UWAGA!

----
Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Już pierwsze słowa Pana tekstu, wskazywały, że chodzi o prof. Wrodecką. Byłam w klasie, która naukę w II LO rozpoczęła w 1964r i również Pani Kazimiera była naszą wychowawczynią. Wymagano od nas wiele i to procentuje do dzisiaj. Byłam słaba z matematyki i do dzisiaj, co jakiś czas, śni mi się p. Alej Jakubowski. Miało wspominam lata spędzone w liceum i bardzo doceniam trud wykładowców. Swoją wdzięczność wyrażam zapalając znicze na Ich grobach. Na cmentarzu przy ulicy Agrykola spoczywają p. Andrzejewska, p. Dymczak, p. Gdulewicz i p. Świeżyńska.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    0
    starsza pani(2025-09-21)
  • @Renata 63 - Urocze zdjęcie. Bezpretensjonalne, szczere, bez pozowania. A to przecież stan wojenny! Fryzury i moda dziś nadal aktualne. Czuję ten klimat!
  • Matura 2004,wychowawca S. Kalinowski ps. "Kali" hehe to były czasy. :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    1
    Wspominator(2025-09-21)
  • Po latach myślę, że czasy I połowy lat 70 tych nie były takie tragiczne nawet w totalnie prowincjonalnym Elblągu. Było 7 kin, w pon DKF w Orle, a w czwartek Studyjne w Światowidzie, sala koncertowa Zamech na 900 osób i częste koncerty, były dwa duże bary piwne : Texas i Arizona gdzie brataliśmy się z menelami. I LO miało piekny budynek i było wtedy bardziej elitarne, oraz miało fajny klub w piwnicy. A u nas w II LO były tylko dwa korytarze, Kamczatka i sala gimnastyczna. Obecni licealiści raczej w niczym nie przypominają nas z tamtych czasów. Po maturze kto nie zdał na studia to jesienią był w kamaszach na dwa lata. Młodzi teraz tego i wielu innych rzeczy nie doceniają i tylko narzekają. Dopiero po maturze na studiach w innym mieście w akademikach zaczęło się poważne, dorosłe życie i nie każdy kto był dobry w liceum dawał sobie radę z innym trybem nauki na uczelni. Po studiach były trzy drogi, odważniejsi za granicę, inni w Polskę, a reszta z powrotem do Elbląga, który był już województwem i pręznie się rozwijał, a po przejściu na emeryturę okazał się całkiem znośny do życia, bo wszędzie blisko i do lekarza, szpitala, sklepu, kościoła i cmentarza.
  • Ta pani nie była super, nasza młodość może była
  • Jaka Kamczatka? Za moich czasów (lata 60-te) budynek męskiego internatu nazywano „ getlownią”, od nazwiska ówczesnego nauczyciela zpt p. Gierka.
  • Też jestem absolwentem II LO, z lat 60-tych. Potwierdzam, iż spośród nauczycieli tamtego czasu oryginalnością wyróżniała się Kazimiera Wrona/Wrodecka. Zdania na jej temat są podzielone, ja akurat zapamiętałem wymienioną z arogancji, szpanerstwa i prymitywnych odzywek w stosunku do chociażby spokojnych, cichych dziewcząt. Normą było na lekcjach rzucanie przez p. Wronę kredą w kierunku uczniów, a na przerwach - szuranie po podłodze za dużymi o kilka numerów buciorami. Moją pasją była i jest nadal geografia. Mimo tego na lekcjach geografii u wymienionej z odpowiedzi i kartkówek otrzymywałem co najwyżej ocenę dostateczną i nie pomógł tu trik weryfikacyjny w postaci zamiany kartek na kartkówce z siedzącym obok mnie skądinąd dobrym uczniem - on otrzymał ocenę dobrą, a ja, niedostateczną. Zdawałem też maturę z geografii i tu w ocenie komisji pod przewodnictwem dyrektora p. Z.Sztuby wypadłem całkiem przyzwoicie. Dlatego dziwi mnie gloryfikowanie p. K.Wrony. Oby jak najmniej tego typu pedagogów! Jeśli już miałbym kogokolwiek wyróżnić z nauczycieli tamtych lat to z pewnością za obiektywizm i wysoką kulturę osobistą panów Tadeusza Goldera (fizyka) i Tadeusza Trojanowskiego (historia).
  • Darku, Palestro ! Fachowe wspomnienie o szkole która dawała możliwość startu wyżej i to wykorzystałeś. @Wiatr od morza...
  • @Cghdsv - Podobnie byłem oceniany, wręcz dyskryminowany, ale jej arogancji się nie bałem.
  • Witam. Darku czy to Ty ? Pamiętam że na lekcji chyba francuskiego siedzieliśmy w tym samym długim rzędzie ławek razem z Wojtkiem G. , Mirosława B. Katarzyną Pi paroma innymi osobami. Gdy zaczytaliśmy naukę we 09/1979r było Was trzech : Wojciech S, Wojciech G. I Ty. To były fajne czasy. To prawda zmieniłyśmy nazwiska ale sporo osób z naszej klasy nadal tu mieszka. Nawet raz udało się nam dzięki Pani profesor H. Marciniak ( od rosyjskiego) spotkać w małym gronie. Ożyły wspomnienia. To było jeżeli dobrze pamiętam w 1988!r. Pozdrawiiam R. K
  • II LO w Elblagu przynajmniej raz w roku z hukiem obchodzi rocznicę powstania. Spotykajcie się na forum swojej swojej szkoły, bo tego już za dużo na Portelu.
  • Skoro pan Mianowski zaczynał naukę w 2 lo w 1956 roku, to nie mógł uczyć się jeszcze w latach siedemdziesiątych.
Reklama