do wyboru. Niezależnie jednak od pory dnia woda w plecaku to absolutna podstawa, a wygodne buty są twoim największym sprzymierzeńcem.

Warto też pamiętać, że najsłynniejsze miejsca przyciągają tłumy, ale potraktuj to jako część doświadczenia. A jeśli chcesz poczuć prawdziwy dreszcz przygody, rozważ mniej oczywiste opcje.

Może to być rejs po Nilu tradycyjną feluką albo lot balonem nad Kapadocją o wschodzie słońca (w balonie tłumów nie ma, gwarantujemy). To właśnie takie momenty sprawiają, że urlop staje się czymś więcej niż tylko odpoczynkiem.

 

Turcja i Egipt – są też różnice

Prawdziwy klimat Egiptu i Turcji poznasz dopiero wtedy, gdy opuścisz hotel i zanurzysz się w zgiełku lokalnego życia. Jednak to właśnie tutaj, na lokalnych ulicach i bazarach, pojawia się fundamentalna różnica między tymi dwoma kierunkami. Wybór jednego z nich powinien zależeć od tego, jakim typem podróżnika jesteś.

Turcja to kraj stworzony do samodzielnego odkrywania. Wynajęcie samochodu i podróż wzdłuż malowniczego wybrzeża, spontaniczne postoje w małych miasteczkach, korzystanie z lokalnych busów, czyli tak zwanych dolmuszy – to wszystko jest nie tylko możliwe, ale i powszechne oraz stosunkowo bezpieczne.

Możesz bez większych obaw zapuścić się w boczne uliczki Stambułu, odkrywać na własną rękę mniej znane plaże czy jeść w przydrożnych knajpkach. Turcja daje ogromne poczucie swobody i zachęca do improwizacji, co jest idealne dla osób, które lubią podróżować na własnych zasadach.

W Egipcie, ze względów bezpieczeństwa i logistyki, turystyka jest znacznie bardziej scentralizowana wokół strzeżonych kurortów, takich jak Hurghada czy Sharm el-Sheikh. Samodzielne, dalekie wyprawy poza utarte szlaki nie są zalecane.

Oczywiście wizyta na lokalnym bazarze w kurorcie jest jak najbardziej możliwa, ale prawdziwa przygoda i zwiedzanie historycznych cudów, takich jak Luksor, Karnak czy Giza, odbywa się niemal wyłącznie w formie zorganizowanych, konwojowanych wycieczek. To najrozsądniejsza opcja.

Wybór zależy więc od twojego stylu podróżowania. Turcja to i hotele all inclusive, i możliwość wybrania się w trasę bez opieki przewodnika. Egipt to już nieco inna para kaloszy. Tutaj trzeba nastawić się na ofertę biur podróży, która i tak bywa rewelacyjna.


Najnowsze artykuły w dziale Strefa biznesu

Artykuły powiązane tematycznie