UWAGA!

----

Edukacja zdrowotna, czyli wiedza o "ważnych rzeczach od specjalistów, a nie z TikToka"

 Elbląg, Edukacja zdrowotna, czyli wiedza o "ważnych rzeczach od specjalistów, a nie z TikToka"
fot. Anna Dembińska, arch. portel.pl

Od tego roku szkolnego uczniowie mogą poznawać zasady dbania o zdrowie z nowego przedmiotu - edukacji zdrowotnej. Zastąpi on wychowanie do życia w rodzinie, a jego program obejmuje nie tylko ciało, ale też psychikę, relacje i środowisko. Przedmiot nie jest obowiązkowy. - Wielki apel do rodziców: nie warto rezygnować z czegoś, zanim się człowiek z tym nie zapozna – mówiła na wtorkowej (2 września) konferencji prasowej Elżbieta Gelert, posłanka KO.

Od 1 września w szkołach podstawowych (klasy IV–VIII) oraz ponadpodstawowych (licea, technika, szkoły branżowe I stopnia) wprowadzony został nowy przedmiot - edukacja zdrowotna. Zastąpił on wychowanie do życia w rodzinie. Przedmiot jest nieobowiązkowy, więc udział ucznia wymaga braku sprzeciwu rodziców (w przypadku uczniów niepełnoletnich) lub pisemnej zgody samego ucznia (jeśli jest pełnoletni). Rezygnację można składać do 25 września.

Przedmiot ma charakter interdyscyplinarny. Łączy elementy nauk przyrodniczych, humanistycznych, społecznych, medycznych i ścisłych. Obejmuje zdrowie fizyczne, psychiczne, seksualne, społeczne i środowiskowe.

- Celem jest m. in. uodpornienie młodych ludzi na zagrożenia związane z chorobami, uzależnieniami i dezinformacją. Podejmowanie przez uczniów działań wspierających zdrowie, nabycie umiejętności monitorowania własnego stanu zdrowia, rozumienia czynników wpływających na zdrowie, a także przygotowanie do odpowiedzialnego pełnienia ról społecznych i budowania relacji opartych na wartościach takich jak zdrowie, godność, szacunek i tolerancja – mówiła podczas konferencji prasowej elbląska radna Irena Sokołowska.

Agnieszka Antoniuk-Rumak przekonywała, że szkoły i Departament Urzędu Miejskiego w Elblągu, którym kieruje ona od 1 września, są przygotowane na tę oraz inne zmiany.

- Tego przedmiotu mogą uczyć nie tylko nauczyciele wykształceni w kierunku edukacji zdrowotnej, ale także nauczyciele uczący biologii, poprzedniego przedmiotu, czyli wiedzy o życiu w rodzinie, czy wychowania fizycznego. Dodam, że my w elbląskich przedszkolach i szkołach od dawna wprowadzamy zagadnienia związane ze zdrowiem i szeroko pojętą edukacją zdrowotną. Jesteśmy przygotowani merytorycznie. Nasi nauczyciele, nie mam wątpliwości, będą przekazywali treści odpowiednie i myślę, że rodzice również będą zadowoleni z tego, że o tak ważnych rzeczach dowiadują się od nauczycieli, od specjalistów, a nie na przykład z TikToka czy czy z YouTube'a – mówiła Agnieszka Antoniuk-Rumak.

  Elbląg, Od lewej: Zofia Ostrówka, Agnieszka Antoniuk-Rumak, Elżbieta Gelert, Irena Sokołowska,
Od lewej: Zofia Ostrówka, Agnieszka Antoniuk-Rumak, Elżbieta Gelert, Irena Sokołowska, fot. Anna Dawid

Zapowiedziała, że w elbląskich szkołach odbędą się spotkania informacyjne dla rodziców na temat nowego przedmiotu, i że na razie Departament nie ma sygnałów o jego negatywnym odbiorze przez uczniów, rodziców. Nie ma też sygnałów o masowych rezygnacjach.

- Nic do mnie nie dotarło, żaden sygnał. Jestem po naradzie z dyrektorami i żaden nie wspominał, że może mieć jakiś kłopot, jeżeli chodzi o decyzję albo o protesty. Jesteśmy przygotowani, nasze szkoły, nasi nauczyciele również – mówiła Agnieszka Antoniuk-Rumak.

Przykłady innych miast pokazują jednak, że nowy przedmiot wywołał dyskusję społeczną. Zdarzają się masowe rezygnacje z udziału w zajęciach z edukacji zdrowotnej, na przykład w Małopolsce. W przedmiot uderza m.in. Kościół Katolicki, a apel do rodziców o niewyrażanie zgody na udział w zajęciach zamieszczony jest również na stronie internetowej Diecezji Elbląskiej.

- Zwracamy się do Was, Drodzy Rodzice wyznający katolicką wiarę, abyście głęboko rozważyli proponowane zajęcia z edukacji zdrowotnej i nie wyrażali zgody na udział swoich dzieci w tych zajęciach – napisali członkowie Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski w Apelu w związku z wprowadzeniem do szkół przedmiotu edukacja zdrowotna. Czytaj całość komunikatu: https://episkopat.pl/.../234019.Apel-Komisji-Wychowania... Nie bądź obojętny, podaj dalej ten ważny komunikat! Chrońmy dzieci i młodzież - czytamy na profilu Diecezji Elbląskiej w mediach społecznościowych.

 

Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS - na zlecenie Radia Zet - zapytał Polaków co sądzą o zaangażowaniu księży w temat nowego przedmiotu szkolnego, jakim jest edukacja zdrowotna ("Czy Kościół katolicki powinien zabierać głos w sprawie lekcji edukacji zdrowotnej w szkołach?").

  • 66,4 proc. ankietowanych nie zgadza się na to. Z tego 50,8 proc. odpowiedziało, że zdecydowanie się nie zgadza, a 15,6 proc., że raczej się nie zgadza.
  • Przeciwnego zdania było 25,7 proc. badanych, w tym 12,4 proc. zdecydowanie się zgadza, a 13,3 proc. raczej się nie zgadza.
  • Odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć" wybrało 7,9 proc. ankietowanych.

 

We wtorkowej konferencji prasowej uczestniczyły: Zofia Ostrówka, wieloletnia dyrektor I LO w Elblągu, obecnie pracownik kuratorium oświaty, Agnieszka Antoniuk-Rumak, dyrektor Departamentu Edukacji, Elżbieta Gelert, posłanka KO, Irena Sokołowska, elbląska radna.

daw

Najnowsze artykuły w dziale Szkoły i uczelnie

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • skoro akcja wymaga aż artykuliku w lokalnym portalu to znaczy, żeby robić dokładnie odwrotnie. Panie szpecjalistki nie wzbudzają zaufania. Czekam aż pokażą książki do tego przedmiotu
  • A Gelert raczyła coś wspomnieć o sytuacji w Szpitalu Wojewódzkim czy sprawa dyrektorki szpitala nie dotyczy?
  • Nie no Pani Gelert zabrała głos, teraz to się ruszy, a co w sprawie SOR? Burdel w szpitalu, w policji (nawet Stonoga przyjeżdża), ryby martwe pływają, inwestycje stoją. Co się dzieje w tym mieście, weźcie się do roboty, ludzie... Kogo obchodza koncerty, imprezy, jakieś figurki, jak nie ma co do garnka włożyć...
  • @miszkaniec - To weź się do roboty ty a nie tylko wypisujesz bzdury, będziesz miał co do garna włożyć. Możesz włożyć swój zryty beret. Koncerty, imprezy interesują pracujących, świadczy o tym frekwencja na nich. Lenie, niedorajdy siedzą w swoich norach i narzekają.
  • Nie dla tego przedmiotu!€!! Hashtagi: #Goli
  • Mnie osobiście bierze na wymioty za każdym razem, jak słyszę słowo "specjalista" albo "ekspert". Jak tak, to wszyscy opierają się na "przepisach prawa" (tfu! na pohybel!) kiedy idzie o regulowanie wszystkim życia. Tylko jakoś dziwnym trafem, nie istnieją "przepisy prawa" określające ramy i standardy bycia "specjalistą". Co to oznacza? Że dzisiaj byle jaki wysrak spod krzaka, jeśli tylko ma "papier" (choćby na trójach) już może nazywać się "specjalistą". Tylko jakoś dziwnym trafem kraj mamy ciągle w rozsypce, inflacja jak była tak jest, ZUS jak dziurawy tak i zawsze będzie - a ponoć tylu "specjalystów" mamy! To jak to jest? Powiem wam, co wynika z moich obserwacji: w Polsce NIE MA czegoś takiego jak "specjaliści". Jesteśmy narodem CELOWO NIEDOEDUKOWANYM, tudzież edukowanym nieprawidłowo - po to właśnie, abyśmy całe życie zasuwali na innych, a nie budowali własny dobrobyt.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    6
    ernest(2025-09-02)
  • Polecam zobaczyć sobie kim są ci specjaliści, od tej "edukacji" poczytajcie sobie ich zakres i czym się zajmują. Poczytajcie sobie ludzie o grupie Ponton i ich edukacji seksualnej. To właśnie oni są tymi "specjalistami". Po przeanalizowaniu tej GrupyPonton, na 100 % wypiszecie dzieci z tych zajęć. Oczywiście jeśli chcecie mieć zdrowe dzieci.
  • Bądźcie spokojni. W podstawówkach rodzic decyduje więc po co ta demagogia. Strasznie wilkiem z lasu. W klasach szkół średnich frekwencja w niektórych klasach sięgnie 0%. Podobnie jak z religią, gdzie uczniowie szkół średnich mają od rodziców wolny wybór. Nie chcesz nie chodzisz. Dla ucznia godzina tego pseudo tworu to strata czasu w przeładowanym planie lekcji.
  • @rocznik 1991 - Grupa aktywistów jakich wiele. Jałmużnę zbierają od naiwnych teorie swoje głoszą. Gdzie masz napisane, że oni stworzyli wycinek o seksualności w programie EZ. Pewnie więcej mogą powiedzieć o materii edukacji niż księża o wychowaniu seksualnym. Nie uważasz? Kler się będzie panoszył w tym kraju bo ma zaplecze polityczne. A czy ktoś z rządu mówi biskupom jak ma kościół wyglądać? Dlaczego dzieci mają nie być przygotowane na zagrożenia ze strony dorosłych? Ile dzieciaków zostałoby uratowanych gdyby edukacja taka została wdrożona lata temu. Gdyby umieli reagować. Gdyby znali mechanizmy reagowali na sygnały a nie były ofiarami księży i pdf spoza kleru.
  • a toto potargane po prawej stronie, to co tam robi?
  • A jarkowi to... jak się nazywa ten przedmiot?nie podoba się i plebanom również
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    2
    Nielubiekaczek(2025-09-02)
  • Czyli ci nasi polscy nauczyciele, na których zawsze narzekano, że "produkty gombrowiczowskie", nagle okazują się "specjalistami"? Ciekawe. PS: Pani Gelert, może by warto zacząć od swojego podwórka? Bo nie za ciekawie tam.
Reklama