Aż samo ciśnie się na usta " Komuno wróć " ! Wtedy środki finansowe były i teraz też zapewne by się znalazły. W obecnych czasach za dużo jest nieporadnych decydentów. W słusznie minionej epoce wiążące decyzje zapadały w budynku przy ul. Mickiewicza (obecny US). W czasach obecnych najważniejsze jest opracowanie mocno rozdmuchanego jak balon projektu, za który to płacone są lekką ręką sowite honoraria stosownie do wartości kosztorysowej. I na tym w zasadzie się sprawa kończy, gdyż tych wydumanych pieniędzy nigdy nie będzie. UM usiłuje po paskarskich cenach sprzedawać działki aby ratować swój budżet. Chętnych nie ma i nie będzie. Agonia miasta, a szkoda, mogło być inaczej.